-
Genderowskie gumy do żucia
3 września 2012 Kuchnia
-
Należymy do pokolenia, które coraz rzadziej musi walczyć o równouprawnienie. Bez problemu większość z nas zaakceptowała modę na produkty określane mianem unisex. Tymczasem firmy budują strategię marketingową na wprowadzaniu na rynek różnych wariantów tego samego asortymentu z uwzględnieniem podziału na płeć jego odbiorców. O ile w przypadku zapachów, kosmetyków jest to wręcz wskazane, tak niektóre pomysły wydają się być pozbawione sensu.
Na pewno nie zdziwi Was fakt, że przodownikami w wymyślaniu zaskakujących produktów są mieszkańcy Dalekiego Wschodu. Japońska firma Meiji zyskała rozgłos dzięki gumom dobranym do preferencji kobiet i mężczyzn. Wcześniej do wytwarzanych przez ten koncern gum dodawano specjalne karteczki, które miały zachęcić klientów do estetycznego zapakowania zużytej przekąski.
Gumy Xylish intrygują nie tylko genderowskim podziałem konsumentów, smakami, które rzekomo dostosowane są do preferencji kobiet i mężczyzn, ale głównie opakowaniem. W tym przypadku mamy zdecydowany przerost formy nad zawartością. Niewielkich rozmiarów kartoniki imitują bowiem pudełeczka, w które zapakowane są wody toaletowe pewnej znanej firmy. Właściciele Meiji zapewne liczą na to, że ich produkty, które kojarzą się z szanowaną marką, również zyskają na popularności i ułatwią tym samym pozyskiwanie nowych klientów.
Producent gum Xylish, wybierając zapach dla swoich wyrobów, kierował się dość oklepanym schematem, wedle którego panie gustują w romantycznych, różanych aromatach, zaś panowie wolą ożywcze, świeże nuty cytrusów. Ponadto, pakując każdą z gum w osobne sreberko, usiłował uczynić swój produkt bardziej luksusowym, higienicznym i godnym pożądania. Czy jednak jakikolwiek rynek zdradza zapotrzebowanie na tego typu wynalazki? Czy przypisywanie ideologii gumom do żucia nie jest przesadą? I wreszcie, uważacie, że poczęstowanie się gumą przeznaczoną dla odmiennej płci byłoby nietaktem?
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
dziwne to ale coż Japonia ma to do sibie… jednak ja jestem wolenniczką wykłej gumy miętowej któą mogą żuć zarówno panie jak i panowie
Przeczytałam tytuł – gumy do życia, znowu miałam głupie skojarzenia Nie rozumiem tego podziału, guma to guma, dla chłopczyka i dziewczynki.. Opakowania też bez sensu, co mają perfumy do gum?
podział na chłopczyków i dziewcynki
mentoska ja przeczytalam tylko gumy i miałąm skojarzenia a jak zobaczyłam opakowanie myślałam że to prezerwatywy dla dziweczyn jakieś nowe
Hahaha, pomyślałam o tym samym Że prezerwatywy zapachowe w wersji dla kobiet i mężczyzn.
Wracam po kilkugodzinnej nieobecności a tu taka ciekawa rozmowa
Odnośnie gum, ale tych nie do życia, to mój znajomy mawiał, że seks w gumkach to jak mycie rąk w rękawiczkach
Najlepszym środkiem antykoncepcyjnym jest moja kochana córeczka
Dziewczynki chyba ktoś musi przywołac Was do porządku
mentoska dokładnie
Margaretka a po co nam tak dobre i wesoło
głupi podział gum, sprawdzić to się może chyba jedynie w przedszkolu
Margaretko – młode i głupie jeszcze jesteśmy
mentoska ja matką mam zamair wkrótce zostać to nie wiem czy takie głupoty moga się mnie trzymać
No ja tym bardziej… Rodzinę czas zakładać, a my o takich pierdołach
W Japonii będą musieli nosić przy sobie dwa opakowania gum, żeby częstować zarówno panów jak i panie. A opakowania śmiechowe
a jak się pojawi chłopak który wygląda jak dziewczyna ? u nich takich dużo … to co wtedy ? Dwoma gumami częstują ?
Do wyboru, do koloru
Hehhe, czegoż to ludzie nie wymyślą, uważam, że jest to totalnie bezsensowne i niepotrzebne, ponadto zadałaś pytanie, czy poczęstowanie się gumą płci przeciwnej byłoby nietaktem, myślę, że nie, a nawet jak byśmy mięli takie gumy, to sama byłabym ciekawa jak smakowałaby guma drugiej osoby ;p hehe .
Uważam, że nie fajnie jest też pakować te gumy,w pudełeczka, które są odpowiednikiem perfum, ponieważ firma od perfum sama sobie wypracowała sobie szcunek itp. a oni na nich chcą po prostu żerować ..
Pozdrawiam !
Hhah Żanetka , ja też myślałam na początku, że to będą „gumy” dla dziewczyn ^^
Żanetko, mamą zostaniesz? To cudownie :*
Margaretko mam to w planach… może już w tym miesiącu się uda
ufff… nie tylko ja jestem taka „niewyżyta”
Żaneta jakie fajne i przyjemne plany powodzenia !
nie dziekuje podziekuje jak sie uda
Żanetko- trzymam kciuki. Zrób sobie wszelkie niezbędne badania, wylecz (jeśli masz problemy) ząbki i ciąż, ciąż, byle było Ci lekko
Japonia ma bardzo dziwne pomysły i juz nie tylko chodzi o gumy do żucia. Ostatnio oglądałam program o tym, że w Japonii wszedł nowy trend mianowicie -wykrzywianie sobie zębów aparatami ortodontycznymi. U nas aparaty na żeby służą po to, aby miec piękny i prostu uśmiech, a tam wykrzywiają sobie dwójki i trójki jak w fortepianie- kazda w inna stronę… No cóż… Co kraj to obyczaj i upodobania…
u mnie rodzice, dziadkowie i tesciowa zawsze zadzwonia kiedy nietrzeba
Dobra metoda Ewo i bezpłatna
Żaneto wyłączcie telefony na weekend, może COŚ z tego będzie. Z całego serca Ci tego życzę :*
Kochani, dlaczego nikt mi nie zwrócił uwagi, że napisałam ,,Gumy do ŻYCIA”?
Umknęło wszystkim
Hi. hi. Mam taką nadzieję
Ewuniu od pół roku nic innego nie robię i ciążyć będe
Mamo Agatki żeby to takie proste było jak nie kom to na tacjonarny dzwonia
Kochana Żanetko- bo się pogubiłam. Już jesteś?
nieee od pół roku się staramy i wykonuję co 2 miesiące badania i co 3 miesiące kontrola ząbków… a ginekologa co miesiąc odwiedzam
No jakby inaczej jak nie made in Japan albo China Byly juz wymyslone krzesla w postaci sedesow i inne, wiec juz nic mnie nie zdziwi. Pomysl z karteczkami na zapakowanie zuzytej gumy bardzo mi sie podoba
Przypomniały mi się zaschnięte gumy pod szkolnymi ławkami. Ohyda…