DYGOT

15 kwietnia 2016 Książka  Brak komentarzy

Ludzie nieprzychylnym okiem patrzą na odmieńców. W ich jestestwie doszukują się złej wróżby, boskiej kary, skutków konszachtów z siłami nieczystymi. Odstępstwo od normy wywołuje lęk, ciekawość, agresję. I tylko nieliczni różnorodność przyrównują do wyjątkowości.

Był obiektem kpin i niezdrowego zainteresowania. Przejawiał zdolności, o których przeciętny zjadacz chleba nie miał pojęcia. Dostrzegał piękno w poparzonym ciele, tańcząc, okazywał rozpierającą serce radość.

Umierał kilkukrotnie i sam odbierał życie.

Prześladowany przez wyobraźnię wierzył, w magiczną moc, drzemiącą w jego wnętrzu.

Nim się narodził- został przeklęty. Umierał, sądząc, iż uratuje choć jedno z istnień…

 Dygot Jakub Małecki

Człowiek wyjdzie ze wsi, ale wieś z człowieka nigdy. Chociaż czasami wydaje mi się, że popularne powiedzenie dotyczy również miastowych, których zaściankowa mentalność aż się prosi o łupnięcie kilofem. W każdym razie, gdziekolwiek by się nie pojawił, Wiktor-albinos wywoływał sensację. Mieszkańcy powojennej Polski, pozbawieni krztyny tolerancji, za wszelką cenę starali się uprzykrzyć chłopcu życie. Na tle rówieśników wyróżniało go nie tylko bielactwo, lecz także umiejętność pozbawiania rzeczywistości kurtyny, zasłaniającej mroczne oblicze egzystencjalnej sceny. Widywał przerażające rzeczy, słyszał głosy, od których włos jeżył się na głowie. Poza tym kochał, irytował się, marzył, jak normalny człowiek.

Małecki zabiera czytelnika w emocjonującą podróż do przeszłości, której ramy czasowe obejmują lata 1938-2004. Bohaterami Dygotu ustanowił dwie, wywodzące się z robotniczej klasy społecznej, rodziny. Łabendowicze i Geldowie lgną ku sobie niczym przyciągające się magnesy. Dopiero za sprawą mariażu Wiktora i Emilii łączą się nierozerwalnym węzłem.

Autor omawianej powieści utkał niezwykłą pajęczynę, w którą odbiorca książki mimowolnie zostaje zaplątany. Poszczególne nici odpowiadają żywotom opisanych postaci. Rwą się w niespodziewanych momentach, łączą z innymi, falują na wietrze, nie pozwalając o sobie zapomnieć.

Wszechwiedzący narrator bierze pod uwagę losy ludzi oraz zwierząt. Pies, koń oraz sowa urastają do rangi istotnych bohaterów, wyczuwających czające się zło, a także drzemiący w swych opiekunach potencjał.

Wykolejeńcy, degeneracji, zbrodniarze, szaleńcy są lepiej traktowani przez społeczeństwo od tych, którzy starają się nie przekraczać granicy, oddzielającej dobro od zła. Przeszłość prześladuje bohaterów w snach, objawia się pod postacią omamów, rozmytych wizji. Cierpią z powodu nieuleczalnych chorób, dźwigają ciężary, tak bardzo przytłaczające, iż czasami odechciewa się żyć.

Dygot spełni oczekiwania osób, doszukujących się piękna w poetyckości wypowiedzi autora. Wzrusza surowością oraz bezwzględnością opisów zbrodni i zgonów tych, którzy zasłużyli na spokojny, wieczny odpoczynek.

Jakub Małecki dosięgnął gwiazd, co ważne, ściągnął jedną na ziemię. Cudowność istnienia Wiktora przywodzi na myśl bohaterkę książki Olgi Tokarczuk- Prawiek i inne czasy. Lecz mimo podobieństw, zachwyca wizualizacją wyobraźni autora, zanurzaniem się w duszę drugiego człowieka, wywołuje dreszcze.

Dygot Jakub Małecki

Dygot

Jakub Małecki

Kraków 2015

Wydawnictwo SQN

Półka: książka pochodzi z moich prywatnych zbiorów, nie została przekazana w ramach współpracy.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>