Listy do Utraconej tagged posts

Listy do UTRACONEJ (43/2017)

22 października 2017 Książka  Brak komentarzy

Możesz wykazywać się anielską cierpliwością, stawać na głowie, by godzić domowe i zawodowe obowiązki, odczuwać skutki notorycznego niewyspania, znajdować kolejne siwe włosy, będące niewspółmierne do codziennych zmartwień, jednak za swe oddanie i poświęcenie nie otrzymasz adekwatnej nagrody.


Pilnujesz, wymagasz, organizujesz, zapewniasz, jesteś praktycznie na każde zawołanie.


Z ukłuciem serca, z lekką zazdrością, z rosnącym poczuciem niesprawiedliwości, w ciszy obserwujesz własne dziecko, które wedle oczywistych symptomów lgnie do drugiego rodzica, okazuje znaczne zainteresowanie, większą radość i miłość, w stosunku do kogoś, kto sprawia, że nieliczne, wspólnie spędzone chwile przypominają wigilijny wieczór.


Dopracowaną prozę życia przyćmiewają beztroska zabawa, zwolnienie z odrobienia pracy domowej, umycia zębów przed snem, intrygujące hobby, będące powodem do zasłużonej dumy, opowieści o przygodach, które nie przytrafiają się przeciętnym zjadaczom chleba.


Z godnością przełykasz kulę rozczarowania. Jesteś ostoją, a nie urozmaiceniem. Jesteś przystanią, nie wycieczkowym statkiem.


Na końcu drogi, w bliżej niewskazanej przyszłości, może usłyszysz zwykłe, wieńczące dotychczasowe dzieło DZIĘKUJĘ. Może doczekasz się łez wzruszenia, świadectwa tego, że Twoje starania nie poszły na marne.


Jednakże wystarczy chwila, by strącić z piedestału dotychczasowy autorytet, by wyszły na jaw brudne sekrety, prawdziwe oblicze tego, kto stanowił niedościgniony, atrakcyjny wzór.


Ucieszy Cię jego upadek? Poczujesz triumf? A może nadal będziesz tkwić na posterunku, niosąc pomoc, ukojenie dla zachwianego poczucia wartości Twojego dziecka?


 Listy do utraconej

Czytaj dalej