Scarlet Marissa Mayer tagged posts

Babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy? O tym, jak Czerwony Kapturek zakochał się w Wilku

8 stycznia 2016 BohaterowieKsiążka  4 komentarzy

Moja czytelnicza frustracja osiągnęła maksymalny poziom. Tysiące nieprzyjemnych słów zapragnęło, bym uwolniła je za pomocą klawiatury. Czy w obecnej sytuacji miałoby to jakiekolwiek znaczenie? Czy prócz wyzbycia się negatywnych emocji, wpłynęłabym na którekolwiek z wydawnictw, osiągając zamierzony cel?


Źródłem buntu, gniewu, żalu jest stagnacja, brak widocznej inicjatywy, dzięki której kolejne części Sagi Księżycowej, przetłumaczone na nasz rodzimy język, trafiłyby na księgarskie półki.


Wyobraźcie sobie, że ktoś ważny zaprasza Was na wytworną ucztę. Sama myśl o uczestnictwie w niecodziennym wydarzeniu  jest wystarczająco ekscytująca. Zajmujecie miejsce przy suto zastawionym stole, odnajdujecie właściwe sztućce, kelnerzy serwują przystawki. Kubki smakowe zostały zaatakowane przez zniewalające połączenia ulubionych składników. Delektujecie się każdym kęsem, rezygnując z rozmowy z współbiesiadnikami.


I kiedy na samą myśl o pierwszym daniu, dyskretnie ocieracie strużkę śliny, uciekającą z kącików ust, gospodarz przerywa zabawę. Owszem, możecie popatrzeć na kolejne potrawy, wyobrazić sobie kontynuację konsumpcji, jednakże nie wolno Wam niczego więcej skosztować. Zdajecie sobie sprawę z faktu, że kucharz poświęcił sporo czasu w przygotowanie uczty i nie chcielibyście, aby jego praca poszła na marne. W napięciu oczekujecie na zmianę decyzji. Doskwiera Wam głód, poczucie niesprawiedliwości. Jesteście bezsilni, przegrani, poirytowani.


Mniej więcej nakreśliłam stan, w jakim znajdują się amatorzy twórczości Marissy Meyer, fani historii o lunarskiej księżniczce. Kto to słyszał, by wydać dwie części tak cudownej sagi, by rozpalić serca czytelników, sprawić, by przywiązali się do bohaterów, a następnie przerwać, albo zaniechać wypuszczania na rynek kontynuacji opowieści?


 Scarlet Marissa Mayer

Czytaj dalej