Delikatny krem do twarzy z kolagenem tagged posts

Jedwabiem otulona

29 marca 2013 Kosmetyki  4 komentarzy

Wiatraki gwarnie przebiły niebo, pożerając jemiołę. Obcięły rogi księżycowi. Wybiła godzina samobójców. Szliśmy przez pola, na których opary mgły utworzyły pomniejszającą się z każdą chwilą kopułę. Błoto mackami chwytało buty. Nawet nasze cienie się bały. Nieśmiałe krople deszczu niczym brzydkie księżniczki, ostentacyjnie wygnane z nieba, zaczęły wyraziście akcentować swoją rozpacz. Taki żałosny krzyk, połknięty przez powietrze. A kiedy zniżały się do poziomu kałuż,  zapominały resztek godności, topiąc się dramatycznie.


Ściskałem jej przerażoną rękę, która w mojej szorstkiej dłoni szukała schronienia. W praktyce nasz plan ucieczki okazał się wielce niedopracowany. I jeśli któreś z nas wierzyło, że zdołamy umknąć pościgowi, właśnie w tej chwili doznało gorzkiego smaku rozczarowania. Z początku głuchy tętent zbliżających się wieżowców utwierdzał nas w przekonaniu, że jeszcze istnieje szansa na to, by znaleźć doskonałą kryjówkę, ocalić dwa wciąż młode istnienia. Zanim odległość, dzieląca nas od podwładnych jaśnie pana, drastycznie się zmniejszyła,  Sophie, zatrzymana przez wystający głaz, upadła na spragnioną ofiar ziemię.


Nachyliwszy się nad jej wątłym ciałem, mimo strachu, przejęcia i zmęczenia, czułem unoszący się nad skórą mojej towarzyszki zapach jedwabnego mleczka. Przywołałem w pamięci nocne wizyty w jej komnatach. Pierwsze próby wzajemnego zapamiętania intymnych miejsc i czułych zakamarków. Mój śmiały wzrok, gdy pozbywała się zbędnych warstw. Ogromna wanna, stojąca na wyrzeźbionych w marmurze nogach i nieopodal stojąca butelka z różowym płynem, którym namaszczałem ciało mojej wybranki…


DSC_0106


Czytaj dalej