-
Co można zrobić z masy papierowej?
11 sierpnia 2014 Dla dziecka, Dodatki
-
Natknęłam się na nią w Pepco. Z początku sądziłam, iż mam do czynienia z gliną. Pomyślałam, że mogłabym zrobić coś może nie identycznego, ale o zbliżonych parametrach, własnymi rękoma. Lecz tak naprawdę skłonna byłam zainwestować w gotowy półprodukt niż przemieniać kuchnię w… małe laboratorium.
Czy faktycznie zakup masy papierowej okazał się dobrym pomysłem, czy wręcz przeciwnie nie przypadł Nadii do gustu?
Może skusiła mnie etykieta, a w szczególności perspektywa użycia masy do obklejenia kilku naczyń i nadania im nowego charakteru. Może sama zamarzyłam o tym, by pozwolić palcom stworzyć coś ciekawego. Wszakże gimnastykuje je przeważnie, zmuszając do stukania w klawiaturę. Jedno jest pewne- nie pozostawiłam córki z całym opakowaniem nowego gadżetu, dając jej pełną swobodę działania. Ulokowałyśmy się przy stole, wcześniej zabezpieczonym gazetami i kartkami papieru (masa pozostawia białe ślady na dłoniach oraz na powierzchniach, z którymi ma styczność). Każda z nas miała wizję tego, co chciałaby wykonać z wydzielonej porcji. Wkrótce dosiadła do nas moja młodsza siostrzenica i dziewczynki puściły wodze fantazji.
W kolorowym opakowaniu znajduje się 420g papierowej masy, umieszczonej w ściśle przylegającym, pozbawionym powietrza woreczku. Dzięki temu zachowuje ona swoje właściwości i po otwarciu mamy do czynienia z miękkim, plastycznym, delikatnie wilgotnym gadżetem. Jego cena nie przekracza 6zł. Jak możecie przeczytać dzięki poniższej fotografii, został on wyprodukowany w naszym kraju i spełnia unijne normy.
Zarówno barwa (poszarzała biel) jak i dość specyficzny, niezbyt miły dla nosa aromat, mogą wywołać negatywne wrażenie, aczkolwiek nie skreślajcie papierowej masy, kierując się wyłącznie jej zewnętrznymi cechami. Bowiem stworzy Wam ona doskonałe warunki do wyśmienitej, kilkuetapowej zabawy.
Aby móc pracować z opisanym produktem, należy pozbawić go ochronnej otoczki, podzielić na kilka części (jeśli do zabawy dołączy więcej dzieci) i opatulić woreczkiem, tudzież folią niewykorzystaną masę. Na początku gadżet wymaga użycia siły. Zdecydowanie służy mu ciepło naszych dłoni, dzięki któremu staje się bardziej podatny na działanie. Można go potraktować jak jednobarwną plastelinę, tworzyć z niego figurki, oblepiać nim naczynia (chociażby stare słoiki) a nawet spróbować robić wazon.
Łatwo się kroi, rwie, gniecie, a nawet wałkuje. Nadia wraz z Wiktorią do zabawy z masą papierową używały drewnianego zestawu ,,Małej kucharki”. Ponadto wykorzystały… moje piernikowe foremki w kształcie zwierzątek. Zrobiły niejadalne ciasteczka, kota, pojemnik na skarby.
Masa papierowa bardzo szybko zasycha. Producent wspomniał na opakowaniu, że można jej przywrócić pierwotne właściwości, jeśli potraktuje się ją wodą, aczkolwiek w praktyce okazało się to niemożliwe. Po zmoczeniu suchych resztek, uzyskałyśmy okropnie lepiącą się maź, niezdatną do ponownego wykorzystania.
Gotowe twory dziewczynki pozostawiły na okiennym parapecie do wyschnięcia, gdzie przeleżały dobę.
Następnie Nadia z Wikusią pokolorowały efekty swojej pracy farbami.
Generalnie masę papierową, którą w domu wykonacie za pomocą kilku, dostępnych produktów (makulatury, wody, mąki), uważam za ciekawy gadżet. Jej niewątpliwą zaletą jest wspomniana barwa. Otóż, w przeciwieństwie do plasteliny/modeliny, tak bardzo kolorowej, bogatej w różne dodatki (np. brokat), dziecko nie jest ograniczone określoną ilością danych barw. Tutaj może ulepić każdą figurę, dowolne stworzenie i dopiero później nadać mu odpowiedni charakter. Masa współpracuje z farbami, pisakami, a nawet sprawdzi się jako podłoże, na którym wykonacie ozdoby metodą decoupage. Nie próbujcie jednak traktować jej kredkami. Efekt będzie mizerny.
Nie jest skomplikowana w użyciu. Wręcz motywuje do tego, aby stworzyć z niej niepowtarzalne COŚ.
Doskonale ćwiczy zręczność małych paluszków (sprawność manualna), pobudza wyobraźnię dziecka do twórczego działania, uczy koncentracji, skupienia na pracy.
Ponadto nie wymaga od rodzica szczególnego zaangażowania, czy też narzucania latorośli określonego działania. To młody człowiek jest dzięki niej kreatorem, pomysłodawcą i twórcą.
Masę Papierową wyprodukowaną przez polską Wytwórnię Farb Artystycznych ,,Otocki”, kupiłam za 5.99zł w Pepco.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Bardzo fajna rzecz, lubię takie manualne zabawy.
I wierzę, że mogłabym się od Ciebie nauczyć kilku technik tworzenia zabawek/figurek z wykorzystaniem wspomnianej masy.
Nie słyszałam nigdy o masie papierowej, a fajnie wygląda.
Możesz ją samodzielnie przygotować w domu. Na pewno wyczarujesz z niej ciekawe rzeczy
Kotek uroczy! I super zabawa.
Dziękuję w imieniu dziewczynek za miły komplement
Kurde ja zrobiłam własnoręcznie ,a ty co? boisz się że ci nie wyjdzie tak????
i z takiej własnoręcznie robionej nie da się zrobić takiego kota albo słoika!
Po prostu mam dwie lewe ręce do takich wynalazków. Fajnie, że postanowiłaś samodzielnie ją przygotować. Masz patent na idealną masę?
Masa papierowa fajna, tylko czy można ją przechowywać w kulkach tak jak piszą na tej stronie? http://pogodnyczas.blogspot.com/2013/04/masa-papierowa-jak-zrobic-i-jak.html