niewolnica tagged posts

GILD. Saga o Złotej Niewolnicy

12 kwietnia 2023 Książka  Brak komentarzy

GILD stanowi preludium sagi o Złotej Niewolnicy. Liczne recenzje i materiały promujące książkę, zwracają uwagę na funkcję retellingu, jak i kładą nacisk na erotyczną stronę powieści.
Seks, nagość, uległość, poddawanie się drugiej osobie nie zostały ukazane przez Raven Kennedy jako elementy, mające rozpalić zmysły czytelników. Nie są zbędnym, modnym dodatkiem, celowo wzbudzającym szok, tudzież zgorszenie. Przedstawicielki płci pięknej sprowadzone zostały do roli przedmiotów, a konkretnie mięsa. Bez względu na to czy wywodzą się z królewskiego rodu czy zasilają zastępy haremu, służą królowi. Sceny gwałtu, orgii, pozamałżeńskiego seksu, budują poszczególne piętra tej literackiej konstrukcji. Jednakże chcę podkreślić to, iż autorka nie oddaje hołdu przemocy, nie promuje małżeńskiej zdrady czy rozwiązłości. Po prostu bez wspomnianych elementów ta historia byłaby niekompletna.

Gild Raven Kennedy

Tekst uszyty na miarę dynamicznej przygodówki, w której inwencja autorki mierzy się z popularnym mitem. Ilość fantastycznych segmentów (istoty, miejsca, zdarzenia, przedmioty)zgrabnie komponuje się z treścią opowieści. Perypetie tytułowej bohaterki zachęcają czytelnika do aktywnej lektury. Z jednej strony królewska faworyta jest przykładem ofiary, miłującej swego właściciela, którego postrzega jako wybawcę. Z drugiej zaś uderza mnie jej opacznie rozumiana lojalność i mentalność kochanki.

Auren przyćmiewa swą osobą potężnego Midasa, dzięki charyzmatycznej postawie i przede wszystkim niebanalnemu wyglądowi. Na uwagę zasługują w szczególności wyrastające z jej złotego ciała wstęgi. Stanowią one intrygujący byt, żyjący w harmonijnej symbiozie z kobietą. Jednakże to tajemnica, którą przed światem skrywa Auren, odgrywa pierwszoplanową rolę, jest jednocześnie jej przysłowiowym asem, ratunkiem, przekleństwem, atutem i błogosławieństwem.

Z pewnością sięgnę po kolejne tomy złotej serii, kierując się zwykłą, czytelniczą ciekawością. Widzę tutaj potencjał, który nie został jeszcze w pełni wykorzystany. Zakończenie, wzbogacone o nagłe zwroty akcji, pozwala mi snuć pewne teorie. Chcę się przekonać czy autorka udźwignie ciężar oczekiwań i pozytywnie mnie zaskoczy. Nie ukrywam też, że zaczęłam pałać sympatią do głównej, kobiecej postaci.

 

GILD. Saga o Złotej Niewolnicy

Raven Kennedy

Przekład: Stanisław Bończyk

Wydawnictwo Muza

You&Ya

Warszawa 2023

Półka: książka pochodzi z mojej prywatnej kolekcji

 

Czytaj dalej

Syrena, zbiegła niewolnica i morskie minerały. KONKURS

14 października 2013 Kosmetyki  47 komentarzy

KREATYWNY TYDZIEŃ


Zgodnie z zapowiedzią, jaką umieściłam na fanpageu bloga, rozpoczynamy KREATYWNY TYDZIEŃ.


W trakcie kilku najbliższych dni zaprezentuję Wam różne sposoby na urozmaicenie jesieni. Podzielę się ciekawymi przepisami na niezwykłe potrawy, opowiem o książkach, na które warto zwrócić uwagę, szczególnie wtedy, gdy przytłacza nas niekorzystna aura i chandra. Zaproszę Was  również do stworzenia umilaczy dzieciństwa. Krótko pisząc- będzie się działo :)


Poniedziałek rozpocznijmy od opowieści o pewnej niewolnicy, która postanowiła umknąć swemu właścicielowi i na swej drodze napotkała syrenę... Pod koniec wpisu znajdziecie informację o

KONKURSIE!!!

Zrobię to teraz, albo już nigdy nie odważę się na taki krok.


Dotychczas skrywane myśli, wreszcie uciekły z ust Grety. Kiedy stały się czymś więcej niż szalonym pomysłem, kobieta uwierzyła w ich moc. Ucieczkę planowała od dawna. Pragnienie wolności ułatwiało jej znoszenie kar, jakich nie szczędził swej niewolnicy biały pan. Pozornie nierealne marzenie nawiedzało ją nawet w snach, utwierdzając w przekonaniu, iż podejmując wyzwanie, ryzykuje utratę życia. Tylko tyle i aż tyle, zważając na warunki, w jakich musiała egzystować.


To była ta chwila. Odpowiedni moment, by wykorzystać nieuwagę strażników i wymknąć się poza ogrodzenie ogromnej posiadłości. Z początku nie wierzyła w szczęście, które ewidentnie kibicowało swej smutnej ulubienicy. Narastające podniecenie konkurowało z ogromną trwogą. Greta przez cały czas miała wrażenie, że uczestniczy w koszmarnym przedstawieniu, że szansa, przed którą stanęła, jest wyreżyserowanym, brutalnym spektaklem, że tuż za bramą czyha jej właściciel, dzierżąc w dłoni bat.


Nie mogę zmarnować takiej okazji. Uda się. Nie dopuszczam do siebie innej ewentualności.


W końcu podjęła odpowiednie działania. Wychylając się zza gęsto porośniętych liśćmi krzewów, mając za swego sprzymierzeńca mrok, przemknęła tuż obok muru, wykorzystując spore pęknięcie i dziurę, której niewolnicy nie zdążyli jeszcze zalepić. Oszalałe z nadmiaru wrażeń serce, zachowywało się niczym skrępowany łańcuchami lew. Walczyło ze swym ciemiężycielem o swobodę ruchów, rzucając ciałem na wszystkie strony świata.


Szczupłe nogi Grety dotknęły spalonej słońcem ziemi. Brudne, zakurzone podłoże wciąż pamiętało rozbijające się o jego powierzchnię promienie. Nocną ciszę przerwał głośny świst wydobywający się z płuc kobiety. Ciasna szczelina skutecznie utrudniała uciekinierce porzucenie dotychczasowego życia. Ta zaś, powoli tracąc nadzieję, dopuściła do siebie myśl o zaniechaniu ryzykownego planu i powrocie do swego pana. Właśnie wtedy, czuwająca nad Gretą opatrzność, niewidzialną ręką popchnęła ją ku wolności. Upadek z niewielkiej wysokości zamortyzował słabo ubity piasek.


Greta, drżąc z obawy o swój los, niepewnie podniosła oczy. I wówczas stało się jasne, że po drugiej stronie czekała na nią…



Czytaj dalej