Lalanka tagged posts

La la, la la la Lalanka

9 lipca 2013 Dla dziecka  12 komentarzy

Na początku tęskniłam za moimi palcami, które wyzwalały z czarnego fortepianu dźwięki najróżniejszej muzyki. Niemy stukot klawiszy, pod wpływem mojej woli i siły, zaczynał tętnić życiem. Dostojny, drewniany korpus lśnił pomalowany głęboką czernią. Ja zaś uważnie słuchałam, jak niewidzialne dla mego oka młoteczki nacierają na struny. Wszechobecną ciszę wypełniało oczekiwanie. Do głosu dochodziła melodia.


Brakowało mi bladej, stroniącej od słońca skóry. Chwilami była tak przezroczysta, iż bez problemu mogłam wpatrywać się w mapę stworzoną przez sieć błękitnych żył. Lubiłam obserwować taniec delikatnych włosków, które wraz z pojawieniem się dreszczy, falowały niczym suszące się na podwórku pranie.


Tęskniłam za ciepłem, które pod wpływem emocji i samego faktu istnienia, wytwarzało moje ciało. Marzyłam, by choć przez chwilę mieć prawo do wypuszczania z ust słów, by śmiać się, płakać, krzyczeć i szeptać. Tak bardzo chciałam ponownie użyć rąk i nóg i znowu potrafić biegać.


Tymczasem tkwiłam nieruchomo na wysokiej półce, wepchnięta między inne zabawki. Byłam lalką. Szmacianą namiastką człowieka. Musiałam odpokutować za wcześniejsze zachowanie.  


DSC_0005


Czytaj dalej