-
Keks dynią faszerowany z paprykową nutką
2 listopada 2013 Kuchnia
-
Przytaszczyłam do domu sześciokilogramową dynię. Obiecałam Młodej, że zrobimy z warzywa wielki lampion, zaś pomarańczowy miąższ przeznaczymy na aromatyczną zupę i słodki wypiek. Marzył mi się placek z chrupiącą skórką i kremowym wnętrzem. Jednakże po ostatniej kulinarnej porażce (mój nowy, rzekomo sprawdzony przepis na staropolski sernik, w praktyce przyczynił się do uzyskania zakalca), postanowiłam zaufać intuicji i jak zwykle poeksperymentować. Drżącymi rękoma wyjmowałam z piekarnika pięknie wyrośnięty keks, który wcześniej nafaszerowałam kostkami dyni, rodzynkami i włoskimi orzechami. Położyłam na talerzu, zaczęłam robić zdjęcia i połowa ciasta zniknęła w mgnieniu oka. Ciekawe czy reszta rodziny załapie się na kawałek dyniowego wypieku
Generalnie moi najbliżsi za dynią nie przepadają. Tak, jak ja stronię od pomidorów (ale keczup uwielbiam), tak oni na widok pomarańczowej kuli ulatniają się z kuchni, znikając w niezbadanych zakamarkach domu. A szkoda, ponieważ wspomniane warzywo należy do najładniejszych akcentów jesieni.
Początkowo planowałam zmiksować wnętrzności dyni na gładką masę, ale perspektywa nadmiernego obciążenia ciasta takim składnikiem skutecznie wybiła mi tę myśl z głowy. Zostało mi jeszcze kilka garści rosnących w ogrodzie orzechów, które również postanowiłam wykorzystać. Ponieważ na imbir ostatnio nie mogę patrzeć, jego miejsce zajęła słodka, sproszkowana papryka.
Składniki na małą keksówkę:
- 5 jaj (osobno żółtka i białka)
- 1i ½ szklanki mąki tortowej
- 100ml oleju
- łyżeczka proszku do pieczenia
- ¼ łyżeczki sody
- odrobina soli
- ¾ szklanki cukru
- cynamon (ilość wedle uznania)
- 2-3 łyżeczki słodkiej papryki
- garść włoskich orzechów
- garść rodzynek
- szklanka pokrojonej w kostkę dyni
Nastawiłam piekarnik na 180 stopni.
Najpierw białka ubiłam na sztywną pianę. Do osobnej miski wsypałam mąkę, cukier, sól, sodę, proszek i przyprawy, dodałam żółtka oraz olej. Następnie wszystko wymieszałam, aby uzyskać jednolitą konsystencję. Dopiero pod koniec tej czynności dorzuciłam bakalie oraz kostki dyni. Aby rozrzedzić masę, ostrożnie połączyłam ją z białym, jajecznym puchem.
Posiadam idealną keksówkę, której nie muszę smarować masłem i posypywać bułką tartą. Obojętnie czy umieszczam w niej surowe ciasto czy pieczeń rzymską, zawsze po wyjęciu z piekarnika bez problemu mogę z formy wyciągnąć nienaruszoną zawartość. Co prawda nie pamiętam, gdzie nabyłam ten okaz, ale dzięki niemu przygotowanie wypieków trwa nieco krócej.
Do wspomnianej keksówki przelałam pachnącą cynamonem masę. Keks umieściłam w piekarniku, gdzie we wcześniej podanej temperaturze spędził godzinę. Oczywiście, nie obyło się bez sprawdzania patyczkiem stanu wnętrza ciasta. Na szczęście wypiek wyszedł idealny!
Keks dynią faszerowany to ciasto z pogranicza słodkości i wykwintnego wypieku. Odrobinę przypomina biszkopt. Jest sycący, nadziany, a pomarańczowe wnętrzności z powodzeniem udają kawałki… brzoskwiń. I właśnie tym fortelem musiałam się posłużyć, aby Nadzia z Panem Mężem skusili się na poczęstunek. Zjedli, chwalili, a nawet nie wiedzieli, że znowu zaserwowałam im dynię Okropna ze mnie kłamczucha.
A teraz lecę do Małgosi, zgłosić mój paskudnie wyglądający wypiek w Jesiennym Konkursie, jaki zorganizowała na swoim blogu.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
kochana, wygląda znakomicie Twoj keks
Nigdy chyba czegoś takiego nie jadłam
Cześć. Mam zaszczyt wręczyć Ci nominację”Liebster Blog Awards”, za trud włożony w prowadzenie bloga.
Musisz odp na 11 pytań. Więcej informacje jak i pytania znajdziesz
Tu: http://testowanie.piszecomysle.pl/2013/11/02/liebster-blog-awards/
Powodzenia!
Kinga
Chciałabym spróbować taki keksik, musi być przepyszny
No, no nie tylko ja szaleję z dynią Ale na lampion nie znalazłam cierpliwości
Ja też tak nie przepadam za dynią, ale na ,,brzoskwinie” mogłabym się skusić
Muszę wypróbować takie połączenie;)
wyglada swietnie:)
ojeju ale bym zjadła z chęcią
nigdy nie jadłam dyni ani potraw z niej robionych, ale wiem, że smaczna i zjadłabym baaaaardzo chętnie