KIRKE

27 listopada 2018 Książka  Brak komentarzy

Spośród wszystkich książek, które w tym roku trafiły do moich rąk, żadna, naprawdę żadna, nie miała mocy rewolucji, będącej w stanie obrócić w proch i odbudować na nowo mój mały, czytelniczy świat.

Co prawda, poświęcając czas kolejnej lekturze, czerpałam przyjemność z samego faktu obcowania z literaturą, jednakże daleko mi było do prawdziwych uniesień. Liczne zawirowania w prywatnym życiu, odsunęły na bok pożyteczne hobby, ja zaś, bez żalu coraz rzadziej sięgałam po kolejny tom, po następną historię…

Jałowość, schematyczność, przeciętna poprawność, sentyment, chwilowe olśnienie, tkwiły we mnie niczym otwarta rana. Ja zaś niemal zrezygnowałam z poszukiwania literackiego ewenementu.

Książkowa Opatrzność przygotowała jednak dla mnie niespodziankę. W pierwszej kolejności pozwoliła mi rozpłynąć się w zachwycie nad szatą graficzną Kirke, następnie zaś nasycić cudowną treścią.

kirke

Pieszcząc złote zdobienia, misternie wykonanej okładki, chłonęłam opowieść o córce Heliosa.

Świat stanął w miejscu. Wróciły pradawne obrzędy, wiara w magię, przedwieczne bóstwa. Znów mogłam cieszyć się słowem pisanym, autentycznie przeżywając perypetie głównej bohaterki.

Wróciłam do podstaw, do korzeni, do kolebki cywilizacji. Stanęłam oko w oko z mieszkańcami Olimpu. Przypomniałam sobie, jak wielką radość sprawiało mi zgłębianie wiedzy na temat Starożytnej Grecji. Poczułam pot, oblegających Troję wojowników, słyszałam bicie serca Ikara, wznoszącego się ku słońcu, przyglądałam się pokutującemu Prometeuszowi, machałam złocistemu rydwanowi, przemierzającemu nieboskłon.

Przywdziałam skromne szaty, zasiadłam przed fenomenalnymi krosnami, zrywałam zioła i przygotowywałam z nich mikstury. Byłam nią i jednocześnie sobą, jak nigdy dotąd zrozumiałam tamtą rzeczywistość, patrząc z perspektywy czarownicy z Ajai.

Och, Madeline Miller, jaką Ty mi zgotowałaś ucztę!!! Wreszcie osiągnęłam czytelnicze apogeum. Tkałam każde zdanie, korzystając z dzieła Dedala, prułam skończony rozdział, by móc ponownie do niego wrócić. Spijałam nektar z opowieści, wypływających z ust kochanki Odyseusza i dzięki niej lepiej zrozumiałam prawidła, rządzące mitami, mentalność herosów, kapryśnych bogów, przebiegłych nimf i słabość zwykłych śmiertelników.

Prawdziwe fighterki wiedzę o życiu i niezbędne umiejętności zdobywają dzięki doświadczeniu na własnej skórze zła tego świata. Ich potęga rodzi się z łez, bezsilności, krzywdy, krwi, złamanych obietnic, podeptanej godności, skalanej niewinności. Ich znaczenie zazwyczaj jest pomniejszane, celowo pomijane, bagatelizowane. One zaś wychodzą z cienia, by dokonać wiekopomnych czynów. Potrafią zrezygnować ze swej nieśmiertelności, zaryzykować własne zdrowie i życie, aby ocalić ukochane osoby. Ich zemsta przekracza granice nienawiści. Lepiej je mieć po swojej stronie, niż stoczyć z nimi z góry przegraną walkę.

Doskonale rozumiem fenomen tej powieści.

Może gdyby Madeline Miller nie posiadała tak bogatej wiedzy o starożytności, gdyby literacki kunszt nie szedł w parze z wyobraźnią i zręcznym łączeniem faktów i własnych rozwiązań, gdyby Kirke nie była tak szalenie intrygującą i wartą naśladowania kobietą, ta historia odeszłaby w zapomnienie. A tak, całe szczęście, się nie stało.

Gdyby Kirke żyła współcześnie, bez problemu znalazłaby rzeszę zwolenniczek. Feministki okrzyknęłyby ją mianem przywódczyni tożsamej płci, matki stawiałyby ją za wzór swoim córkom, kochanki czerpałby od niej siłę do walki o upragnionego mężczyznę, singielki ogrzewałyby się w blasku jej mądrości, zaradności i empatii.

Niekochana przez ojca, wykpiona przez rodzeństwo, zdradzona przez pierwszą miłość, przez wieki samotna, niezrozumiana, niczym Feniks potrafiła odrodzić się z popiołów i zadrżeć filarami Olimpu. Poznaj jej historię i dołącz do sprzymierzeńców.

Kirke Madeline Miller

Kirke (Circe)

Madeline Miller

Przekład: Paweł Korombel

Wydawnictwo Albatros

Warszawa 2018r.

Półka: książka pochodzi z mojej prywatnej biblioteczki

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>