Garnier B.B.

 Beauty Balm Perfector

Miracle skin perfector, odcień light

50 ml, cena ok.20zł

Zabawne, gdy tylko o nim usłyszałam, pomyślałam sobie, że warto zainwestować w nowy produkt Garniera i przekonać się na własnej skórze czy i jak bardzo przesadzona jest reklama  Beauty Balm Perfector. Niedługo po tym znalazłam informację o naborze testerek, które będą miały okazję wypróbować właśnie ten krem. Zgłosiłam i się i jest mi niezmiernie miło, że w końcu dotarł do mnie kurier z przesyłką od Garniera.

Ogólnie jestem zadowolona. Krem nie poradził sobie z moimi strasznymi przebarwieniem, ale nie mam o to pretensji- producent mi tego nie obiecywał. Natomiast wszystkie z 5 cudów, które zostały wymienione w reklamie kosmetyku faktycznie zadziałały.

BB jest świetnym rozwiązaniem dla osób, które potrzebują jedynie delikatnej pomocy. Produkt sprawdzi się latem, gdy ciężki makijaż wręcz szpeci i przeszkadza.

BB używam solo, gdy nie zamierzam wychodzić z domu i zamartwiać się wyglądem mojej skóry, ale wypróbowałam go również jako bazę pod cięższy, kryjący podkład i jestem z niego dumna- nie poległ na polu walki. Nie matowi cery, ale delikatnie ją rozświetla, przez co nawet po ciężkiej nocy można wyglądać świeżo.

Chwalę za:

- przyjemną konsystencję, krem jest gęsty, ale łatwo się rozprowadza i szybko wchłania

- nawilżające działanie- skóra od razu przestaje być napięta i staje się wyraźnie nawilżona i gładka w dotyku

 - za miły, nie chemiczny zapach

- efekt rozświetlenia- cera wydaje się być muśnięta słońce, przestaje być szara, nie błyszczy się, po prostu wygląda, jakby promieniała

- delikatny efekt wyrównania kolorytu- nie oczekiwałam po nim żadnego cudu, ale faktycznie twarz po jego zastosowaniu wygląda jakbym spędziła   cały dzień opalając się pierwszymi promieniami wiosennego słońca

- pory nie zostały przez niego zapchane

- nie pozostawia na twarzy efektu maski, nie roluje się

- plusik za filtr SPF 15, który chroni przed UVA/UVB

- wygodne opakowanie- tubka posiada nakrętkę, którą nie trzeba odkręcać- wystarczy otworzyć, by dostać się do zawartości kremu, ponadto, gdy ilość kremu diametralnie się zmniejszy będzie można przeciąć tubkę i dostać się do jego resztek, tak, by nic się nie zmarnowało

- dostępność- nawet w tak małym mieście jak moje można go zakupić w prawie każdej drogerii

- promocje- może to ze względu na to, że produkt dopiero wszedł na rynek i producent próbuje zainteresować nim jak największą ilość odbiorców, ale cieszę się z tego, że drogerie wręcz prześmigują się w rabatach.

Nie podoba mi się:

- cena, w zależności od sklepu kosztuje od 20 do 25zł. To tylko i aż krem. Nie powinien kosztować tyle co podkład ze średniej półki. Uważam, że maksymalnie 15zł za 50ml zadowoliłoby konsumentów

- mała ilość kolorów- producent oferuje dwie opcje- dla cery jasnej i śniadej

- jeśli macie wrażliwą I suchą skórę wokół oczy wcześniej nawilżcie te okolice, inaczej po aplikacji krem wywoła efekt szczypania.

 Skład:

G790303 – Aqua / Water, Isononyl Isononanoate, Isohexadecane, Glycerin, Alcohol Denat., PEG-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Methyl Glucose Sesquistearate, Cetyl Palmitate, Nylon-12, Cyclohexasiloxane, Propylene Glycol, Hydrogenated Polyisobutene, Stearyl Alcohol, Argilla / Magnesium Aluminum Silicate, Phenoxyethanol, Parfum / Fragrance, Caprylyl Glycol, Lithium Magnesium Sodium Silicate, Disodium EDTA, Linalool, Benzyl Salicylate, Limonene, Caffeine, Ascorbyl Glucoside, Benzyl Alcohol, Geraniol, Cellulose Acetate Butyrate, Polyphosphorylcholine Glycol Acrylate, Citral, Ammonium Polyacryldimethyltauramide / Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Polyvinyl Alcohol, Sodium Chloride, Butylene Glycol, Sodium Hyaluronate. [+/- may contain: CI 77891 / Titanium Dioxide, CI 77491, CI 77499 / Iron Oxides].

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

• E-mail
|
• Więcej postów (1461)