Opowieść niewiernej

30 września 2012 Książka  21 komentarzy

Zauroczyła mnie tym delikatnym grymasem, ukrytym w kąciku zmęczonych ust. Ogromne oczy z przesadnie zielonymi źrenicami mogły należeć do kogoś bezgranicznie szczęśliwego, albo do osoby, która wciąż pamięta o wyczerpanym limicie nieszczęść w swoim życiu. Porcelanowa cera przyjemnie kontrastowała z ogorzałą skórą tulącego się do niej mężczyzny. Komuś udało się uchwycić moment, pojawiający się tuż po intymnym zbliżeniu, kiedy to policzki nie zatarły jeszcze śladów po rumieńcach. Za chwilę  jedno z nich opuści łóżko, wychodząc do łazienki, albo zapalić papierosa, pozwalając temu drugiemu rozpamiętywać chwilę uniesienia.

Nie mogłam oderwać oczu od okładki i jednoczenie przedłużałam moment, w którym zaczytałabym się w pierwszych słowach powieści. Miałam ogromną nadzieję, że to nie będzie oczyszczająca spowiedź niewiernej żony, albo tekst napisany ku przestrodze, feministyczny manifest w stylu ,,Skoro faceci to robią to my też możemy”.

Opowieść niewiernej

Magdalena Witkiewicz

Warszawa 2012

Wydanie I

Niewierną okazuje się być kobieta, która niedawno przekroczyła trzydziestkę. Papierek podpisany w urzędzie stanu cywilnego, skutecznie zmienił plany na przyszłość oraz marzenia Ewy i Maćka. Ona w posagu wniosła pragnienie bycia najlepszą żoną i matką, on zaś skupił się na budowaniu kariery i domu pod Krakowem, w którym mieli rozpocząć nowe życie. Budynek ten, będący wyśnionym azylem, dowodem statusu i zaradności cieszył i pochłaniał wyłącznie jego- Pana Męża.

Historia została opowiedziana ustami Ewy w sposób naturalny, pozbawiony niepotrzebnych upiększeń. Nie było w niej słów rozgoryczonej, przegranej kobiety, która próbowała usprawiedliwić doprawienie rogów swojemu małżonkowi. Miałam wrażenie, że usiadłam w fotelu obok bohaterki, a ona z każdym zdaniem była mi coraz bliższa i całkiem naga w swej uczciwości, pozbawionej obłudy, hipokryzji i samouwielbienia. Nagle z nieznajomej czytelniczki stałam się jej najlepszą przyjaciółką, powiernicą, która jako pierwsza poznała sekret.

Według Maćka Ewa miała pełnić rolę gospodyni, sprzątaczki, kucharki, praczki, prasowaczki i przede wszystkim oddanej kochanki. Pan Mąż był nieznoszącym sprzeciwu karierowiczem, tłumaczącym swoje wieczne zmęczenie i ogromną ilość pracy potrzebą zapewnienia swojej rodzinie tego, czego oczekiwało od niego społeczeństwo. Wraz z chwilą, gdy na jego palcu pojawiła się obrączka, doszedł do wniosku, iż już nie musi się starać o swoją kobietę, już nie musi dzielić się z nią swoimi pasjami, wygospodarować dla niej chociażby odrobinę swojego cennego czasu. Jego największym dokonaniem miało być stanowisko oraz nowy dom. Nie dając nic z siebie jedynie wymagał, oceniał i poniżał. Jawnie drwił z pracy, którą wykonywała Ewa, a gdy ją straciła nie mógł powstrzymać się od kąśliwych uwag, w których przyrównywał ją do nic niewartej istoty. Wychodził z założenia, że jemu, jako głównemu żywicielowi, wolno jest czynić i mówić wszystko. Latami zwodził swoją żonę obietnicą posiadania dziecka, jednak decyzję o powiększeniu rodziny odkładał na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Ona zaś przez wszystkie lata trwania w wyniszczającym związku żyła marzeniami, doszukiwała się winy w sobie. Wynajdowała sposoby, by dogodzić Panu Mężowi kosztem własnej godności. Nie mogła liczyć na jego wsparcie, gdy straciła dziecko, gdy pozbyła się jej korporacja, gdy straciła wiarę w siebie, jako człowieka. Chociaż przeciwko sobie miała nie tylko własnych rodziców oraz małżonka, przy jej boku wiernie trwali oddana przyjaciółka oraz mężczyźni z przeszłości. Jeden z nich- Michał, wciąż zakochany w Ewie, rozstał się z matką swojej córki i na każdym kroku udowadniał, że to właśnie z nim nasza bohaterka może być naprawdę szczęśliwa. Natomiast postać Gosi,  najlepszej powierniczki, pojawia się w powieści jako głos rozsądku, który próbuje Ewie uświadomić konsekwencje wiążące się z czynami i robi to w sposób życzliwy. Gośka jest typem osoby, dla której prócz rodziny przyjaźń jest największym dobrem, które należy ze wszystkich sił pielęgnować.

Pojawia się wreszcie ten trzeci- Paweł, młodzieńcze zauroczenie Ewy. To właśnie on obudzi w niej kobietę, sprawi, że poczuje się piękna, pożądana, warta tego, by o nią zabiegać. Uwikłana w relacje między kochankiem, przyjacielem, a mężem, bohaterka będzie musiała podjąć fundamentalne decyzje, które zadecydują o jej życiu.

W Opowieści niewiernej Magdalena Witkiewicz zarysowała krok po kroku motywy, które popchnęły Ewę w ramiona mężczyzny, przed którym nie składała małżeńskiej przysięgi. Ukazała mentalność kobiety dojrzałej, skrzywdzonej psychicznie przez drugą połowę. Opisała detale, które osobie postronnej mogłyby wydawać się zbyt irracjonalne, by można je było brać pod uwagę, a jednak to one, nagromadzone przez lata, zadecydowały o skoku w bok, który nie zakończył się na tym jednym razie. Zdrada według autorki tak po prostu się nie przytrafia, przecież żadna z nas nie czeka na nią stając na ślubnym kobiercu. Maciek na zdradę po prostu sobie zasłużył. Jego małżeńskie priorytety nie uwzględniały w planach drugiej osoby, jako równego sobie partnera. Dlatego też, nawet nie był w stanie zauważyć tego, że inny mężczyzna ukradł mu żonę.

Dla Ewy zdrada nie była potwierdzeniem własnej atrakcyjności, ucieczką od szarej rzeczywistości, sposobem na zemszczenie się na Maćku. W pewnym momencie jej życia pojawił się mężczyzna, który niczego od niej nie wymagał, nie składał obietnic bez pokrycia, nie próbował jej zmienić, wymusić wcielenia się w inną rolę. Zjawił się wtedy, gdy odtrącona przez najbliższą osobę, z którą chciała się zestarzeć, spojrzała na siebie z zupełnie innej perspektywy. Jednak los postanowił z niej zadrwić, a może ukarać, w momencie, w którym ujrzała kochanka w pewnej sytuacji.

Zdrada i fakt jej wydania stały się katalizatorem nieprzewidzianych działań i zachowań. Otworzyły Ewie oczy i sprawiły, że łatwiej jej było podjąć decyzje dotyczące jej samej oraz męża, z którym nic ją już nie łączyło. W książce niewierność jawi się jako coś, co może wywoływać pozytywne skutki, a przede wszystkim pozwala odbudować życie na nowo, pod warunkiem, że ujrzy ona światło dzienne. Bowiem tylko prawda może nas wyzwolić. Wyłącznie szczere wyznanie, przyznanie się do haniebnego czynu przyniesie ulgę. Nie zdradzamy wtedy, gdy jesteśmy szczęśliwi, gdy budujemy związek, opierając się nie tylko na wzajemnym zauroczeniu, ale przede wszystkim na partnerskich relacjach.

Opowieść niewiernej jest wciągającą i poruszającą lekturą, rzekłabym, że obowiązkową dla każdej z nas, która żyje w długoletnim związku, który znacznie odbiega od ideału. To ciepła historia, dająca nadzieję, z trochę nieudanym, szczęśliwym zakończeniem. Zdrada według Witkiewicz smakuje… obiecująco, ale tylko wtedy, gdy daje początek czemuś, co ma przyszłość i uwalnia od ciążącego, wyniszczającego zniewolenia.

Przed oczami wciąż pojawiają mi się słowa autorki: ,,Z małżeństwem jest jak z nową posadą: ile na początku wynegocjujesz, tyle masz. Potem bardzo trudno zmienić warunki- zarówno pracy jak i życia”.

Polecam.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

21 komentarzy w Opowieść niewiernej

  • mentoska says:

    Chętnie bym przeczytała, fajnie się zapowiada ;) No i po przeczytaniu Prologu aż mnie ciekawość zżera :P

    • li_lia says:

      Justynko, gorąco polecam.

  • nikollet85 says:

    Dziękuję Ci ślicznie i za dodanie bogatego komentarzu i za usunięcie tego co trzeba. Jeszcze raz dziękuję :)

    • li_lia says:

      Nikolette- nie ma sprawy. Nie umiem przejść obojętnie wobec takiego chamstwa.

  • Lusia says:

    Bardzo ciekawie się ta książka zapowiada, zresztą jak większość tych, które przeczytałaś, więc chyba przy najbliższej okazji wizyty w księgarni wydam na lektury całą pensję ;)

    • li_lia says:

      Lusiu, miło mi to czytać :) A w książki naprawdę warto inwestować :)

  • Lusia says:

    O tak, nawet wskazane jest zainwestować w polskich pisarzy ;)
    Jutro wybieram się na łowy książkowe tym razem nie do księgarni, a do biblioteki, może jakaś perełka wpadnie mi w ręce ;)

  • nikollet85 says:

    Tylko, że to chamstwo dalej mnie męczy, wszystkie dodane posty sa przez (co najśmieszniejsze) jedna osobe z 3 IP – osobę najbardziej zainteresowaną. Nie daję sobie ręki obciąć, ale raczej napewno to sam JASNIE SZANOWNY zaszczycił mnie swoimi komentarzami. Nikt tak szczegółowo nie zna moich danych jak On (i mój mąż :) ) , ja nigdzie nawet nie mam swojego imienia napisanego, a TA OSOBA wie o mnie bardzo dużo… to jest chamstwo.

    • li_lia says:

      Lusiu, masz już coś upatrzonego? Jaką tematykę najbardziej lubisz?

      Nikolette- Przeważnie najgłośniej krzyczy sam zainteresowany. Także być może masz rację co do swoich podejrzeń. Trzymaj się i rób dalej to, co lubisz.

  • Lusia says:

    Czytam książki o różnej tematyce, bo nie lubię się ograniczać do jednego gatunku, ale ostatnio bardzo interesują mnie książki psychologiczne ze szczególnym uwzględnieniem problemów młodzieżowych, książki typu ,,Dzieci z dworca zoo” , ,,Pamiętnik narkomanki” , ,,Kokaina” przeczytałam już kilkakrotnie i często do nich wracam, ale lubię też poczytać romanse, byleby tylko zbyt nie odbiegały od rzeczywistości i oczywiście wiele innych rodzai, bo w każdej książce można znaleźć coś interesującego ;)
    Od jakiegoś czasu poszukuję książki ,,Trędowata” Heleny Mniszkównej, bo wiele o niej słyszałam pochwał, ale i zastrzeżeń, więc chciałąbym sobie wyrobić opinię na jej temat, ale jak na razie chyba za słabo szukałam, bo jeszcze na nią nie natrafiłam.

  • mamaagatki says:

    Lusiu, masz rację, Ewa same perełki nam znajduje do poczytania, wszystkie wydają się być ciekawe. Ta również, tym bardziej, że porusza trudne tematy o których warto mówić.

    • li_lia says:

      Małgosiu, zwłaszcza ten ostatni ;)
      Ale nie zawsze trafię na coś godnego uwagi. Zaczęłam czytać książkę, którą dostałam od Urody i zdrowia (nawet tytułu nie pamiętam, coś z Delfami w Holandii) i nie mogę przebrnąć. Wczoraj się wzięłam za Pamiętniki Korczaka i tez mi nie szły. W nocy wzięłam się za powieść o duchach i zaczęła mnie wciągać :) Także staram się znaleźć dla Was i siebie coś, co wciąga, porusza i warto się w tym zaczytać :)

      Lusiu- wpisz w wyszukiwarce księgarni WELTBILD- hasło Trędowata. Wyskoczyły mi: 1 książka za 32zł z miękkiej oprawie, film na DVD oraz audiobook i MP3.

  • kasia says:

    super się zapowiada… przeczytam na pewno:) a Twoje recenzje jak zawsze niesamowicie kuszące:)

    • li_lia says:

      Dziękuję Kasiu i zapraszam do częstego odwiedzania bloga i komentowania.
      Kasiu, dopiero się skapnęłam, ze to Ty. Po mailu się zorientowałam :*

  • karcelka says:

    Książka zapowiada się bardzo ciekawa :)
    Chyba podrzucę komuś z rodziny pomysł na prezent dla mnie na „mikołaja” ;)

    pozdrawiam

    • li_lia says:

      Karcelko- gorąco polecam.

  • mylamoja3004 says:

    Po tej recenzji cos czuje ze albo zakupie, albo jezeli gdzies znajde to wypozycze :) )
    Bardzo mnie zaintrygowalas, no i jestem ciekawa tego napiecia, tych zdrad.
    Ksiazka dla mnie. Napewno :) ))

  • Koniczynka says:

    Pani Ewo, czytam pani bloga już od dawna ale nigdy wcześniej nie odważyłam się cokolwiek skomentować a może raczej nie widziałam takiej potrzeby. Wiele Pani recenzji pomogło mi w podjęciu właściwych decyzji podczas zakupów :) Każde słowo brałam sobie do serca i tak oto teraz stałam się ostrożna robiąc zakupy. Jest Pani najlepszą blogerka jaką spotkałam do tej pory,przyjemnie i lekko czyta się nie tylko pani recenzje ale również i artykuły.
    Odnośnie książki,której dotyczy recenzja to po prostu jestem zachwycona! Od dawna czekałam na tego typu książkę. Na pewno przeczytam. Pozdrawiam :)

    • li_lia says:

      Koniczynko, dziękuję za słowa uznania. Proszę, mów mi po imieniu :)
      Naprawdę cieszę się, że są ludzie dla których mogę pisać i którzy czerpią przyjemność z moich tekstów. To bardzo motywujące.
      Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do częstego zabierania głosu :)

  • Koniczynka says:

    Obiecuję że teraz będę regularnie zabierać głos czytając kolejne recenzję :)

    • li_lia says:

      Trzymam Cię za słowo :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>