Rum z wiśnią w kawie

23 listopada 2012 Kuchnia  15 komentarzy

Niech stanie się kontrolowana ciemność, w której solidarnie rządy sprawują jej wysokość kawa, dojrzałe wiśnie i kieliszek rumu. Niejeden marynarz poprosiłby o dolewkę. Na szczęście nie jestem wilkiem morskim.

Proponuję uczcić początek weekendu małą czarną kusicielką.

Jest taka cierpkość zamknięta w tej kawie, która wymaga odrobiny trzcinowego cukru. Wielbi ją każdy kubek, filiżanka i łyżeczka, nawet blaszane puszki stoczyły bój o to, która stanie się jej nowym domem. Podekscytowany czajnik, chociaż nie gwiżdże i samoistnie się wyłącza, za każdym razem próbuje przedłużyć moment, w którym przemieniona w parę woda, przeciska się przez jego pokrywkę. Zazdrości jej, że zaraz wypełni swoim jestestwem porcelanowe ciało, zatracając się w brązowym pyle rozpuszczalnej kawy. Będzie się z nią kochać, jednoczyć, wzajemnie przenikać, uwalniając aromat wiśni skąpanych w rumie.

 

Tęskni za nią język, usta, które barwi na czekoladowy kolor. Domaga się jej głowa, zawieszona między tym, co trzeba teraz zrobić, a na co już nie starczy czasu. Potrzebują jej wszystkie zmysły, by móc dotykać jej satynowej, gorzkiej piany, odurzyć się bezpiecznym posmakiem alkoholu, usłyszeć z jaką pasją rozprawia się z gorącą, ale nie wrzącą wodą.

Myślę o niej rano, gdy jeszcze sen leniwie przeciąga się na rzęsach. Jest przy mnie zanim dotrę do kuchni, zrywając starą kartkę kalendarza. Widzę ją przez zamkniętą szafkę, jak cierpliwie czeka na moją dłoń. Czuję ją w przedsionku warg, w korytarzu nozdrzy. Smakuje mi, ale tylko wsypana w minimalnych ilościach, kiedy tak balansuje na granicy dwóch stanów upojenia, między wyważoną słodyczą, a gorzką dawką męskiej używki.

 

- Spąsowiałaś- Powiedział patrząc na mnie zza porannej gazety.

- To prze tę kawę- Usprawiedliwiłam się nieśmiało.

- Skoro to tylko kawa- Urwał w połowie zdania.

- Nie byle jaka- Dodałam- Bez fusów za to z wiśnią i rumem…

- To nalej mi, proszę- Oznajmił zachęcony.

Sięgnęłam w stronę puszki, do której przykleiłam karteczkę ,, SKWORCU, Kawa wiśniowo-rumowa, 100g” i pomyślałam, że warto wydać na nią każdą kwotę, nie tylko wymagane 8zł.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

15 komentarzy w Rum z wiśnią w kawie

  • Pastelle says:

    Nie dość, że kawa to jeszcze z wiśnią i rumem… Bajka, jedne z moich ulubionych smaków.

  • mentoska says:

    Podziel się!
    Wróciłam z uczelni, naskrobałam posta, więc teraz czas na relaks przy kawie i słodyczach :)

    • mentoska says:

      Musisz mieć konto Google, żeby było widać avatar :(
      Jeżeli takowe posiadasz, to chyba wystarczy się zalogować i wszystko działa, tylko nie wiem potem, jak będzie z adresem Twojego bloga, bo chyba nie można przypisać do konta blogów z innych serwerów.

    • li_lia says:

      Aha. Rozumiem. No trudno, grunt, ze i bez tego wiesz kto zostawia komentarze :*

    • li_lia says:

      A proszę bardzo i na bułeczkę jeszcze się załapiesz.

    • mentoska says:

      A tyłek rośnie! :(

    • li_lia says:

      E, tam. Zima idzie, trzeba zadbać o dodatkową warstwę tłuszczu ;)

    • mentoska says:

      Ja właśnie staram się, żeby tego tłuszczu było mniej, szczególnie na biodrach, bo schudłam, ale jestem teraz strasznie nieforemna…

    • li_lia says:

      Pokaż mi swój tłuszcz, a ja go wytopię ;) Pamiętaj o odwyku. Ja już się pakuję :*

  • Agnieszka D. says:

    cześć, co jeszcze polecasz z tej firmy?

    • li_lia says:

      Herbaty są wyborne. Wpisz w wyszukiwarce mojego bloga, znajduje się w prawym górnym rogu głównej strony,, SKOWORCU”. Wyskoczą Ci wszystkie moje recenzje produktów dostępnych w tym sklepie.

    • Agnieszka D. says:

      ok dziekuje za podpowiedz

  • nikollet85 says:

    Uwielbiam ta kawę, jest jedną z moich najlepszych jakie kiedykolwiek piłam, ja osobiscie preferuje ta z mlekiem i to dużą ilością, jest taka delikatna, pachnąca…
    Rozpływająca sie w ustach- wyborna i pyszna:))

    • li_lia says:

      A najlepszy jest jej aromat :)

  • karcelka says:

    Ciekawe połączenie smaków :)

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>