Zabiła swoją matkę…

10 grudnia 2012 Książka  4 komentarzy

Po fenomenalnej Nostalgii anioła, o której z pewnością kiedyś Wam napiszę, Alice Sebold powróciła z równie wstrząsającą powieścią. Córeczka reprezentuje sobą sumę krzywd, poczucia winy, jarzmo ciążącej odpowiedzialności oraz walkę z demonami przeszłości. To wciągająca, psychologiczna lektura, której treści nie można pochłonąć od razu. Należy ją sączyć, podchodzić kilka razy, wracać do pewnych kwestii i analizować.

Co byście zrobili na miejscu głównej, zdawałoby się dojrzałej nie tylko wiekowo bohaterki, która na terenie rodzinnego domu odebrała życie własnej matce? Jakie motywy kierowały Helen, co zrobiła z ciałem swojej rodzicieli? Czy poniosła konsekwencje makabrycznego czynu?

Nie wystarczy urodzić się z krwią na rękach, by móc w przyszłości odbierać życie innym. Adwokaci broniący morderców podczas sądowych rozpraw usprawiedliwiają czyny swoich klientów traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa, winy doszukują się w rodzicach, z którymi oskarżeni nie mogli nawiązać odpowiedniej relacji. Jednak czy można tłumaczyć kogoś, na kogo latami dorośli przelewali swoje frustracje, stosowali fizyczną bądź psychiczną przemoc? Czy bagaż doświadczeń daje prawo do tego, by móc wymierzać indywidualnie pojętą sprawiedliwość? Czy można zrozumieć kogoś, kto pozbawił życia bliską osobę?

Helen jest rozwódką, matką dwóch dorosłych córek. Na życie zarabia wciąż atrakcyjnym ponad czterdziestoletnim ciałem, pozując do aktów studentom pewnej uczelni. Oprócz tego zajmuje się niedołężną matką. Pewnego dnia starsza pani ginie z rąk swojej jedynaczki, a incydent ten wywołuje u jej morderczyni lawinę wspomnień.

Bowiem dopiero w chwili, gdy Helen zostaje całkowicie osierocona, zaczyna dopuszczać do siebie prawdę o własnej rodzinie. Nie szuka argumentów, które mogłyby uniewinnić ją w oczach byłego męża, któremu zdradza swój czyn, ani tym bardziej nie próbuje przeciągnąć na swoją stronę córek.

Traci grunt pod nogami, zaczyna zachowywać się wręcz irracjonalnie. Począwszy od ukrycia ciała nieboszczki w piwnicy, uwiedzenia syna najlepszej przyjaciółki, chwilowy powrót do dawnego życia, na ucieczce skończywszy.

Sebold genialnie wpasowała w pozbawioną dynamiki akcję liczne retrospekcje, które naprawdę pomagają czytelnikowi wczuć się w rolę głównej bohaterki, zajrzeć do jej umysłu, spróbować ją zrozumieć, a nawet rozgrzeszyć. Kreśląc psychologiczny portret zabójczyni, autorka powieści ukazała nie tylko całokształt Helen, jako kobiety uzależnionej, stłamszonej, wielokrotnie ograniczanej przez matkę, ale również przedstawiła istotny zarys postaci drugoplanowych, odgrywających znaczącą rolę w egzystencji studenckiej muzy, a przede wszystkim matki- pani Knightly, byłej modelki, cierpiącej z powodu choroby psychicznej.

Z każdym wspomnieniem, z każdym wyznaniem Helen wychodzi na jaw ogrom czynników, które ukształtowały charakter głównej bohaterki. Składając je w całość, można dojść do wniosku, iż ofiara zasłużyła na swój los, bowiem zabójstwo z jednej strony okazało się dla niej karą za uprzykrzanie życia swoich najbliższych, z drugiej zaś wybawieniem od wszelkich fobii i niedołężności.

Jedno jest pewne, ten przełomowy moment uczynił z Helen kobietę świadomą swojej wartości, matkę, która nie chciała powielać błędów swojej rodzicielki. Zabójstwo pani Knightly pomogło jej również zrozumieć dlaczego ojciec popełnił samobójstwo.

Alice Sebold ponownie nie zawiodła moich oczekiwań. Stworzyła postać, która intryguje, popełnia błędy, upada, wykorzystuje innych, jako swoje alibi, jako furtkę, która umożliwia ucieczkę do świata wolnego od podejrzeń. Jak zakończy się historia Helen? Czy uda jej się uniknąć konsekwencji? Czy wymiar sprawiedliwości pozna prawdę o śmierci staruszki? A może bohaterka odda się w ręce stróżów prawa?

Alice Sebold

Córeczka

2009 Łódź

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

4 komentarzy w Zabiła swoją matkę…

  • nikollet85 says:

    zaintrygowałaś mnie tą książką…

  • Marta P says:

    Książka warta przeczytanie – podpytam o nią Panią bilbiotekarkę przy okazji kolejnej wizyty w bibliotece. Na razie mam 1 książkędo dokończenia i 2 nie ruszone…

    • li_lia says:

      Marto, co teraz czytasz?

  • Ola DomiO says:

    Kurcze, chyba warto przeczytać…moja lista książek do przeczytania, będzie musiała wydłużyć się o tą pozycję:)
    Pozdrawiam

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>