Powrót mistrza. Księga ryb Williama Goulda

6 października 2016 BohaterowieKsiążka  Brak komentarzy

Doświadczyłaś kiedykolwiek spotkania z lekturą, która wywarła na Tobie tak silne wrażenie, że przez dłuższy czas nie mogłaś się otrząsnąć?

Może czule pieściłaś brzeg książki, opuszkami palców odtwarzałaś kształt liter, wchodzących w skład tytułu, strzepując z okładki niewidzialne pyłki.

Nie zamierzałaś odkładać jej na półkę, sukcesywnie powiększającej się biblioteczki. Leżała w zasięgu ręki, na nocnym stoliku, pod poduszką, na ramie łóżka, opierając się o ścianę.

Wracałaś do przeczytanej historii, kolejny raz przeżywając poszczególne rozdziały, za każdym razem odnajdując nowe szczegóły.

Aż któregoś razu, pochłonięta książkowym szaleństwem, zgubiłaś tak ważny egzemplarz…

Odwiedziłaś znajome miejsca, przeszukałaś czeluści znanych czterech ścian, wypytywałaś domowników i znajomych. Nikt nie podzielał Twojego zainteresowania. Nawet zaczęto wątpić w istnienie owej lektury. Nie wiedziałaś jak podnieść się po takiej stracie…

Zbliżone emocje przeżywał znalazca Księgi ryb Williama Goulda

 Księga ryb Williama Goulda

Szczerze zazdroszczę Richardowi Flanaganowi umiejętności zamieniania bezwartościowego papieru w materialne dobro. Kolejne dzieło australijskiego pisarza trafia w gust nawet wybrednych czytelników jak i zaspokaja pragnienia wydawców.

Pomysłodawca Księgi ryb Williama Goulda w plastyczny sposób konstruuje historię, niczym skomplikowaną budowlę, należycie przykładając się zarówno do filarów, poszczególnych pięter, a także solidnego dachu i przyciągającej uwagę fasady. Flanagan nie należy do grona przeciętnych rzemieślników. Gdyby w uprawianej przez niego dziedzinie przyznawano dyplomy, z pewnością otrzymałby tytuł mistrza. To twardo stąpający po ziemi czarodziej pisemnej wypowiedzi. Nawet jeśli upycha swoich bohaterów w dusznej, przytłaczającej pułapce, zamykając na kilka spustów drzwi, pozostawia im narzędzia do tego, by wyważyli okno, lub w inny sposób wydostali się na światło dzienne.

Nie ułatwia życia wykreowanym przez siebie postaciom. Jeśli Bóg istnieje i wystawia swoje owieczki na próby, Flanagan na jego podobieństwo zabawia się z bohaterami omawianej lektury. Nawet wpędza Goulda w szaleństwo, będące w niektórych sytuacjach jedynym sposobem na zachowanie zdrowego umysłu bądź ucieczki przed demonami. Ten zaś, obcując ze sztuką, zaczyna dostrzegać piękno samego faktu istnienia, dzięki swoim pracom. Za pośrednictwem obrazów ocenia społeczeństwo, w którym egzystuje. Ryzykując zdrowie i życie umieszcza swych oprawców w pozach lub utrwala w sytuacjach wywołujących pogardę. Igra z władzą, wychodząc z założenia, iż nie ma nic do stracenia.

Tytułowy Gould, fałszerz, skazaniec, nałogowy naginacz rzeczywistości jest postacią pełną sprzeczności. Cholernie inteligentny, przebiegły, zaradny, wciąż wpada w tarapaty. Jego zapiski (utrwalone za pomocą przeróżnych substancji) stanowią cenne (choć bardzo subiektywne) źródło wiedzy na temat kolonii karnej, w której przebywał. Przygodami, jakie mu się przytrafiły, z powodzeniem można by obdarzyć bohaterów kilku filmowych przebojów.

Flanagan z wdziękiem połączył tragizm głównego bohatera z absurdalnością niektórych sytuacji. Odkrycie kim był towarzysz Williama (Król), co zaspokoiło głód wieprza, należącego do lekarza, wywołuje w czytelniku śmiech, ale i też wpędza go w zadumę. Niby można przewidzieć jak potoczą się losy rządów Komendanta, czy Gould uzyska pomoc od Matta Brady’ego, ale uczestniczenie w perypetiach bohatera sprawia odbiorcy książki ogromną przyjemność.

Polecam!

Gould's book of fish Richard Flanagan

Księga ryb Williama Goulda (Gould’s Book of Fish)

Richard Flanagan

Przekład: Maciej Świerkocki

Kraków 2016

Wydanie pierwsze (nowy przekład)

Wydawnictwo Literackie

Połka: egzemplarz recenzencki

Klaśnięcie jednej dłoni Richard Flanagan.

P.S.

Być może zainteresujesz się również inną książką Flanagana: Klaśnięcie jednej dłoni

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>