Miód balsamiczny.

5 kwietnia 2012 Kuchnia  Jeden komentarz

W mojej maleńkiej kuchence zapachniało wszystkimi porami roku na raz… Nad głową zabrzęczała mi wesoło zaprzyjaźniona pszczoła i świat zawirował tysiącem barw mimo, iż za oknem deszcz rytmicznie wystukiwał melodie na rynnie.  Przygotowanie zwykłego kurczaka nie wywoływało we mnie jeszcze nigdy tylu emocji… To proste jak konstrukcja cepa, każdy może zrobić to równie dobrze, a może nawet lepiej, bo jak zwykle wykonując kilka czynności na raz zapomniałam wyłączyć piekarnik na czas. Udka przybrały karmelowych barw, ale w smaku były nieziemskie, a sos, który pod nimi zalotnie puszczał do mnie swe oka, był złocisty i bajecznie pyszny. Takich doznań mojemu podniebieniu nie przyniosły żadne saszetkowe cuda i cudeńka. Kiedy wzięłam do ust pierwszy kęs poczułam, jak moje ciało ogarnia przyjemny dreszcz. Miałam wrażenie, że na ułamek sekundy świat znieruchomiał, a moje zmysły wyczuliły się na tyle, by usłyszeć brzęczenie muchy w drugim pokoju. Właśnie dla takich chwil uwielbiam zamykać się w moim maleńkim królestwie… Kocham to uczucie, kiedy smak rozpływa się w ustach i wcale nie żal mi tych kalorii, które właśnie pochłaniam… Podczas tego obiadu nie słyszałam narzekań, że skórka zbyt tłusta, że surówka zbyt zielona, a ziemniaki mało słone i na pewno lepsze byłyby frytki… Znam to już na pamięć, powtarza się to co dzień, jak poranna modlitwa, mycie zębów, i „Kevin sam w domu” w świąteczny dzień… Tym razem jedyne dźwięki, jakie słyszałam, to ciche mlaskanie i postukiwanie widelca o talerz. Cudnie…. Tak, to ja mogę jeść… tylko, żeby mi w biodra za bardzo nie poszło…

Ten wspaniały posiłek zawdzięczam czemuś wyjątkowemu i niecodziennemu. Produkt ten jest prosty w swoim składzie i gwarantuję Wam, że nie zawiera ani grama chemii. Mowa oczywiście o miodzie balsamicznym. Otrzymałam słoiczek w ramach współpracy z Pasieką Dębową http://pasiekadebowa.pl/index.php .

Miód, jak miód pomyślicie, ale nie, Kochani to nie jest zwyczajny miód, jaki znacie z marketowych półek. Jest to miód z dodatkiem korzennych przypraw, których dokładna kompozycja pozostaje dla nas skrywaną tajemnicą, jednak jego smak wynagradza ten niewielki problem.  Nie jest to słodka przyjemność do herbatki, to wyjątkowy rarytas, który można stosować jak ketchup lub musztardę, do mięs, serów, owoców morza, lub tak jak ja dzisiaj, do przygotowania potraw.

Miód balsamiczny charakteryzuje się słodko-kwaskowym smakiem z wyraźną, pikantną nutą i ciemną barwą. Uwielbiam używać miodu do przygotowywania mięsa, kocham ten słodki akcent w potrawie, a ten słoiczek jest dla mnie cenniejszy niż garnek złota. Dzięki niemu nawet pospolite danie nabiera wyjątkowego smaku i zyskuje na atrakcyjności. Jeśli lubicie dobrą kuchnię i jednocześnie nie macie czasu na realizowanie skomplikowanych przepisów, to jest to coś dla Was.

Mój kurczak nie wymaga żadnych receptur. Wystarczyły mi podudzia kurczaka, łyżka miodu balsamicznego i odrobina soli. Efekt, jaki otrzymałam przeszedł moje wszelkie oczekiwania i o ile chrupery miały stanowić restauracyjne danie, to tym razem otrzymałam zasługujące na miano „haute cuisine”. Moja w tym zasługa żadna, ja tylko posmarowałam mięso miodem i wstawiłam do piekarnika. Po chwili cały dom wypełnił się nieziemskim zapachem, a ja już wiedziałam, że ten produkt należy wpisać do zeszytu moich kuchennych sław…

Pomijając fakt wyjątkowości samego produktu, Pasieka Dębowa również zasługuje na kilka słów achów i echów. To niepozorne na pierwszy rzut oka miejsce, aż ocieka pasją do tego, co oferuje. Opisy miodów są tak wyjątkowe, że aż chce się kupić wszystko, a nawet więcej. Po drugiej stronie kabla spotkałam się z miłymi ludźmi, na których odpowiedź nie musiałam długo czekać. Widać, że zależy im na satysfakcji klientów, co bardzo się chwali, gdyż dziś coraz trudniej trafić na firmę, która o to dba i zabiega.

Waga: 240g

Cena:  15zł (57,69zł/kg)

Miód balsamiczny jest oferowany w kilku wersjach ostrości, w zależności od upodobań i choć cena wydaje się być wysoka, to warto, bo przecież nie będziemy zajadać się nim pełnymi łyżkami. Poza tym, choć raz na jakiś czas warto zainwestować we własne zdrowie, bo nie zawiera żadnych chemicznych dodatków, a to w przeliczeniu system monetarny, jest bezcenne w dobie wszechobecnej chemii…

Polecam, jak mało co i zapraszam na kolejne odcinki miodowych specjałów, które niedługo się ukażą.

Takie miody, to także świetny pomysł na nietuzinkowy upominek, czy prezent. Ja na pewno będę stałym klientem Dębowej pasieki.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Jeden komentarz w Miód balsamiczny.

  • mamaagatki says:

    Jaka szeroka gama smakowa tych miodów, nie spodziewałam się. Czekam na kolejne przepisy bo kurczaka opisałaś tak zachęcająco, że mam apetyt na takie miodowe rarytasy :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>