Chipsy bananowe z karmelową otoczką

20 listopada 2012 Kuchnia  8 komentarzy

Przestałam walczyć z małymi przyjemnościami, jakimi są serwowane między posiłkami przekąski. Chociaż staram się nie wpajać mojemu dziecku złych nawyków żywnościowych, sama nie przykładam wagi do własnego jadłospisu. Więc kiedy Młoda zajada się jabłkiem, albo pałaszuje banana czy zbożowe ciasteczka, sięgam po coś, co skutecznie wchodzi mi w biodra.

Ostatnio rozkochały mnie w sobie bananowe czipsy. Upchnęłam je w mojej spiżarence i przykryłam innymi wspaniałościami. Jednak nie byłam w stanie oprzeć się pokusie, skosztowania zupełnie nowego kulinarnego wynalazku.

 

Moglibyście obudzić mnie w środku nocy i zapytać o przepis z wykorzystaniem przysmaku kolegów Tarzana. Z przyjemnością podzieliłabym się z Wami propozycjami na bananowe szejki, kopce kreta, ciasteczka w kształcie półksiężyców. Co prawda w jakimś markecie kątem oka (którego nie posiadam ;) ) ujrzałam wysuszone plasterki bananów ( dla dbających o linię). Nawet kilka razy spotkałam się z takim sposobem serwowania owocu w egzotycznym musli. Jednak nie mogłam się przekonać do takiej postaci arabskich palców (warto zasięgnąć źródła i poszperać w etymologii tego słowa).  Banan, który tak naprawdę jest jagodą, aby zachwycił nas swoim smakiem, powinien rosnąć na drzewie w wilgotnym i ciepłym miejscu. Dlatego też bananowce uprawia się w Azji, Afryce, a nawet w Australii. Zanim jednak dojrzeją, muszą zostać zerwane i schłodzone. Inaczej zaczną wydzielać etylen. Pamiętajcie, aby nigdy nie przechowywać w lodówce zielonych bananów.

Szacuje się, że ludzkość zna około 80 odmian bananów. Jak wiecie, nie każdy z nich jest Chiquitą ;) Prócz tego, że dostarczają nam sporej dawki węglowodanów, witamin i minerałów,  są smaczne, znajdziemy je w warzywniakach, sklepach spożywczych i marketach przez okrągły rok.

Bananowe chipsy dbają o nasze dobre samopoczucie. Dzięki temu, że dostarczają nam serotoniny, po ich konsumpcji odczuwamy spokój. Ten zbawienny wpływ na organizm potwierdzają kobiety, cierpiące z powodu zbliżającej się miesiączki. Wbrew pozorom suszone banany okazują się być łatwo przyswajanymi przez żołądek. Przede wszystkim na tle tradycyjnych ziemniaczanych chipsów wypadają o niebo lepiej.

Takim niewielkim mankamentem bananowej przekąski, którą dostałam od sklepu Skworcu.pl jest jej kaloryczność. Przyjrzyjcie się tym niebanalnym czipsom. Nie tylko nie wyglądają jak nudne krążki czy cienkie płatki, ale zostały oblane karmelem i obsypane sezamem. Przepięknie lśnią w sztucznym świetle. Jedząc je miałam ochotę spotęgować uczucie przyjemności i nafaszerować te ruloniki, te puste roladki, czekoladowym kremem. Jednakże obawiam się, iż takiej dawki słodkości mogłabym nie przeżyć ;)

Całe szczęście, że na opakowaniu nie znalazłam tabelki wartości odżywczych produktu z dokładną ilością kalorii. Fenomen tej przekąski  tkwi w jej wyglądzie i smaku. Chociaż banan został zdominowany przez karmel, nadal jest wyczuwalny i co najważniejsze, chrupie między zębami, a złoty, zaschnięty syrop, przykleja się do palców. Dobrze, że nikt nie widzi, jak łamię zasady savoir vivre i oblizuję je z zadowoleniem.

Najgorszą rzeczą jest to, że nawet podwójne opakowanie (2x200g) bananowych chipsów znika w mgnieniu oka. O ile pierwszą paczkę skonsumowaliśmy z Panem Mężem od razu, tak drugą zachomikowałam i dawkowałam sobie przez 3 dni niewielkimi porcjami, po cichu, żebym nie musiała komuś oddawać chociażby jednej sztuki.

Nie wyobrażam sobie, bym mogła je zalać mlekiem i zjeść jak tradycyjne musli, albo pokryć górą bitej śmietany. Ewentualnie mogłyby ozdobić pucharek z lodami. Jednak najlepiej smakują w pojedynkę.

Na koniec zostawiłam najlepsze- wiecie ile kosztuje 400g paczka bananowych chipsów? Niecałe 5zł! Grzech nie zamówić. Więc, nie czyńcie niczego złego przeciwko swoim smakowym kubkom i zajrzyjcie do sklepu Skworcu.pl.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

8 komentarzy w Chipsy bananowe z karmelową otoczką

  • mentoska says:

    Tak samo ja mam z płatkami Cini Minis – z mlekiem mi nie smakują, za to same zajadam kilogramami :)
    Kiedyś czytałam, że jeden średni banan daje energię na 15 minut biegania. Ciekawe, czy suszone banany też mają takie działanie? Czy jeśli zjem paczkę bananowych czipsów z karmelem, będę miała siłę na bieganie? :)

    • li_lia says:

      Nie sądzę Justynko ;)

  • ewanka says:

    Ja też mam parę, przepraszam miałam parę produktów od SKWORCU które zjedliśmy bez niczego :-) no szkoda było je użyć do jakiegoś produktu :-)

    • li_lia says:

      A co dobrego Aniu miałaś?

  • QueenIris says:

    Mniaaaam! Jestem ogromną miłośniczką chipsów bananowych, wspaniałą nawiązałaś współpracę:)

    • li_lia says:

      O tak, dziękuję :)

  • karcelka says:

    Nie słyszałam o takich chipsach…
    Suszone banany owszem,jadłam. Ciekawe rozwiązanie :)

    • li_lia says:

      Myślałam, żeby coś takiego w domu zrobić, ale za dużo pracy.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>