przygodowy tagged posts

Merida Waleczna (2012)

29 listopada 2012 Film  4 komentarzy

źródło: http://atoasc.blogspot.com/2012/10/brave.html


W moich recenzjach staram się "przemycać" wiedzę pośrednio związaną z omawianym filmem. Po co? Żeby lepiej zrozumieć motywy, którymi operują twórcy, żeby łatwiej zauważyć podobieństwo między tym "co było", a tym "co jest" i żeby dowiedzieć się czegoś nowego (w końcu... uczymy się przez całe życie). Dzisiejsze wprowadzenie będzie dot. buntu młodzieńczego. To okres, który przypada (zazwyczaj) między 11. a 16. rokiem życia. Charakteryzuje go: chwiejność emocjonalna, wysokie napięcie, bezprzedmiotowość uczuć i ich ambiwalencja (kiedy mamy do czynienia z dwoma przeciwstawnymi uczuciami w tym samym czasie).  W buncie młodzieńczym główną rolę odgrywa okres przekory, w trakcie którego nieposłuszeństwo wobec rodziców pociąga za sobą potrzebę samodzielności i swobody. Ponieważ nastolatek/ka nie jest jeszcze w pełni dojrzały/ła,  swoboda okazuje się często ciężarem nie do uniesienia. W związku z tym pojawia się gniew itd. itd. itd. Merida Waleczna to animacja dot. właśnie tego okresu. Jak poradziła sobie z nim główna bohaterka i jej rodzina? Zapraszam do lektury :)


Czytaj dalej

Vampire Hunter D: Żądza krwi (2000)

16 listopada 2012 Film  Brak komentarzy

źródło: http://www.gaiaonline.com/profiles/angelusflora/15737646/


Manga - to (w dużym uproszczeniu) japoński komiks. Na jego kanwie powstało anime – czyli (również w dużym uproszczeniu) japoński film animowany. Dlaczego Japończycy tak bardzo pokochali animację. Wszystko wzięło się z… kompleksów. Identyczny kolor włosów, niski wzrost i „skośne” oczy – te elementy były wrogiem numer 1 wszystkich odszczepieńców i tych, którzy pragnęli zaznaczyć swoją oryginalność. Stąd wzięły się postacie o wielobarwnych fryzurach, długich nogach i gałkach ocznych zajmujących nierzadko pół twarzy o_o Pomysł sprawdził się na świecie i wkrótce cały świat oszalał na punkcie orientalnych produkcji. Ile z Was zdaje sobie sprawę, że Pszczółka Maja to anime? Podobnie sprawa ma się z Muminkami i wieloma innymi tytułami z lat 90-tych. Obecnie stacje telewizyjne zalewa masa podróbek wyprodukowanych w amerykańskiej „krainie snów”. I tak… zamiast oryginalnej „Czarodziejki…” mamy „Klub Winx”, a „Dragon Ball” próbuje się zastąpić „Avatarem – legendą Aanga”. Ale kopiowana stylistyka nie wystarcza, a prawdziwe anime potrafi się jeszcze obronić. Jeśli nie lubicie japońskiej animacji, to dzisiejsza recenzja może być powodem do zrewidowania swoich poglądów.

Czytaj dalej