Różne oblicza czekolady

4 września 2012 Kuchnia  12 komentarzy

źródło obrazka: http://www.amazingclubs.com/chocolate.html

Czy wiecie, że dzisiejszy dzień jest oficjalnym świętem czekolady?

Najsłodsza używka, jaką stworzył człowiek, może być spożywana nie tylko w formie tradycyjnej tabliczki lub bombonierki. Oto kilka efektownych sposobów podania smakołyku.

Jeśli cenicie sobie oryginalne wyroby, do których powstania przyczyniły się wyłącznie ludzkie dłonie, na pewno do gustu przypadnie wam czekolada na patyku. Ten prawdziwy rarytas zawiera w swoim składzie prawdziwe masło kakaowe. W efektownie zaprojektowanym pudełku znajdziecie 8 sztuk zniewalających przekąsek, które wystarczy rozpuścić w gorącym mleku. Produkt Chocolissimo stanie się główną atrakcją romantycznego wieczoru, albo towarzyskiego spotkania.


Wracającym do szkoły żakom lub dopiero rozpoczynającym swą edukacyjna karierę maluchom prawdziwą niespodziankę sprawi czekoladowy piórnik. Wasze pociechy będą mogły dzięki niemu przełamać pierwsze lody związane z zawieraniem nowych znajomości. Taka niebanalna przekąska na pewno sprawi, że staną się ulubieńcami klasy, a im samym pomoże polubić nowe obowiązki.

Chociaż mistrzostwa naszego kontynentu w piłce nożnej już dawno odeszły w zapomnienie, prawdziwi fani futbolu zapewne ucieszą się z czekoladowego gadżetu. Niewielka piłka, ofiarowana młodemu sportowcowi, doda mu siły przed ważnym meczem albo po jego zakończeniu pomoże osłodzić gorycz porażki. Również starsi kibice nie przejdą obojętni wobec czekoladowej przekąski, która świadczyć będzie o tym, że ich partnerka nie tylko szanuje męską pasję, ale również wie, co sprawia przyjemność jej mężczyźnie.

Nic tak nie poprawia nastroju jak pudełko niebanalnych słodkości. Płeć brzydka wie, że w złym tonie jest wręczać swojej połówce elementy kuchennego wyposażenia w ramach przeprosin albo imieninowego bądź gwiazdkowego prezentu. Jednak żadna z nas nie oprze się zestawowi przyborów, które zostały wykonane z… czekolady. Garnuszek, nóż, czapka szefa, ozdobna solniczka i łyżka zostały wykonane z niezwykłym pietyzmem, że aż żal skosztować którykolwiek z maleńkich przedmiotów. Ale przecież nie możemy pozwolić, by rozpuściły się w opakowaniu, prawda?

Planujecie urządzić typowy kobiecy wieczór? Chciałybyście uczcić sukces koleżanki, własny awans, albo udane zakupy? W celebracji ważnego wydarzenia pomoże Wam zestaw do czekoladowego fondue. Pięć kubeczków skrywa w sobie czekolady o różnych smakach i nadzieniach. Wśród nich znajdziecie: białą, mleczną, z orzechami, gorzką oraz pomarańczową. Możecie nimi raczyć swoje podniebienia solo lub w towarzystwie kawałków ciasta, albo ulubionych owoców.

Ta propozycja wywoła uśmiech na twarzy nie tylko u pasjonata wędkarstwa. Czekoladowe sardynki staną się przebojem każdego przyjęcia. Dzięki nim członkowie Waszych rodzin przychylnym okiem spojrzą na ryby, których w diecie Polaków jest wciąż za mało. Efektowną puszkę możecie później wykorzystać do przechowywania konturówek lub cieni do powiek.

Czekoladowe różności, których producentem jest Chocolissimo, znajdziecie w ofercie sklepu internetowego, przyjaznego rozwojowi dziecka i jego pasji- Pikinini.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

12 komentarzy w Różne oblicza czekolady

  • Żaneta says:

    aż się słodko zrobiło :) dzisiaj chyba obejrzę „Czekoladę” :) i może jakieś babeczki czekoladowe upiekę :)

  • natka955 says:

    Jak czekolada, to tylko schoenn.. coś tam, migdy nie mogę zapamiętać jej nazwy ;D

  • Żaneta says:

    natka moze schogetten :) tabliczka w kostkach juz

  • Loriette says:

    MMM, najfajniejsze są te czekoladowe sardynki :) Ja lubię milkę i ogólnie większość czekolad haha. Straszny ze mnie łasuch.

  • Żaneta says:

    Loriette przybij piątke :) z tym że ja do czekolad uwielbiam żelki :) a dziiaj zapraszam do mne na muffinki czekolaowe ze śliwką :)

    • li_lia says:

      Nie kuś Żanetko, nie kuś :)

  • Loriette says:

    Żaneta już przybywam na te muffinki :) A ja akurat żelków nie lubię :)

  • mamaagatki says:

    Żelkom mówię zdecydowane NIE, za to czekoladę uwielbiam :) Muffinki Żanetko? Pycha, zostaw dla mnie chociaż okruszki :)
    A z tych czekoladowych cudeniek najbardziej spodobały mi się przybory kuchenne.

  • Żaneta says:

    to zapraszam bo z 12 już tylko 4 zostały :) ale na sobotę świerza dostawa będzie :)

  • mylamoja3004 says:

    A ja w ten dzien ani kawalka nic czekolady ehhmm. Czas sie odchudzic bo ciazy i slodycze (prawie ) odstawione. Te rybki sa swietne :)

    • li_lia says:

      No, no, taka sardynkowa niespodzianka :)
      Kochana, dieta dietą, ale przede wszystkim trzeba zmienić nawyki dot. jedzenia, trybu życia i przyjemności. Łatwo powiedzieć :(
      Przestałam się łudzić, że odzyskam figurę właśnie nie sprzed ciąży, bo w chwili, gdy mi ginekolog kartę założył ważyłam tyle, co słoń- 90kg, a w 2 tygodnie po porodzie już 75 (nie wiem jakim cudem, chyba dzięki laktatorowi i wielkiemu apetytowi Nadii), ale z czasów panieńskich. Marzenia, ach marzenia.

  • Enniusz says:

    Mozna na to spojrzec z tej strony, aczkolwiek ja sie pod tym w 100% nie podpisuje. Badz co badz gratulacje dla autora bloga. :)

  • Enniusz says:

    Mozna na to spojrzec z tej strony, aczkolwiek ja sie pod tym w 100% nie podpisuje. Badz co badz gratulacje dla autora bloga. :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>