NASZE MAŁŻEŃSTWO

25 lutego 2019 Książka  Brak komentarzy

MAŁŻEŃSTWO

Dla jednych to obietnica wspólnej przyszłości, remedium na samotność, dla innych kontrakt, zapewniający godne (tudzież dostatnie) życie, norma, funkcjonująca w danym społeczeństwie, sposób na sprostanie rodzinnym, bądź kulturowym wymaganiom.

Pomijając organizacyjną oprawę, wstąpienie w związek małżeński (mam tutaj na myśli ślub cywilny) wymaga jedynie złożenia obopólnego oświadczenia, nie wiąże się z wcześniejszym kursem, egzaminem, zakończonym wydaniem zaświadczenia, stwierdzającego, iż dany człowiek jest w pełni gotowy, aby wziąć odpowiedzialność za siebie i za drugą osobę.

Łatwo obiecać partnerowi, że nawet pomimo przeciwności losu będzie się trwało u jego boku, wspierając, motywując, obdarzając uczuciem.

O ile los okaże się łaskawy, daleki od rzucania kłód pod nogi i wystawiania na próbę wytrwałości, zaangażowania oraz wierności, małżonkowie mogą świętować kolejną rocznicę wspólnego pożycia, coraz lepiej się poznając, dopasowując do siebie, uzupełniając.

Jednak w prawdziwym życiu trzeba zmierzyć się z różnymi problemami, ponieść porażkę, stanąć oko w oko z tragedią, chorobą, utratą pracy, kredytem, który okazał się nie do udźwignięcia, bezpłodnością, lub zbyt licznym potomstwem, rozłąką, celową ucieczką, albo nieuczciwością partnera.

W obecnych czasach z tej małżeńskiej bitwy wielu powraca na tarczy, kończąc obiecującą relację na sądowej sali, próbując dowieść winy małżonka. Już nie ma dwóch połówek jabłka, porozumienia dusz, przyjaciół, patrzących w tym samym kierunku. Suma wcześniejszych doświadczeń zmierza do celu, którego nazwa burzy poczucie bezpieczeństwa, zmienia ludzi, niszczy ich poczucie wartości.

ROZWÓD

Najgorsze, co może się w życiu przytrafić.

Najlepsze, na co możesz się zdecydować, gdy zawiodą inne rozwiązania.

Czy małżeństwo Celestial i Roya miałoby szansę przetrwać w innych okolicznościach?

Jak wielką rolę odgrywa staż w przypadku szczęśliwego pożycia?

Czy istnieje ponadczasowa recepta na udany związek?

Nasze małżeństwo Tayari Jones

Kiedyś usłyszałam, że rozsądna kobieta rozwodzi się po 10 latach. W moim przypadku było ich 12. Specjalnie położyłam nacisk na długość mojego związku, o którym teraz, z perspektywy czasu, mogę mówić bez wyniszczających emocji. Może dlatego czułam moralną potrzebę zapoznania się z powieścią amerykańskiej pisarki.

Celestial, bohaterka książki autorstwa Tayari Jones, w miarę szczęśliwą mężatką była przez zaledwie półtora roku. Zanim osiągnęła zawodowy sukces, zanim dane jej było powić dziecko, nim zaczęła urządzać rodzinne przyjęcia, jej mąż został oskarżony o gwałt na innej kobiecie.

Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, iż akcja powieści rozgrywa się w minionym stuleciu, w Ameryce, zaś pierwszoplanowe postaci są czarnoskóre.

Prócz kwestii związanych z rasizmem, więziennymi realiami, opieszałością wymiaru sprawiedliwości, aborcją, tęsknotą matki za dzieckiem, w centrum zainteresowań autorki oraz czytelnika znajduje się wspomniana para. Wydaje się, że krótki staż małżeństwa może okazać się największą przeszkodą, w drodze do odzyskania utraconych możliwości. Z jednej strony Celestial zdaje sobie sprawę z powagi wyroku, z długości odsiadki jej męża, z drugiej zaś stara się wieść w miarę normalne życie. Roy tymczasem nie traci wiary w uniewinnienie, wymaga od żony lojalności, obecności, nawet jeśli oznaczałoby to odwołanie się do jej wyrzutów sumienia.

W tak zwanym międzyczasie na scenę wkracza kolejna z postaci, przyjaciel z dzieciństwa Celestial, wspierający kobietę w trudnych chwilach, staje się dla niej opoką, bezpieczną przystanią, aż w końcu oboje przekraczają ostatnią granicę.

Celestial daleko do Penelopy. Z jednej strony jej niewierność nie wynika tylko z pragnienia bliskości, z samotności. Najlepsze lata kobiety upływają pod znakiem zapytania, w oczekiwaniu na męża-skazańca, który wcześniej kilkukrotnie dopuścił się zdrady.

Roya cechuje podwójna moralność. Znajduje usprawiedliwienie dla swoich występków, sam korzysta z życia, jednak przypisuje sobie prawo własności do Celestial. Jest zdesperowany, apodyktyczny i bardzo zagubiony, ona zaś po prostu próbuje egzystować.

Trzyosobowa narracja powieści ukazuje historię z różnych perspektyw: żony, męża oraz kochanka, dając w miarę rozległy obraz sytuacji. Tayari Jones oferuje czytelnikowi możliwość osądzenia postaci, solidaryzowania się z nimi, jak również doszukania się w opowieści wątków znanych z własnego życia.

Nasze małżeństwo nie stanowi hołdu złożonego przysiędze, nie jest formą rozliczenia dwóch osób, które zamierzały spędzić z sobą resztę życia. Jones zestawia związek Celestial i Roya z relacją jego rodziców, którzy byli dla siebie prawdziwym oparciem i darzyli się miłością i szacunkiem. Ich długoletnie pożycie wynikało z przestrzegania pewnych zasad, ale w głównej mierze z chęci wspólnego pokonywania przeszkód.

Tak naprawdę nie ma znaczenia czas ani miejsce (wszakże oryginalny tytuł brzmi Amerykańskie małżeństwo), w jakim rozgrywa się akcja powieści. Długoletnia rozłąka pomiędzy partnerami w większości przypadków nie cementuje związku, tylko przyczynia się do jego rozpadu. Człowiek nie jest stworzony do tego, by być samotną wyspą, zazwyczaj wykorzystuje okoliczności do tego, by mimo przeciwności losu ułożyć sobie życie.

Wcale nie jest tak daleko od miłości do nienawiści.

Łatwo się poddać, gdy brakuje wzorców do naśladowania, gdy w człowieku umiera chęć wzajemnej współpracy.

Kiedyś wychodziłam z założenia, że związek można stworzyć niemalże z każdym, że nie istnieje coś takiego jak PRZEZNACZENIE. Z perspektywy czasu wiem, jak ważną rolę odgrywa dopasowanie, zgodność w kwestii tożsamych poglądów oraz wytyczanie wspólnych celów. PARTNERSTWO jest kluczem do małżeńskiego sukcesu. Tego zabrakło Celestial i Royowi.

Jeśli jesteś na rozdrożu i kwestionujesz zasadność swojego związku, sięgnij po wspomnianą książkę.

Jednak nie licz na to, że okaże się ona formą papierowej terapii, bo nic nie zastąpi szczerej rozmowy i obopólnej chęci naprawienia błędów.

Tayari Jones Nasze małżeństwo

Nasze Małżeństwo (An American Marriage)

Tayari Jones

Przekład: Aleksandra Wolnicka

Kraków 2019

Wydawnictwo Otwarte

Półka: książka pochodzi z moich prywatnych zbiorów

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>