Monthly Archives Marzec 2015

Oblej wodą tę książkę

20 marca 2015 Dla dzieckaDodatkiKsiążka  4 komentarzy

Czy zauważyłaś, aby Twoja pociecha wykazywała zainteresowanie pracami plastycznymi? Pełen energii przedszkolak z entuzjazmem tworzy ,,dzieła sztuki”? W dłoniach dzierży kredki, ołówki, mazaki, pisaki, Ty zaś nieustannie dokupujesz kolejne ryzy papieru?


Być może zainteresuje Cię kreatywna książka, zawierająca ukryte obrazki, które ujrzą światło dzienne po potraktowaniu ich wodą, następnie znikną i cierpliwie będą oczekiwały kolejnego odkrycia.


Niekończąca się zabawa?


Trafna inwestycja w produkt wielokrotnego użytku?


Czy może rodzicielski kit?


DSC_0053


Czytaj dalej

Zapraszam do wariatkowa Mary Dyer

11 marca 2015 Książka  Brak komentarzy

Wiedziesz całkiem przyziemne, pozbawione przygód i ekscesów życie. Stawiasz czoło typowym problemom, przeżywasz rozczarowania, odnosisz sukcesy, nie doświadczasz niczego nadzwyczajnego.


Nadchodzi jednak taka chwila, która sprawia, że stabilne filary, podtrzymujące twój poukładany świat, poddają się wstrząsom, zaczynają chwiać, po czym pękają.


Grunt obsuwa ci się spod nóg. Tracisz kontrolę nad ciałem i umysłem. W głowie panoszą się obce, natarczywe głosy. Widzisz rzeczy, które umykają uwadze twoich bliskich. Ulegasz panice.


W swych obawach pozostajesz osamotniony. Nikt nie podziela twoich lęków, nie potwierdza dziwnych wizji, irracjonalnych dźwięków. Zachowujesz się jak osoba, która postradała zmysły. Nie potrafisz udowodnić swoich racji. W swym szaleństwie nie znajdziesz żadnych sojuszników.


Zmienisz adres zamieszkania, przenosząc się do pokoju bez klamek czy spróbujesz zawalczyć o dobre imię, o odzyskanie zaufania, o własny spokój i szczęście?


Mara Dyer


Czytaj dalej

W drożdżowym raju. Dziecko w kuchni

9 marca 2015 Dla domuDla dzieckaKuchnia  Brak komentarzy

Kilka składników, które na pewno znajdą się w zaciszu czterech kątów, odrobina wiary we własne możliwości, szczypta serca, miłującego aromat drożdżowego ciasta oraz ciepła kołdra- tego właśnie potrzebujecie, by uraczyć swe podniebienie pyszną, miękką w środku i chrupiącą na zewnątrz chałką. Na początku nie zachwyca swym niepozornym gabarytem. Wystarczy jednak umieścić ją w miejscu odpornym na przeciągi, by podwoiła swą objętość. A kiedy zaczyna rosnąć w rozgrzanym piekarniku, kiedy pęcznieje wraz z garścią słodkich rodzynek, wówczas wiem, że zarówno zainteresowanie, jakim trzeba ją obdarzyć, ilość czynności, których nie można pominąć, są środkami, dzięki którym zmierzam do upragnionego celu.


chałka drożdżowa


Nic nie równa się z rozkoszną w swej słodyczy kruszonką, z rozrywanym, drożdżowym puchem, który nabiera zdecydowanego smaku, po oblaniu go solidną dawką miodu z polskiej pasieki. Wystarczy towarzystwo lekko podgrzanego mleka. Można w nim maczać kawałki ciasta, myślami wracając do czasów beztroskiego dzieciństwa. Potem wystarczy wilgotnym palcem pozbierać wszelkie zalegające na talerzyku okruszki i pogłaskać się po zaspokojonym prostą ucztą brzuchu.


Najlepiej smakuje tuż po wyjęciu z piekarnika, kiedy kłęby pary wydobywają się z rozszerzonych, drożdżowych pęknięć. Niech Wasze języki nie obawiają się kontaktu z ciepłym wypiekiem. To będzie niezwykle przyjemna tortura.


 chałka drożdżowa

Czytaj dalej

Poznajcie Lichotka

7 marca 2015 Dla dzieckaKsiążka  Brak komentarzy

Los z niego zakpił, wyrywając z ramion rodziców, skazując na wegetację w domu potwora. Można nad nim załamać ręce, współczując wynędzniałej aparycji, elementarnych braków w wykształceniu oraz niemiłego zapachu.


O ile na poprzednie przywary biedny Lichotek nie miał wpływu, tak już  odór, jaki wydzielało ciało chłopca, było wynikiem zaniechania kąpieli. Choć z jednej strony trudno mu się dziwić, skoro nie mieszkał w luksusowym apartamencie, a o rodzinnym spadku słyszał jedynie z opowieści przerażającego opiekuna. W każdym razie autor lichotkowego życiorysu, którego kojarzycie chociażby ze srebrnego ekranu, postanowił urozmaicić szarą egzystencję mimo wszystko sympatycznej postaci…


Kto by pomyślał, że elektryczna kolejka wywoła serię nieprzewidywalnych zdarzeń, czający się pod sufitem nietoperz spędzi sen z powiek chłopca, zaś pozbawiony empatii opiekun okaże się Czarnoksiężnikiem…


 Lichotek i czarnoksiężnik  Ian Ogilvy

Czytaj dalej

Zielony akcent

6 marca 2015 Kuchnia  2 komentarzy

Stanowią bazę dla deserów, wykwintnych przekąsek oraz rodzinnych obiadów. Można je złożyć w kopertę, zrolować, albo nadać im kształt, przypominający trójkąt. Idealnie komponują się z czekoladowym sosem, lodami, bitą śmietaną, ale również pomagają przemycić do dziecięcej diety odrobinę owoców. Kocham je w każdej postaci- na zimno, rwąc miękkie ciasto na małe kawałki, a także wówczas, gdy potraktowane kuchennym palnikiem, przez chwilę płoną.


Ostatnio dodałam do nich sekretny składnik, dzięki któremu nabrały soczystej barwy.


DSC_0057

Czytaj dalej

Nie trać Nadziei

5 marca 2015 Książka  2 komentarzy

Nie mogę przestać płakać. Nawet teraz łzy moczą szczeliny klawiatury, a wokół mnie rozrasta się stos zużytych chusteczek. Tak bardzo chciałam przedłużyć moment zatracenia się w Losing Hope, odsunąć tę bolesną przyjemność w czasie, spotęgować narastającą tęsknotę i podniecenie, aż moja wytrzymałość krzyknęła DOŚĆ!!!


Uległam.


Wyrzuty sumienia ściskają delikatne zakończenia nerwów. Przecież to jest zwykły masochizm, umiłowanie cierpienia. Zaserwowałam swoim zmysłom uczuciowy rollercoaster. Przypominam po brzegi wypełnione naczynie.


Żałuję tego, że już jest po WSZYSTKIM. Że w mgnieniu oka dotarłam do ostatniej strony.


Czy kiedykolwiek trafię na równie mocny tekst?


Losing Hope Colleen Hoover


Czytaj dalej

Sekretne życie pszczół

3 marca 2015 Książka  Brak komentarzy

Ich obecność napawa mnie lękiem. Stronię od obsypanych kwieciem łąk, leśnych polanek, miejsc w których moje nozdrza, nabrzmiałe od nadmiaru przytłaczających zapachów, poddają się sile alergii, gdzie zwiększa się prawdopodobieństwo wtargnięcia na ich szlaki.


Może odrobinę fascynuje mnie ich pracowitość, absolutne zaangażowanie w wypełnianie obowiązków. Prawdopodobnie przez chwilę zdarzyło mi się podziwiać złotą poświatę, iluzję stworzoną przez wiosenno-letnie słońce, która otulała wprawione w nieustanny ruch maleńkie ciała.


Nie potrafię odmówić sobie filiżanki herbaty, uszlachetnionej odrobiną lepkiej, cudownie słodkiej substancji, błogo pieszczącej suche i podrażnione gardło. Ale nawet wtedy, gdy zapalam jedną z woskowych świec, nie jestem w stanie opanować drżenia, na samą myśl o dźwięku, jaki tworzą drgające w powietrzu skrzydła.


Nie obdarzę ich miłością. Wciąż pamiętam ból zadany przez pierwsze z żądeł, które samodzielnie wyciągnęłam ze skóry. Nie zmienia to jednak faktu, że pszczoły odgrywają w przyrodzie istotną rolę i niejednokrotnie stanowiły obiekt zainteresowań artystów.  Poznajcie ich sekretne życie…


Sekretne życie pszczół Sue Monk Kidd


Czytaj dalej