Jakie imię nosi Twój demon?

23 września 2014 Książka  2 komentarzy

Są takie tematy, których w trosce o spokój konwersacji i własne zdrowie, lepiej w towarzystwie nie poruszać. Zalicza się do nich polityka oraz wiara. Jeśli jednak trafimy na rozmówcę, posługującego się argumentami, będącymi w stanie podważyć podwaliny naszej mentalności, może się okazać, że dotychczas zajmowane stanowisko, normy, których przestrzegaliśmy, autorytety, jakim ufaliśmy, legną w gruzach, albo przynajmniej ich filary zaczną niebezpiecznie drżeć, tracąc stabilne oparcie.

Takich emocji oraz wrażeń spodziewałam się po utworze Andrew Pypera. Otworzyłam zmysły, uruchomiłam wyobraźnię, cierpliwie czekając na to, aby Demonolog w świecie poukładanych wartości zasiał zamęt i przyprawił mnie o dreszcze. Bowiem oto trafił mi się bohater stawiający czoło siłom nieczystym, racjonalista studiujący istotę piekła i nieba, dla którego Bóg, Szatan byli jedynie postaciami genialnego poematu.

I właśnie wtedy, gdy David Ullman znajduje się na życiowym zakręcie, gdy zdaje sobie sprawę z tego, że wraz ze swym jedynym, nastoletnim dzieckiem dzieli mroczną tajemnicę, traci coś, co nadaje sens  jego egzystencji. Doznaje irracjonalnych wizji, staje się świadkiem zdarzeń, których nie można w logiczny sposób wytłumaczyć.

Czy został opętany przez jednego z upadłych aniołów? Czy winę za liczne morderstwa ponoszą demony? A może zło, którego doświadcza bohater wspomnianej książki, jest dziełem człowieka, a nie żadnych nadprzyrodzonych mocy? Czy wystarczy poznać imię demona, aby móc go okiełznać i uwolnić się od jego wpływu?

Andrew Pyper Demonolog

Już po kilku akapitach z zadowolenia pocierałam obie dłonie, będąc przekonaną o tym, że dane mi jest obcować z wyśmienitą literaturą. Pyper bez owijania w bawełnę wprowadził mnie do najmroczniejszych zakamarków duszy stworzonych przez siebie postaci, ukazując piekło, z jakim zmaga się ludzka istota. Moją uwagę od razu przykuła córka głównego bohatera, której nie dane było doświadczyć beztroskiego dzieciństwa. Jedenastoletnia Tess, wrażliwa na otaczający ją mrok, spokoju zaznać mogła jedynie w obecności swego ojca. Ten zaś nieświadomie sprowadził na najbliższą rodzinę nieszczęście, tak przynajmniej na początku mogłoby się wydawać czytelnikowi. Niestety, okrutna prawda wygląda tak, że David od dawna stanowił element przerażającego planu, a ciążące nad jego głową fatum prędzej czy później dopadło by go w najmniej spodziewanym momencie.

Paradoks Ullmana polega więc na tym, że za pomocą racjonalnych argumentów, wieloletnich badań stara się podważyć istnienie Boga i Szatana, za wiarygodne źródło stawiając sobie nie światowy bestseller, jakim jest Biblia, a utwór Johna Miltona- Raj utracony. Jego fascynacja wspomnianym poematem pomaga mu odnieść sukces w życiu zawodowym, zdobyć uznanie w świecie znawców literatury. David nie wierzy w pradawne, wszechmocne byty, w walkę dobra ze złem, jaką od wieków toczą ze sobą Stwórca i legion zbuntowanych aniołów. Właśnie dlatego jest niezwykle podatny na wpływ nieziemskich istot. Próbuje zaprzeczać, tłumaczyć cudowne, wręcz magiczne, aczkolwiek przesiąknięte dramatyzmem sploty okoliczności. Wszakże jest człowiekiem nauki, twardo stąpającym po ziemi, dla którego miłość do literatury (a konkretnie fascynacja jednym utworem) wiąże się przede wszystkim z uzyskaniem sporych korzyści materialnych. Ale jak można wątpić w to, co ujrzały oczy, w to, co usłyszały uszy?

Mimo całej otoczki, ciekawej koncepcji na poprowadzenie akcji, godnych uwagi, nieirytujących postaci i literackiego warsztatu, któremu nie zarzucę większych uchybień, Demonolog nie wstrząsnął moją świadomością. Naprawdę pragnęłam poczuć przebiegające po plecach ciarki, chciałam uczestniczyć w opisanych wydarzeniach, jako zaangażowany obserwator. Powieść Pypera, choć mająca silne podstawy ku temu, by zaistnieć jako wiarygodna, przerażająca wizja bosko-szatańskich potyczek, w których ludzie występują w roli marionetek,  delikatnie pisząc rozczarowała mnie. Pisarz usilnie starał się przekonać czytelnika do swojej wizji, jego logika momentami przybierała niezrozumiałą dla mnie postać. Owszem, dbałość o detale, przejawiająca się szczególnie w drastycznych opisach, zasługuje na uznanie, ale nie wywarła na mnie takiego wrażenia, na jakie liczyłam. Czytając relację bohatera, rozmawiającego z duchem kobiety, która dokonała makabrycznej zbrodni, a później samodzielnie wymierzyła sobie sprawiedliwość, w ogóle nie byłam wstrząśnięta. Po prostu przyjęłam do wiadomości ogrom zła, z którym zmagał się David i przeszłam nad nim do porządku dziennego. Tak nie powinno być! Przecież nie jestem pozbawioną uczuć czytelniczką!

Od Demonologa oczekiwałam wstrząsu, który sprawiłby, że zacznę wątpić, że przez kilka nocy będę zasypiać przy włączonej lampce. Dostałam ciekawą powieść, dzięki której sięgnęłam po Raj utracony. Ale przecież nie to było głównym zamierzeniem autora, bym po wnikliwej lekturze jego utworu, skusiła się na dzieło nieżyjącego już artysty, prawda? Świetny początek, dające do myślenia zakończenie, rozczarowujący rozwój sytuacji. Panie Pyper, drzemie w panu ogromny potencjał, proszę go w odpowiedni sposób wykorzystać i zaspokoić mój niedosyt po lekturze wspomnianej książki.

Andrew Pyper Demonolog

Demonolog

Andrew Pyper

Poznań 2014

Zysk i S-ka Wydawnictwo

Półka: książka otrzymana w ramach recenzenckiej współpracy

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

2 komentarzy w Jakie imię nosi Twój demon?

  • Kiti says:

    Książka brzmi niezwykle ciekawie. Zazwyczaj kieruję się recenzjami Miłośniczki książek, gdyż mamy podobny gust. Mam nadzieję, że kiedyś przeczytam tę pozycję.

  • O ile za demonologią przepadam, o tyle ta pozycja jakoś średnio mnie interesuje.

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>