anioł tagged posts

PRZEDPREMIEROWO: Małe Licho i tajemnica Niebożątka

10 września 2018 BohaterowieKsiążka  Brak komentarzy

Jest taki dom, którego mieszkańcy tworzą niespotykaną, dość kuriozalną rodzinę. Pradawny stwór z wieloma mackami dba o ich podniebienia, niewielki anioł dzierga wełniane bamboszki, zaś jego postawniejszy pobratymiec, zapewnia poczucie bezpieczeństwa.


Jest wśród nich wiking, który potrafi wystrugać z drewna Transformersów, młodsza wersja przerażającej ośmiornicy, zajadająca się żelkami. Strych zaś okupują widma niemieckich żołnierzy, w wolnych chwilach przyswajających zasady polskiej gramatyki.


Nad ową gromadką tylko pozornie panuje sfrustrowany literat, który pod swój dach przygarnął niegdyś ciężarną przyjaciółkę, teraz już młodą matkę, a wraz z nią całkiem nietypowe pół dziecko, pół widmo.


To właśnie chowane w ukryciu przed normalnym światem owe Niebożątko, przekroczy granicę krainy żywych, by poczuć dreszczyk emocji wśród umarłych.


Kto pospieszy z pomocą młodemu uciekinierowi?


Kogo w zaświatach spotka syn Szczęsnego?


Kto opanuje do perfekcji sztukę szycia stroju Świętego Mikołaja na maszynie?


Małe Licho i tajemnica Niebożątka


Czytaj dalej

Człowiek-Sowa, a może Anioł?

27 grudnia 2013 Książka  4 komentarzy

Nie uwierzę w ich istnienie dopóki na własnej skórze nie odczuję obecności tych niezwykłych istot. Zdania nie zmienię pod wpływem cudzych świadectw, niezwykłych zdjęć, albo iluzji, jaką karmi mnie współczesne kino. Jednakże, kiedy mam do czynienia z tekstem, w którym literacka fikcja na równi króluje z pozbawioną cudów rzeczywistością, przestaję kurczowo obstawać przy wcześniejszym stanowisku.


Czy podobny dylemat przeżywał Michael, który pewnego dnia stanął oko w oko z intrygującą istotą? Kim okazał się dziwny stwór- wybrykiem natury, a może był tylko psikusem dziecięcej wyobraźni?


DSC_0054


Czytaj dalej

Anielskie porachunki czyli o tym jak archanioł walczył z Lucyferem o rękę człowieka

20 października 2013 Książka  13 komentarzy

To mogła być trywialna historyjka kolejnej katoholiczki, marzącej o obcowaniu z istotami nie z tego świata. Albo przepełniony patosem grafomański wybryk. Tymczasem okazało się, że do mych rąk trafiła wciągająca opowieść, traktująca o starciu odwiecznych antagonistów oraz miłości będącej w stanie uczynić wszystko, co w jej mocy, aby pokłonić się przeznaczeniu.


Uwielbiam takie zaskakujące rozczarowania. Nie mam nic przeciwko wyrzutom sumienia, które niczym drażniące stwierdzenie ,,a nie mówiłam?” męczą mnie w trakcie lektury i jeszcze długo po tym, jak odłożę książkę na półkę.


DSC_0006


Czytaj dalej

Kryształowe koła

10 listopada 2012 Dodatki  12 komentarzy

Serce Helenki zdążyło skurczyć się trzy razy. Tętniący życiem czerwony płyn pokonał trasę maleńkiego krwiobiegu i opadł z sił. Z zastygłych w bezruchu sinych ust nie wydostało się nawet ciche kwilenie. Dopiero co narodzone ciało zmorzył sen, tak okrutny i niesprawiedliwy, że nawet wieloletniej akuszerce zaczął się łamać głos i tabun łez nacierał do zmęczonych oczu.


Helenka odeszła, trzymana obcymi dłońmi, w pobliżu brzucha, z którego przed chwilą wyszła. A gdy już spracowane ręce tej, co poród odebrała, położyły tracące ciepło maleńkie ciało, na piersiach gotowych do karmienia, matczyny szloch i drżące ramiona, zaczęły nerwowo kołysać dziecko z nadzieją cudu obudzenia. Ten jednak nie przyszedł. Nie zaskoczył zawodzącej  żalem już nie matki.


Spoczęła Helenka w sosnowej trumnie. Zanim się wieko za dzieciną na zawsze zamknęło, wsadziła jej matka w rączki obrazek ze Świętą Panienką, żeby maleństwu towarzyszyła w drodze do lepszego świata, gdzie już pan ojciec czeka z kubkiem gorącego mleka. Kiedy ostatnią grudkę ziemi grabarz rzucił na maleńki kopiec, rozszedł się kondukt żałobny do swoich spraw, do codzienności swojej. I tylko matka Helenki z niedokończoną kołysanką na ustach, czekała aż na furmance przyjedzie aniołek dla córeczki.



Czytaj dalej