Miłość w czasie zagłady

28 grudnia 2016 BohaterowieKsiążka  Brak komentarzy

Przeczytałam, przetrawiłam. Odłożyłam na półkę.

Po kilku miesiącach zobaczyłam wpis wydawnictwa, informujący o ekranizacji powieści Meg Rosoff, filmie, który swą premierę miał w 2013 roku. Rzut oka na obsadę pozwolił mi wychwycić Saoirse Ronan, młodą aktorkę, przekonującą w roli niespokojnej duszy-nostalgicznego anioła, wampira z wyrzutami sumienia, a nawet bezlitosnej zabójczyni.

Czy obraz wywołał silniejsze wrażenie? Czy zachęcił mnie do ponownego pochylenia się nad Moim nowym życiem?

Każdorazowo udzielę twierdzącej odpowiedzi.

Spokojnie mogę odeprzeć zarzuty opiniotwórców wspomnianej książki. Absolutnie nie zgadzam się z ich argumentami. Z czego wynika moja postawa, owe przekonanie o niedocenionej wartości lektury?

 Meg Rosoff Moje nowe życie

Daisy opuszcza Stany, do czego zmusza ją ojciec, wdowiec, powtórnie układający swe życie. Nastolatka trafia na europejski kontynent, powoli pożerany przez demona kolejnej wojny. Choć z ust bohaterów historii nie pada określenie nacji najeźdźcy, żądnego krwi i ofiar (autorka popełniła tę powieść w 2004 roku), możemy snuć przypuszczenia, o akt terroryzmu podejrzewać aktualnych agresorów.

W każdym razie nowym miejscem na Ziemi staje się rustykalny, angielski dom, zamieszkały przez kuzynów Daisy. Nastoletnim postaciom los jednak spłata niejednego figla. W pierwszej kolejności pozbawi ich dorosłego opiekuna. Następnie stworzy pozory bezpieczeństwa, wiejskiej sielanki, dzięki czemu obywatelka USA przeżyje płomienny romans, warto dodać, iż niemający nic wspólnego z zasadami moralności. A kiedy czujność wesołej gromadki zostanie uśpiona, wróg dotrze do bram ich podwórka, rozdzieli krewniaków i rozrzuci ich po kraju.

Czy odnajdą się w wojennej zawierusze? Jakie piętna pozostawią po sobie drastyczne wydarzenia?

Meg Rosoff postanowiła połączyć kilka wątków: miłość w czasach zagłady, przyspieszony kurs dorastania, uroki patchworkowej rodziny, kazirodczą inicjację, powieść drogi z elementami paranormalnymi. Zapewne przypuszczacie, iż autorka osiągnęła wybuchową mieszankę, której komponenty absolutnie z sobą nie współgrają. Błąd! To tylko pozornie wygląda na przypadkową, zbyt obfitą kombinację. W rzeczywistości możemy doszukać się sensu w każdym detalu.

Daisy egzystuje z poczuciem winy i krzywdy. W trakcie narodzin straciła matkę. Ojciec pozbył się jej podczas pierwszej, nadarzającej się okazji, skupiając uwagę na nowej kobiecie i nowym dziecku. Nic więc dziwnego, iż demonstruje bunt i nie zamierza okazywać głębszych uczuć dotąd nieznanemu kuzynostwu. Gdy jednak amerykańskie perspektywy zostaną zastąpione okrojonymi możliwościami życia na wsi, dziewczyna dostrzeże w ciotecznym bracie obiekt zainteresowań, kompana wędrówek, partnera seksualnych uniesień. STOP! Doskonale zdaję sobie sprawę z łączących ich więzów krwi. Aczkolwiek zapytajcie Adama (tego z Raju) dlaczego pokochał Ewę. Miał jakikolwiek wybór? No właśnie. Gdy wojenny Armagedon pochłonął Anglię, tych dwoje znalazło w sobie pocieszenie, zalążek bezpiecznej przystani. Nie miały znaczenia wiek, koligacje czy moralna ocena. Połączyła ich Miłość, dająca wystarczającą siłę do przeżycia.

Traumatyczne wydarzenia przemieniają się w pretekst do tego, by wspomniana bohaterka, rozłączona z Edmundem, stała się odpowiedzialna za własne czyny i decyzje. Autorka, jako dodatkowy balast, dorzuciła jej małoletnią kuzynkę, którą Daisy musiała chronić i przetransportować z powrotem do domu.

Tak oto wyautowana córka znajduje nową familię. Pokonując daleką drogę, uciekając przed potencjalnymi mordercami i gwałcicielami, na oczach czytelnika przeżywa katharsis, staje się dowodem na to, że metamorfoza, nawet najbardziej beznadziejnych przypadków, jest MOŻLIWA, że wytykając język Opatrzności, wcale nie kusi losu, nie sprowadza na siebie zasłużonej zemsty niebios. Mimo cienkiej skóry, Daisy jest twardą sztuką, motywującą do działania.

Meg Rosoff nie uraczyła odbiorców historii obszerną, pod względem ilości stron, powieścią. Niektórzy zarzucają jej, iż temat wojny potraktowała po macoszemu. Nie mam jej tego za złe. Wręcz przeciwnie, sądzę, iż prawdziwe oblicze najeźdźcy było w tym przypadku nieistotne. Najważniejszą rolę odegrał sam fakt REALNEGO zagrożenia, wojny, która nie tylko w Europie może kiedyś wybuchnąć. Wszakże ludzkość nie uczy się na błędach, a historia tak bardzo lubi się powtarzać. Zmienia formę kary, aczkolwiek zbiera to samo żniwo. Wówczas przy życiu może utrzymać nas myśl o ukochanej osobie, obietnica powrotu do domu, który stanie się azylem, misja, jaką będzie ocalenie niewinnych ofiar lub inny, niewymieniony w książce powód.

Można zacząć egzystować na nowo, odnaleźć sens w dotąd lekceważonych rytuałach, budować związki na trwałych podwalinach, wierzyć w lepsze jutro. Trzeba tylko dać sobie szansę.

Meg Rosoff Moje nowe życie

Moje nowe życie (How I live now)

Meg Rosoff

Przekład: Berenika Janczarska

Wydawnictwo YA! (Grupa Wydawnicza Foksal)

Warszawa 2016

Półka: książka z moich prywatnych zbiorów, nie została przekazana w ramach współpracy
——————————————————

Być może zainteresuje Was poprzednia powieść autorki A gdybym zniknęła

A gdybym zniknęła (Picture Me Gone)

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>