Kuchnia ze smakiem- przyprawy Marsyl

9 sierpnia 2012 Kuchnia  19 komentarzy

Ostrze noża wbija się w dorodnego pora. Zaraz przemieni go w zgrabne talarki. W kolejce niecierpliwie czekają ziemniaki, seler i naburmuszona marchewka. Każdemu z nich wydaje się, że odegra podczas dzisiejszego obiadu najważniejszą rolę. Tylko różowy kawałek indyka nie zamierza wdawać się w spór. Wie, że bez niego zupa nie będzie sycąca.

Kiedy już wybrane składniki trafiają na dno szybkowaru, dorzucam czubatą łyżkę masła. Dłonie sięgają po zgrabną torebeczkę, skrywającą w swoim wnętrzu idealną kompozycję przypraw. Przecież to, co zdrowe nie musi być nijakie w smaku.  Między palcami czuję kawałki bazylii, ziół prowansalskich i mielonego pieprzu. To będzie danie z charakterem. Zamykam pokrywę i odkręcam gaz. Za chwilę nad kuchnią zapanuje kombinacja niesamowitych aromatów.

 Aż zapragnęłam przemienić się w łyżkę, która nakarmi ukochane usta ciepłym posiłkiem…

Firma Marsyl hojnie obdarowała mnie paczką z godnymi uwagi produktami.

W pierwszej odsłonie naszej współpracy chciałabym zaproponować Wam kilka sposobów urozmaicenia dań oraz przetworów przyprawami Marsyl.

Zacznijmy od Pikantnych blondynek ;)

W Lidlu odkryłam maleńkie zupki chińskie. Zauważyliście, że polskie odpowiedniki  tych szybkich ,,przekąsek” mają wręcz niejadalny makaron?  Zupki chińskie przypominają mi studenckie czasy, kiedy to na ich bazie można było przygotować zapychające na wiele godzin potrawy :)

Składniki dla 1 osoby:

- opakowanie zupki chińskiej w wersji mini

- dorodna papryka

- kilka kulek sera mozzarella

- tarta mozzarella

- kawałek filetu z kurczaka

- keczup

- przyprawa Marsyl do gyrosa

Wykonanie:

Zupkę chińską wsadziłam do kubka i zalałam wrzątkiem. Nie dosypywałam dołączonych do niej przypraw. Możecie ich użyć jeśli zależy Wam na wyrazistym smaku.

Niedbale pokroiłam kurczaka na różnej wielkości kawałki. Następnie podsmażyłam go na patelni z dodatkiem odrobiny oliwy z oliwek oraz przyprawą Marsyl do gyrosa.

Paprykę umyłam, ciachnęłam na pół. Następnie pozbyłam się ziarenek.

Na dnie paprykowych łódeczek wyłożyłam pokrojone kawałki kulek mozzarelli, które przykryłam kurczakiem. Aby danie mogło przypominać blondynkę na wierzch wyłożyłam spulchniony makaron. Godne pozazdroszczenia loki ładnie kontrastowały z kuszącą czerwienią warzywa.

Dorzuciłam jeszcze startą mozzarellę.

Blondynki włożyłam do piekarnika i przypiekałam przez niecałe 20 minut w 180 stopniach. Każdą z nich po wyjęciu z ciepełka ozdobiłam kleksem krwistego keczupu.

Przyprawa Marsyl do ogórków

Idealne rozwiązanie dla osób, które  w szybki sposób chcą zrobić domowe przetwory. W opakowaniu zamknięte zostały wszelkie niezbędne dodatki, dzięki którym naszym ogórkom nie oprze się nawet najbardziej wybredny gość. Wystarczy tylko wcisnąć do słoika ogórki, zalać je osoloną wodą i dosypać odpowiednią ilość  przyprawy.

 

Domowy sos pomidorowy

Chociaż spożywczaki i markety oferują nam gotowe sosy naprawdę nic nie zastąpi przetworu, który własnoręcznie przygotowaliśmy. Efektownie ozdobiony słoiczek (ja niestety nie miałam odpowiednich akcesoriów, dzięki którym produkt cieszyłby nie tylko podniebienie, ale i oczy) może być wspaniałym prezentem dla bliskiej nam osoby. Sos pomidorowy polepszy smak gołąbków, spaghetti, gulaszu, albo zapiekanki.

Do jego przygotowania potrzebujemy pomidorów, czosnku, papryk, cebuli oraz przypraw. W tym przypadku użyłam: bazylii, oregano, ziół prowansalskich, pieprzu ziołowego oraz tymianku.

A oto i użyte przyprawy:

Propozycja użycia pomidorowego sosu: kalarepki nadziewane gulaszem

Składniki dla 2 osób:

- 2 kalarepy

- ok. 300g schabu bez kości

- sos pomidorowy

- ser (może być tarta mozzarella)

Zadziwiająca w smaku kalarepa przypomina łagodną rzodkiewkę. Można ją spożywać na surowo, jako przekąskę, dodać do sałatki, lub wypatroszyć i nadziać sycącym wnętrzem.

Kalarepki pozbawiamy czapek, środek wydrążamy i wypełniamy go podsmażonymi kawałkami schabu, sosem pomidorowym. Wierzch posypujemy serem. Zapiekamy 25 minut w 180 stopniach w ówcześnie podgrzanym piekarniku.

Kompocik z ufo

Nie jestem przekonana do tych komicznych owoców. Nie urzekły mnie swoim wyglądem, ceną ani smakiem. Jednak zostałam nimi obdarowana w zastraszającej ilości. Aby się nie zepsuły musiałam je szybko wykorzystać. Na początku zrobiłam z nich kompocik, do którego dodałam odrobinę goździków.  Wspaniale ugasił pragnienie i zastąpił poobiedni kawałek ciasta.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

19 komentarzy w Kuchnia ze smakiem- przyprawy Marsyl

  • Żaneta says:

    ja tam lubię te kosmiczne owoce :) a przepisy poprostu mrrr… aż ślinka leci i nic tylko jeść :)

  • malwa03 says:

    Mmm pychotka bardzo smakowicie to wygląda,aż mi ślinka leci i nie mogę się ppowstrzymać od zrobienia tego zaraz lece do pobliskiego sklepiku kupuje przyprawkę i będę robiła pyszne „mniam mniam” hehehe napisze jaki efekt i chętnie się podzile Pozdrawiam :)

    • li_lia says:

      Malwo- daj znać w jakiej cenie są te przyprawy.

  • Loriette says:

    mniam te kalarepki wyglądają znakomicie ;)

    • li_lia says:

      Loriette- szczerze polecam Ci kalarepę. Naprawdę takie to niepozorne, a jakie pyszne warzywko.

  • Ania says:

    Bardzo fajny pomysł z tymi Pikantnymi Blondynkami;)Koniecznie muszę wypróbować.

    • li_lia says:

      Aniu- no tak mi się przez te makaronowe kłaki skojarzyło hihi

  • ewanka says:

    Co to za ufo ?? jabłka ?? brzoskwinie??
    Ja goździki daje do kompotów jabłkowych które zaprawiam na zimę :-)

    • li_lia says:

      Brzoskwinie Ewanko. Takie kosmiczne ;)

  • Żaneta says:

    Z tego co mi tułmaczyła Pani z warzywniaka to jest jakaś krzyżówka brzoskwini i czegoś jeszcze :)

  • mamaagatki says:

    Blondi papryczki bardzo sympatyczne:)

  • Żaneta says:

    może w niedzielę dla męża zrobię :) blondyny oczywiście :)

    • li_lia says:

      Polecam Żanetko. Danie nieskomplikowane, a bardzo sycące :)

  • Żaneta says:

    Właśnie widzę, a resztę czasu na relaks :)

  • Loriette says:

    chyba skuszę się na te kalarepki, wiem, że rosną u mamy w ogródku :)

    • li_lia says:

      Loriete- spróbuj, nie pożałujesz. Kalarepka świetnie nadaje się na przekąskę zamiast chipsów, paluszków. Pochrupiesz sobie a przy okazji w boczki Ci nie wejdzie :)

  • Loriette says:

    koniecznie muszę spróbować, zwłaszcza, że walczę ze zbędnymi kilogramami ;)

  • Paulinecka says:

    aj ślinka leci :) A te blondynki fajna sprawa:D

    • li_lia says:

      :) Cieszę się, że takie małe coś zostało pozytywnie przez Was odebrane :)

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>