Tak bym chciała damą być, ach damą być ;)

2 lipca 2016 Książka  2 komentarzy

Zapewniając byt rodzinie, realizując zamierzone cele, pominęłam kwestie związane z dbaniem o wizerunek i kulturę osobistą. Specyficzny żargon wypełnił codzienne wypowiedzi. Efektywność, wydajność, ergonomiczność przyćmiły piękno wyszukanych epitetów, porównań i metafor. Służbowy strój przyległ do skóry tak bardzo, iż po godzinach sięgałam po jeansy i t-shirty, jakbym nie znała innych rozwiązań. Kobiecość manifestowałam poprzez wyrazistą biżuterię oraz makijaż. Czułam się dopasowana do branży, do współpracowników, z którymi spędzałam mnóstwo czasu. Nie miałam już względem siebie żadnych wymagań, ani perspektyw na zdecydowanie ciekawszą przyszłość.

Z czasem jednak zaczął mi przeszkadzać brak klasy, uwierały elementy garderoby, pospolite słownictwo oraz zachowawcza przeciętność.

I kiedy nadarzyła się stosowna okazja, złapałam głębszy oddech, wpuszczając w płuca nadmiar świeżego powietrza. Postanowiłam obrócić życie do góry nogami. Przypadek sprawił, że wpadła mi w ręce Szkoła wdzięku Madame Chic.

 Szkoła wdzięku Madame Chic

Nie zaleję Was przytłaczającą ilością recenzji poradników. Do tej pory przeczytane egzemplarze mogłabym policzyć na palcach jednej dłoni.

Stronię od dobrych rad. Wolę się uczyć na własnych błędach. Może dlatego sceptycznie podeszłam do kolejnej pozycji (w literackim dorobku) Jennifer L. Scott. Jeśli nazwisko autorki kojarzy się Wam z wielką niewiadomą, spieszę poinformować, iż uśmiechnięta brunetka o sympatycznej aparycji jest poczytną felietonistką oraz blogerką, która znalazła uznanie wśród amerykańskich, chińskich, japońskich, włoskich, niemieckich, słowackich, czeskich czytelników. W młodości odbyła edukacyjną podróż do Francji. Kilkumiesięczny pobyt w obcym kraju zaowocował zmianą mentalności Jennifer, która z przeciętnej dziewczyny przeobraziła się w chodzącą encyklopedię savoir vivre.

Mentorka Scott (słynna Madame Chic) pojawia się w poradniku jako wzór do naśladowania. Odrobinę przypomina mi Bree Van De Kamp (z serialu ,,Gotowe na wszystko”). W odróżnieniu od rudowłosej bohaterki, jest postacią prawdziwą, otoczoną aurą tajemniczości, za którą nie kryje się żaden skandal. Jennifer zaś wielokrotnie przytacza sytuacje, z Francuzką w roli głównej, stawiając ją za przykład właściwego zachowania.

Wdzięk nie jest cechą wrodzoną. Poznając zasady i stosując je w codziennym życiu, można realizować marzenia, wyjść z twarzą z każdej sytuacji, a także stanowić inspirację dla znajomych i przypadkowo spotkanych ludzi. Klasa oznacza szacunek dla samego siebie i otaczającego świata, nieumniejszanie wartości, kultywowanie dobrych tradycji.

Podzielona na trzy części książka stanowi kopalnię dobrych rad, wzbogaconych opowieściami z życia autorki. Scott głęboko wierzy w słuszność własnej postawy. Choć stanowczo wyraża opinie, jest wiarygodna w tym, co pisze i co robi. Z jej słów nie bije sztuczność, ani chęć zysku. Jednakże ubolewam nad tym, iż nie mogę odnieść się do poprzednich ,,utworów” Jennifer (Lekcje Madame Chic, Madame Chic w domu), jednoznacznie stwierdzając czy kolejna pozycja być może stanowi odgrzewany kotlet i chęć ogrzania się w dogasającej sławie (w końcu jak długo można wałkować pochodne jednego tematu?).

Skłamałabym pisząc, iż lektura wspomnianej książki dokonała prawdziwej rewolucji. Nie mogę jednak umniejszać jej znaczenia. Nowe lekcje od Madame Chic zapoczątkowały zmiany, zwróciły moją uwagę na istotne, choć dotąd bagatelizowane kwestie. Przede wszystkim przyjrzałam się własnej garderobie, pomniejszając jej zasoby o zbędne ubrania. Zaczęłam nosić sukienki. Jednakże najbardziej ewaluował mój język. Choć sama doskonale o tym wiedziałam, zaczęłam eliminować z wypowiedzi wulgaryzmy, starając się trzymać nerwy na wodzy w stresujących sytuacjach. Odpowiednia postawa, prezencja i kultura słowa zaczęły być bardzo ważne. Staram się również porzucać smartfona, korzystać z niego wyłącznie wtedy, kiedy muszę i nie tracę czasu na serfowanie po zasobach internetu, gdy bawię się z dzieckiem.

Z książki wypisałam sobie kilka inspirujących cytatów. Ten poniższy, najbardziej przypadł mi do gustu:

,,Kobiety z klasą odrzucają mentalność stadną. Nie robią czegoś tylko dlatego, że tak postępują inni. Mają swoje standardy i unikają sytuacji, w których ludzie łamią zasady. Wiedzą, że sposób bycia bardzo wiele mówi o człowieku i chcą zainspirować innych, by starali się zachować dobre maniery”.

Jeśli czujesz, że nowinki techniczne przejęły kontrolę nad Twoim życiem, nie potrafisz wyznaczać granic tego, na co jesteś gotowa się zgodzić, chcesz podejmować właściwe decyzje i kroczyć z podniesioną głową, ale brakuje Ci wiary we własne możliwości, chowasz się za wygodnym, aczkolwiek pozbawionym gustu ubraniem, być może lektura poradnika Jennifer L. Scott stanie się początkiem zmian na dobre.

Szkoła wdzięku Madame Chic

Szkoła wdzięku MADAME CHIC

Jennifer L. Scott

Przekład: Agnieszka Kuc

PREMIERA: 7 lipca 2016r.

Kraków

Wydawnictwo Literackie

Półka: egzemplarz recenzencki

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

2 komentarzy w Tak bym chciała damą być, ach damą być ;)

  • Izabela says:

    Ta książka jest po prostu wspaniała!

    • li_lia says:

      Cieszę się, że przypadła Ci do gustu.

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>