-
Jak upokorzyć swoje dziecko?
3 kwietnia 2014 Dla dziecka, Uncategorized
-
Skończyłaś uprawiać seks? Właśnie doznałaś nieziemskiej przyjemności? Koniecznie poinformuj o tym świat, wstawiając do sieci fotkę ,,PO STOSUNKU”. Niech zdrowy rumieniec, oblewający Twoje policzki, nagi, zwilżony potem tors Twojego partnera, staną się źródłem zazdrości wśród niezaspokojonych użytkowników Internetu.
A może pochwalisz się efektem zabawy z samoprzylepną taśmą? Ten biurowy gadżet ma przecież nowe, o wiele ciekawsze, rozbudzające kreatywność zastosowanie. Pokaż ludziom, zgromadzonym przed milionami komputerowych monitorów, jak wygląda Twoja twarz ,,obandażowana” przezroczystą, klejącą wstęgą.
Jeśli jesteś mamą pomysłowego brzdąca, zapewne nieraz doświadczyłaś sytuacji, w których to Twoja pociecha zdemolowała mieszkanie przypadkiem pozostawioną bez nadzoru malarską farbą. Albo wpadła na inny, genialny, z całą pewnością niezainspirowany niczyją podpowiedzią pomysł, aby samodzielnie uwolnić się z jarzma jednorazowej pieluszki i wysmarować fekaliami meble, dywany i oczywiście niewinne, dotąd pachnące zasypką ciałko… Koniecznie pochwal się tym faktem na blogu, na poczytnym forum, fanpejdżu znanej firmy, albo na własnym fejsbukowym profilu.
Nie rozumiem najnowszych trendów, które zachęcają internautów do chwalenia się najintymniejszymi momentami życia, zdjęciami, wpisami, tudzież filmami, będącymi dowodami kulturalnego i umysłowego ubóstwa. O tym, jak wielką krzywdę można wyrządzić sobie wrzucając do sieci zdjęcie, które ktoś może w przyszłości wykorzystać do tego, by szykanować autora takowej fotografii kolejny raz pisać nie zamierzam. Przeraża mnie jednak fakt, że komuś przyjemność sprawia dzielenie się ze światem ,,dowodami niewinnych zbrodni” naszych dzieci.
Kiedy koleżanka udostępniła link do ,,fotografii”, której bohaterem był chłopczyk, leżący na podłodze, zapewne zmęczony ,,twórczym wykorzystaniem kupy z własnej pieluszki”, poczułam złość, skierowaną pod adresem autora tego ,,dzieła”. Jakim trzeba być wspaniałomyślnym, rozgarniętym, zaangażowanym w wychowanie dziecka rodzicem, tudzież opiekunem, aby dopuścić do takiego zaniedbania? Jak wielkim ,,poczuciem humoru” należy dysponować, by pozwolić obcym ludziom drwić z własnej pociechy, wystawić dziecko na scenę rozbawionych zaistniałą sytuacją obserwatorów? Jakim świetnie zorganizowanym i zarazem podłym człowiekiem trzeba być, by zamiast zabrać się za umycie, ubranie i utulenie maluszka, pstrykać fotki i wrzucać je na społecznościowy portal? Na co liczyła ta osoba? Jaki przyświecał jej cel? Jak czułaby się na miejscu tego dziecka? Czy chciałaby, aby i ją w równie godny pożałowania sposób upokorzyć?
Dokąd zmierzasz mamusiu/tatusiu? Czy potrzebujesz kubła z zimną wodą, wylaną bezpośrednio na rozgrzany fenomenalnymi pomysłami łeb?
Chciałabym poznać autora zdjęcia, które wywołało niejedną zagorzałą dyskusję. Łopatologicznie sprowadziłabym go na ZIEMIĘ.
Źródła zdjęć:
1, 3, 4. Nie mogłam odnaleźć źródła
2. Facebook.com/Sellotape-Selfie
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Ludzie to debile, takich nie można zrozumieć…
No nie generalizujmy, ale zgodzę się, że to określenie powinno dotyczyć określonej grupy.
Nie rozumiem takich ludzi, o ile w ogóle można ich tak nazwać.
Niestety, nawet trzeba.
nie wiem dokąd zmierza ten świat ale obawiam się, że jest to nieodpowiedni kierunek …
Lepiej bym tego nie skomentowała. To chyba najbardziej trafiona puenta.
Tragedia, właśnie ostatnio czytałam o tej modzie zdjęc po seksie i obklejaniu się taśmami… masakra, nie wiem kogo to śmieszy;/
Chyba tylko autorów tych zdjęć. Ja jestem zniesmaczona.
hahaha, wszystkie te zdjęcia wymiatają Co jedno to lepsze! Jak można być tak bezmyślnym? A może to świadome, bo nie ważne co ludzie mówią, ważne, że mówią!
Może i wzbudzają śmiech, ale taki godny politowania. Myślę, ze pragnienie zaistnienia w sieci przyćmiewa zdrowy rozsądek.
Dla mnie to jest chore. osobiście byłoby mi wstyd ze nie dopilnowałam dziecka i tak nabroiło i zamiast robić fotki i sie nimi chwalic natychmiast zabrałabym się do sprzątania.
Ci ludzie bez wątpienia do normalnych nie należą!
ależ glupota,ludzie zadziwiją coraz bardziej :/
Już nie mają się czym chwalić, ale zapominają o tym, że dziecku też należy się prywatność i ochrona wizerunku.
Dobrze piszesz. Ja również nie potrafię zrozumieć, dlaczego ludzie chwalą się takimi rzeczami. Takie opowieści snuje się w rodzinnym gronie „Zdzisiu, jak był mały, to …” i na tym powinniśmy poprzestać.