Bulionetki Knorr

3 marca 2012 Kuchnia  2 komentarzy

Sposób na bulionetkę

Nie zastanawiałam się długo, co pocznę z otrzymanymi bulionetkami. Wiedziałam, że na pewno odegrają w mojej kuchni istotną rolę. Problem polegał jedynie na doborze odpowiedniego dania, które zostanie wzbogacone produktem otrzymanym do testowania od Ambasady Trendów. Ostatecznie na pierwszy ogień poszło jedno z ostatnio najczęściej goszczących na moim stole dań. Od razu uprzedzę osoby dbające o linię- jeśli nie chcecie się najeść do bólu (w tym przypadku skromna porcja jest wręcz grzechem) nie czytajcie dalej.

 

Zapraszam do mojej kuchni.

 

Krewetki tańczące w śmietanie

 

 

 

Składniki:

  • Opakowanie krewetek (polecam tygrysie z Biedronki)
  • Tarty ser mozzarella (ilość wedle uznania)
  • 330ml śmietany 18%
  • 150ml zimnej wody
  • Kilka kostek mrożonego szpinaku (jeśli macie świeży to jeszcze lepiej)
  • Makaron typu rurki (ilość wedle uznania)
  • Bulionetka Knorr warzywna

 

Wykonanie

Wrzuciłam krewetki wraz z kostkami soczyście zielonego szpinaku do garnka, w którym mogę gotować na parze. Do drugiego naczynia wrzuciłam makaron, zalałam wrzątkiem i ugotowałam, doprowadzając go do stanu zawieszonego między lekką twardością a przyjemną miękkością. Kiedy moje morskie ,,robaczki” przestały być surowe i dumnie prężyły pod pokrywką swoje jędrne ciała, a szpinak nadawał się do jedzenia, wyłączyłam gaz. Krewetki poddałam torturom, usuwając im niejadalne osłonki wraz z ogonami, a następnie pokroiłam na mniejsze kawałki. Musiałam się powstrzymać, by nie zanurzyć zębów w chociaż jednym z okazów.

 

Do wysokiej patelni wsadziłam makaron, krewetki, szpinak po czym zalałam śmietaną wymieszaną z podaną wcześniej ilością wody. Otworzyłam bulionetkę warzywną i dodałam do reszty składników, dokładnie mieszając. Gdy zieleń szpinaku stała się dominującą barwą cieszyłam swoje nozdrza przyjemnym aromatem, który wypełniał całą moją kuchnię. Pilnując, by obiad nie zespolił się za bardzo z patelnią, sięgnęłam po ser, który dodałam, gdy śmietanowy sos zrobił się naprawdę gęsty. Jeszcze chwilę potrzymałam danie na małym ogniu, dokładnie łącząc ze sobą komponenty, które idealnie współgrały z krewetkami.

Na przygotowane talerze nałożyłam solidne porcje tańczących w śmietanie krewetek.

Niebo w gębie. Wasze podniebienia osiągną apogeum rozkoszy. Przyjemne ciepło dania rozleniwi każdy mięsień i komórkę. Żołądek na długo po tak sytym obiedzie nie będzie podpowiadał, by zaprosić do siebie konkurencyjne małe co nieco.

Smacznego!

 

 

 

 

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

2 komentarzy w Bulionetki Knorr

  • kokoszka says:

    smakowicie to wygląda, chyba wypróbuję przepis;)

    • li_lia says:

      Daj znać czy Ci smakowało.
      Pozdrawiam.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>