Ten świat jest naprawdę pomerdany! BYŁ SOBIE PIES (17/2017)

12 marca 2017 BohaterowieKsiążka  Jeden komentarz

Możesz kwestionować zjawisko reinkarnacji, głęboko wierząc w jedną szansę, jedno życie, piekło, niebo czyściec.

Być może w Twoim raju nie ma miejsca dla czworonogów, w dzieciństwie dotrzymujących Ci towarzystwa, których traktowałaś jak członków rodziny, przyjaciół.

Pozwól mi naruszyć podstawy silnie ukorzenionych poglądów.

Otwórz się na opowieść o Baileyu, wędrującej duszy, przybierającej ciała wrażliwych, lojalnych, odważnych psów.

Uczciwie uprzedzam. Długo nie będziesz mogła się po niej pozbierać.

 W. Bruce Cameron Był sobie pies

Momentami myślałam, że dotarcie do finiszu tej historii okaże się ponad moje siły. Im bardziej zbliżałam się do końca, tym trudniej było mi pohamować strumienie łez, atakujące oczy, rozmywające tekst. Zaangażowanie w losy głównego bohatera osiągnęło krytyczny punkt. Mogłam przerwać lekturę i pozwolić wykazać się wyobraźni lub pozwolić autorowi złamać mi serce. Wybrałam drugą opcję…

Bailey przychodzi na świat i żegna się z nim kilkukrotnie. Za każdym razem wciela się w innego psa, a od momentu zgonu do ponownych narodzin, mijają nawet całe dekady. Pełniący rolę narratora oraz pierwszoplanowej postaci, zwierzak wybiera sobie jedno z żyć, jednego właściciela, z którymi czuje się najsilniej związany.

Ta wzruszająca podróż składa się z etapów, w trakcie których bohater kształtuje swój charakter, zdobywa cenne umiejętności oraz poszerza wiedzę o otaczającym go świecie. Historia opowiedziana z perspektywy czworonoga jest zaskakującym połączeniem naiwnego, prostego postrzegania rzeczywistości ze szlachetnością, dobrocią oraz sporą dawką empatii. Dzikie zwierzę nabiera ogłady, pozwala oswoić się człowiekowi, synchronizuje własne pragnienia z potrzebami aktualnego właściciela, dokonuje wyborów, służąc dwunożnym istotom.

Nosił niejedno imię, słuchał poleceń kilkorga żywicieli, zmieniał płeć. Jednak podświadomie czuł, iż sensem jego życia jest uszczęśliwianie, chronienie i trwanie u boku Ethana, chłopca, dla którego stanowił kompana zabaw, pocieszyciela, najlepszego przyjaciela. I chociaż u jego boku dotrwał sędziwego wieku, podświadomie wiedział, że w kolejnym wcieleniu spróbuje odnaleźć młodego właściciela, że wszystko z czym miał do czynienia, z czym musiał się zmierzyć przytrafiło się w konkretnym celu. Uwierzcie mi, podczas lektury będziecie mocno trzymać kciuki, aby ta dwójka miała szansę spotkać się w innych okolicznościach. Czy Bailey w końcu zasłuży na wieczny odpoczynek? A może jego dusza skazana została na niekończącą się tułaczkę?

W. Bruce Cameron stworzył istotę na wskroś czułą, szlachetną, pomocną, która bez chwili wahania poświęciłaby własne zdrowie i życie dla dobra ludzi, nawet tych nieznajomych. Bailey wielokrotnie udowadniał, że można na niego liczyć, gdy pełni funkcję psa tropiącego, ratownika, domowego pupila czy dziwnie znajomej przybłędy. Jego relacja z Ethanem, będąca osią powieści, stanowi punkt odniesienia do kolejnych przygód i perypetii. Każda egzystencjalna mądrość, do której dochodzi czworonóg, sprawia, iż czytelnik nie traktuje go ja głupiutkiego, ulokowanego na niższym szczeblu ewolucji, stworzenia.

Przemyślenia, wnioski, sprawiają, że Bailey staje się psim myślicielem, lecz jego filozofia nie przypomina wydumanych wywodów. Bliżej jej do przyziemnych spraw niż górnolotnych frazesów.

Ta książka jest skazana na sukces. Nic więc dziwnego, iż posłużyła za inspirację twórcom filmu o tym samym tytule. Spójrzcie w oczy umieszczonemu na okładce bohaterowi. Ujrzycie w nich niezwykłą dojrzałość, wzruszenie, spełnienie, smutek i radość. Sami jednak musicie odkryć źródło wymienionych emocji.

Bailey, jesteś wzorem do naśladowania, piesku. Żałuję, że nigdy nie poznałam równie inteligentnego zwierzaka.

W. Bruce Cameron Był sobie pies

Był sobie pies (A Dog’s Purpose)

W. Bruce Cameron

Przekład: Edyta Świerczyńska

Białystok 2017

Wydawnictwo Kobiece

Półka: książka pochodzi z mojej prywatnej kolekcji, nie została przekazana w ramach współpracy

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Jeden komentarz w Ten świat jest naprawdę pomerdany! BYŁ SOBIE PIES (17/2017)

  • Margaretkaw says:

    Bardzo mnie ciekawi ta książka, wybieram się na film, ale najpierw chciałabym ją przeczytać :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>