Bingo Spa tagged posts

Vanilla Sky

19 listopada 2013 Kosmetyki  16 komentarzy

Poczuj, jak ze zmęczonych mięśni powoli ustępuje napięcie.


Wycisz wszelkie negatywne emocje.


Pomyśl o rzeczach, które sprawiają Ci największą przyjemność.


Powąchaj aromatów, przywodzących na myśl zalążek raju.


Pozwól sobie na odrobinę egoizmu.


Dołącz do zwolenników Waniliowego Nieba...


DSC_0048


Czytaj dalej

Jedwabne włosy Pocahontas

17 lipca 2013 KosmetykiMiejsca  10 komentarzy

Dotąd mięsiste i wilgotne liście bujnej roślinności widocznie zwijały się z bólu. Niezaspokojone od wielu tygodni pragnienie to właśnie im najbardziej dało się we znaki. Chowały się w cieniu swych większych braci i sióstr, nie mając jakichkolwiek wyrzutów sumienia, ani siły na to, by prężnie funkcjonować, jako płuca niezdobytej dżungli. A przecież wszelkie żywe istoty pokładały w nich swoje nadzieje. Kiedy wysychały rzeki, gdy chmury nie wypuszczały ze swoich ramion deszczu, to właśnie one dostarczały ludziom i zwierzętom zaklętej w liściach i owocach wody.


Nad koronami drzew unosiła się niewidzialna dla oczu zwykłych śmiertelników mgła. Przemierzała każdy milimetr zieleni, przysłuchując się szeptom, modlitwom i złorzeczeniu ofiar klęski nieurodzaju. Dusze, którym nie udało się zagnieździć w nowym ciele, z troską spoglądały na znajome twarze, dzikie łapy i więdnące łodygi. Wiedziały, że to właśnie od nich zależą losy dzikiej krainy. Bez pośpiechu popłynęły w stronę szałasu szamana. Ten zaś, niczym otwarta świątynia, wpuścił je do środka. Słyszał, chociaż do niego nie mówiły, widział, chociaż pozostawał jedynym oddychającym stworzeniem w swym prymitywnym domu, czuł, chociaż od nadmiaru bodźców nie był w stanie określić z czym dokładnie ma do czynienia.


Suche drwa. Dziesiątki ściętych gałęzi, zaczęły tworzyć stos, który szaman ułożył w centralnym punkcie wioski. Bose stopy bliskich mu osób, wydeptały wiele ścieżek wokół nierozpalonego jeszcze ogniska. Najpiękniejsze, najmniej zniszczone należały do córki wodza. To właśnie Pocahontas była wcieleniem tego, co w całej dżungli było najcenniejsze. I kiedy już stanęła obok nieśmiało tlących się drewienek, szaman zaintonował pradawną pieśń, której słowa podpowiadały mu duchy. Agresywne, wygłodniałe płomienie zaczęły się pastwić nad ogromnym stosem. Żar i gryzący dym nie przegoniły jednak tłumnie nadciągającej ludności. Zbudzony ze snu wiatr, zaczął tarmosić obrzmiałą powierzchnię chmur, dając początek prawdziwej ulewie. Rzęsista, mokra kotara okryła swym jestestwem całą dżunglę. Gdy mieszkańcy wioski w popłochu chowali się do swych chat, Pocahontas wraz z szamanem trwała na posterunku, pozwalając wielkim, wściekłym kroplom spływać po jej hebanowych włosach.


fot. http://sakimichan.deviantart.com/art/Pocahontas-290715923

Czytaj dalej

Będę twoją mandarynką, bejbe!

17 czerwca 2013 Kosmetyki  9 komentarzy

Otacza mnie piekarnik. Nawet w nocy trudno złapać oddech, pozbawiony nieprzyjemnie ciepłego powietrza. Skwierczę, jak dogorywający na teflonowej patelni bekon. W sumie, mam wiele wspólnego z tuwimowską Lokomotywą, która to na peronie dyszała, parskała i sapała. Nadeszła pora intensywnej eksploatacji maszynek do golenia nóg, aby dać panom robotnikom pretekst do śpiewania szlagieru Czarno-Czarnych. Wszakże zgrabne kończyny z mody nigdy nie wyjdą. Nawet jeśli koleżanki feministki stwierdzą, iż koszenie tych części ciała jest niezgodne z przyjętą filozofią.


Z nieskrywaną radością obserwuję skórę, która zamiast piec i wołać o pomstę za zbyt długie posiedzenie na słońcu, zaczyna pokrywać się piękną opalenizną. Już nie muszę stawać na najniższym stopniu podium, by usłyszeć z bliskich mi ust ,,Mój brąziku”. I całe szczęście, że wrednym muchokształtnym pobratymcom nie chciało się w tym roku licznie rozmnożyć. Mam już serdecznie dość olejków trącących goździkiem. Ale z drugiej strony chciałoby się czymś przyjemnym na odległość pachnieć, zostawiać za sobą chmurkę zniewalającego aromatu. Ukochane perfumy muszą iść w odstawkę. Zbyt ciężkie, nafaszerowane alkoholem, w kontakcie z lejącym się z nieba żarem pozostawią na ciele przebarwienia. Jeszcze tego by mi brakowała, abym sobie zafundowała naturalne cętki.


Kiedy tak dumam o potrzebie przyprawienia skórze nowej woni, wzrok mimowolnie zatrzymuje się na niepozornym słoiczku z cytrusową nutką. Wyciągam dłoń, by zdecydowanym ruchem odkręcić czarne wieczko, i zaciągając się ukrytym we wnętrzu zapachem, zdzieram gardło, fałszując: ,,Będę twoją mandarynką, bejbe!”.


DSC_0108


Czytaj dalej

Paczki, konkursy i rabaty :)

24 maja 2013 Dla dzieckaDodatkiKosmetyki  19 komentarzy

Gdybym miała zobrazować mijający tydzień, napisałabym, że przypomina maszynkę do mielenia mięsa. Ja zaś, niczym okazały, garmażeryjny wyrób nie mam siły, żeby świętować nadejście weekendu. Planowałam podzielić się z Wami recenzją filmu ,,Bejbi Blues" Katarzyny Rosłaniec, ale najprawdopodobniej ograniczę się do posta, podsumowującego najnowsze przesyłki. Nie omieszkam wspomnieć również o ciekawym konkursie i przedstawię Wam propozycję nie do odrzucenia w formie atrakcyjnego rabatu do sklepu jednego z moich kontrahentów.



Czytaj dalej

Prawie jak kąpiel Kleopatry

27 lutego 2013 Kosmetyki  8 komentarzy

Nie zastanawiałam się dotąd ile ludzkich istnień oddało ostatnie tchnienie, taszcząc do willi Cezara monumentalne kamienne bloki. Mogłam bez obaw przyłożyć dłoń do ich gładkiej powierzchni, czując chłód milionów ziaren piasku. Na przytłaczających swą wielkością ścianach niespokojnie tańczyły cienie ozdobnych świec. I chociaż wokół mnie krzątały się oddane swej królowej służki, posłusznie napełniające basen prawdziwym mlekiem, znalazłam się w namiastce mojego pałacu, w domu, który należał do innej kobiety. Ciążyła mi świadomość konkurowania o względy Cezara, jednak to właśnie jego dziecko nosiłam pod sercem, to w nim widziałam godnego siebie rozmówcę, polityka i sojusznika.


Zrzuciłam misternie zdobioną szatę. Niespiesznie podeszłam do krawędzi, oddzielającej mnie od białej kąpieli. Kiedy palce prawej stopy poczuły przyjemny chłód zbawiennej dla każdego ssaka cieczy, przymknęłam powieki, powoli zatapiając ciało. Każdy milimetr mojej skóry z wdzięcznością przyjmował rozkosz, poddawał się pieszczotom mlecznych fal. Wdychałam najpiękniejszy zapach, który od wieków kojarzył się ludziom z dobrobytem, miłością i oddaniem. W tej chwili nawet z zazdrością wpatrująca się w mój rosnący brzuch Kalpurnia, świadomość wyobcowania w państwie, które nigdy nie zaakceptuje mnie w roli swej władczyni, ani wspomnienie o siostrze, dzielącej los niewolników, przestały w mojej głowie odgrywać pierwszoplanowe role.


Cudownie gładka substancja, zmieniała kolor mego ciała, odejmowała mi trosk i lat, przeganiała natrętne myśli, przynosiła ukojenie. Czysta, miękka, stworzona od nowa mogłam stawić czoło wszelkim przeciwnościom losu.


Dziś zdradzę Wam sposób na kąpiel, którą nie pogardziłaby sama Kleopatra.


DSC_0021


Czytaj dalej

Paczki od kontrahentów

16 lutego 2013 Dla dzieckaKosmetykiKsiążka  20 komentarzy

Nowe lektury, fantastyczne kosmetyki i coś z garderoby, co wywołuje uśmiech na twarzy.


Sami zobaczcie, poznajcie bohaterów moich kolejnych wpisów.



Czytaj dalej