-
Wszyscy noszą Dejnę! Mam i ja!
27 czerwca 2013 Dla domu, Dla dziecka
-
Przypadną do gustu nowo narodzonemu członkowi rodziny, podbiją serca stroniących od ubioru maluszków, staną się powodem do dumy rezolutnych przedszkolaków. Oto koszulki, które zagościły w szafie mojej córki, towarzyszące jej podczas zabaw w parku, rodzinnych wyjazdów i spotkań z rówieśnikami. Zapraszam na kolejną odsłonę asortymentu sklepu Dejna.pl
Wyraziste kolory koszulek odzwierciedlają dynamiczne usposobienie mojego dziecka. Intensywna czerwień zdradza ogromne pokłady energii, które drzemią w Nadzi i wciąż szukają sposobu na to, by móc się wydostać. Wspomniana barwa, ewidentnie przywodzi na myśl gorące emocje i nie da się ukryć, że wygląda interesująco.
Ponadto, ku mojej uciesze, opisywana część garderoby rzuca się w oczy, dzięki temu nawet w najodleglejszym kącie placu zabaw, wśród bandy odzianych w kolorowe fatałaszki małolatów, bez problemu rozpoznam swojego potomka. Wszakże nawet dziś przypisywanie danej płci różu lub odcieni niebieskiego cieszy się niesłabnącą popularnością. Dlatego też szkrab odziany w odmienne barwy odróżnia się na tle swoich rówieśników.
Elegancki dodatkiem t-shirtu jest umieszczenie w jego centralnej części wzoru, przedstawiającego swobodnie zawiązaną kokardę. Wypukła, wyczuwalna dłońmi aplikacja przypomina średnio sztywny zamsz. Solidnie przytwierdzony do tkaniny dodatek praktycznie stał się integralną częścią czerwonej powierzchni. W żadnym miejscu nie odstaje, nie odkleja się, ani nie tworzy nieestetycznych wybrzuszeń. W odróżnieniu od tradycyjnych naprasowanek technika, którą wykorzystano podczas mocowania tego bonusu do ubrania, jest gwarancją nieskazitelnego wyglądu przez bardzo długi okres użytkowania. Kokardzie nonszalanckiego wyglądu nadają liczne dziurki, które przywodzą na myśl otwory w dojrzałym serze. Powyższe dodatki czynią tę niezobowiązującą część garderoby bardziej wytworną i jednocześnie uniwersalną częścią stroju.
Nie mniej okazale prezentuje się pomarańczowy t-shirt. Patrząc na niego odczuwam ogromną ochotę skonsumowania soczystych cytrusów. W upalny dzień koszulka ta przypomina mi musujący, mandarynkowy napój. A kiedy słońce kryje się za chmurami, jej energetyczna barwa poprawia humor zarówno Nadii, jak i pozostałym członkom rodziny. Poza tym wystarczy zapoznać się z treścią napisu (od razu zaznaczę, iż była to niespodzianka ze strony producenta koszulek, pomysłodawcy marki Dejna) i najbardziej parszywy nastrój znika, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nawet jeśli motto przewodnie ubranka mija się z prawdą, nie zmienia to faktu, że motywuje do pracy nad sobą.
Dopełnieniem wyglądu koszulek jest zamieszczone w ramce bądź w formie podpisu imię jej właścicielki. Z jednej strony ma to swoje plusy, z innej zaś może prowokować inicjatorów niebezpiecznych sytuacji. Dawniej byłam przeciwna ,,znakowaniu” dzieci. Umieszczanie danych osobowych malucha w widocznym miejscu sprawi, że cenne informacje mogą wpaść w niepowołane ręce. Uczmy nasze dzieci, by nie rozmawiały z obcymi dorosłymi. Uświadamiajmy im, jakie konsekwencje mogą wyniknąć, gdy nieznajomy częstuje je słodyczami, albo proponuje spacer. W takich chwilach poznanie imienia dziecka, zwracanie się do niego po imieniu, które ktoś przeczytał na koszulce, może wzbudzić w naszej pociesze zaufanie, sprawić, iż posłucha obcej osoby.
Jest także pozytywny aspekt takiego rozwiązania. Przypuśćmy, że zaabsorbowani zakupami w markecie tracimy z oczu malucha. Oczywiście nigdy nie powinniśmy dopuścić do takiej sytuacji. Początkowa euforia dziecka, wynikająca z niezauważonego czmychnięcia rodzicom bądź opiekunom, może przemienić się w bezradność, lęk, a nawet rozpacz. Nie każdy brzdąc jest na tyle odważny, by zaczepić panią ekspedientkę, bądź kogoś z ochrony i poinformować o tym, że ma problem z odnalezieniem swoich bliskich. Stres, mętlik w głowie mogą odebrać mowę nawet największej gadule. Jeśli zatem osoba, która napotkała nasze dziecko zobaczy uwiecznione na jego koszulce imię, wykorzysta je do tego, by maluch poczuł się bardziej komfortowo i co najważniejsze, umożliwi pracownikom punktu informacji nadanie komunikatu, w którym zagubiony Jaś, Wojtuś czy też Zuzia oczekuje nadejścia opiekujących się nim osób, to uważam, że takie rozwiązanie ma sens.
Jak wiadomo, kij ma nie tylko dwa końce, ale również środek. Więc istnieje kolejny powód, który czyni z koszulki oznaczonej imieniem dziecka produkt wyjątkowy. Dla niektórych osób spersonalizowana odzież jest fanaberią, dla ich przeciwników zaś metodą na uczynienie ze swojej garderoby skarbnicy niebanalnych rzeczy. Prawdopodobieństwo spotkania drugiego brzdąca, który posiadałby dokładnie taką samą koszulkę, jest bowiem znikome.
O ile w przypadku t-shirtów dla dorosłych pracownicy sklepu Dejna ograniczają swoje działania (oczywiście, nie chciałabym umniejszać czyichś zasług) do opracowania grafiki i naniesienia jej na ubrania, tak sprawa związana z dziecięcą odzieżą wygląda zupełnie inaczej. Koszulki Nadii zostały w całości stworzone przez powyższą firmę, o czym świadczą kolorowe metki, umiejscowione w takich miejscach, by nie traktowano ich jako nachalnej reklamy.
Nawet charakterystyczny kawałek tkaniny przyszywany po wewnętrznej stronie t-shirtu w okolicy karku, zawierający informacje o producencie i rozmiarze, nie drażni skóry mojej pociechy. W tym miejscu czuję się zobowiązana do poinformowania Was o możliwości zakupu innych części garderoby dla naszych pociech. Bowiem w asortymencie Dejny znajdziecie również chroniące małe główki czapeczki, body, rampersy, pozostałe śpiochy, spodenki, a nawet bawełniane, pozbawione poliestru, wiskozy, polaru, akrylu kocyki!
Wyjątkowo trwały, nieulegający rozciąganiu materiał, powstał na bazie wysokogatunkowej bawełny i został utkany dwurzędowo. Zastosowanie podwójnych szwów sprawia, że ani rękawki ani inne miejsce, które miało styczność z maszyną do szycia, nie pruje się, a nitka pozostaje tam, gdzie być powinna. O jakości opisywanych elementów miałam okazję przekonać się podczas ostatniej szarpaniny maluchów przy zjeżdżalni i bitwie o miejsce w piaskownicy. Zaletą użytej do produkcji koszulek tkaniny jest jej przewiewność, mimo przyjemnej, mięsistej faktury. Skóra dziecka podczas aktywnej zabawy nie pokrywa się warstwą zalegającego pod t-shirtem potu. Swobodna cyrkulacja powietrza zapewnia komfort nawet bardziej spokojnym maluchom.
Kolejnym atutem, przemawiającym na korzyść opisywanych koszulek, jest ich znikoma tendencja do gniecenia się. Umiejętne rozwieszenie t-shirtu minimalizuje potrzebę korzystania z żelazka i prostowania wszelkich nierówności. Nie bez znaczenia jest również cena, jakże niska w stosunku do popularnych firmówek i zakupionych w sieciówkach części garderoby. Dla mnie rachunek jest prosty- jeśli przystępny koszt zakupu idzie w parze z jakością nie ma się nad czym zastanawiać.
Mogłabym jedynie przyczepić się do skromnej rozmiarówki. Bowiem wydaje mi się, iż brakuje koszulek o długości dopasowanej do dziecka między 2 a 4 rokiem życia. Nasz model dla niespełna trzyletniej dziewczynki jest odrobinę przykrótki.
Ogromny wybór nadruków w postaci grafik i tekstów, bogata gama kolorów, nieskomplikowany sposób samodzielnego zaprojektowania odzieży, profesjonalna obsługa, szybki termin realizacji zamówienia, dogodny sposób płatności to wszystko sprawia, że sklep Dejna jest moim odzieżowym faworytem, koszulkowym numerem jeden, w którym będę się regularnie zaopatrywać.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Jejku, fajne te koszulki!
i widzę , że Twoja Córeczka już sporo urosła
Pozdrawiam!;)
ja sie zbiaram do recenzji,ale koszulki sa swietne
Fantastyczne są te koszulki!:)
Świetne są te koszulki!
Lecę zapoznać się z asortymentem
Lubię takie żywe kolory. A Nadia rośnie w oczach
Rewelacyjne są te koszulki
Musze zajrzeć na stronkę sklepu, na pewno coś upoluję
Fajne
dla mojej córci to taka z napisem „mała terorystka” by pasowała
Super koszulki Nadia rośnie, jak na drożdżach