-
Gdzie mieszkają Eco Bawki?
24 listopada 2012 Dla dziecka
-
Przedzierało się przez utkaną z chmur kurtynę. Próbowało rozciąć gorącymi promieniami pozostałości po nocnym spektaklu. Wreszcie, uspokojone czułymi obietnicami nieba, postanowiło cierpliwie poczekać na swoją kolej. O tak, dzisiejszego dnia Słońce zachowywało się jak oczekujące pierwszej gwiazdki dziecko.
Kiedy już rozgościło się w centralnej części widnokręgu, zajrzało przez szybę do wnętrza pracowni pani Bożeny. Pogłaskało po policzkach porannym ciepłem, drzemiące na półkach zajączki, koniki, misie, lale i anioły. I gdyby tylko mogło z radością obwieściłoby całemu światu, że właśnie dzisiaj na świat przyjdzie niezwykła istota- Eco Bawka, której imię przyniesie z sobą nadzieję.
Maślane bułki z ulubionej piekarni wybornie komponowały się z domowymi konfiturami. Niespiesznie wypita herbata pozwalała rozbieganym myślom skupić się na najważniejszych tego dnia sprawach. Kierując się w stronę pracowni, pani Bożena zabrała ze sobą wielkie pudło z prezentami, które dostała od przedszkolaków z zaprzyjaźnionego przedszkola. Kiedy wśród rodziców maluchów rozeszła się wieść, iż ich zdolna sąsiadka szyje dla dzieci z miejscowego hospicjum zabawki, postanowili dołożyć wszelkich starań, by chociaż w minimalnym stopniu włączyć się do pomocy. Odnaleźli na dnie swoich szaf dziecięce ubranka, kawałki nieużywanych, choć wciąż pięknych materiałów. Pakując je do torebek, myśleli o mięciutkich rumakach, o pozbawionych ostrych kantów i niebezpiecznych dodatków zabawkach. I chociaż tylko z opowieści znali małych mieszkańców hospicjum, potrafili sobie wyobrazić błysk w ich oczach, towarzyszący pierwszemu spotkaniu z nowym, materiałowym przyjacielem.
Z tych podarunków prosto z serca, pani Bożena wybierze kilka, które przemieni zręcznymi palcami w sukienkę dla Zosi z długimi uszami, płaszczyk dla Stasia, albo torebkę dla zajęczej mamy. Dziś jednak na świat przyjdzie Natalka, o pogodnym pyszczku, wykonanym z lnianej szmatki. Jej drobne ciało ozdobi tiulowa spódniczka Tutu w kolorze zroszonej poranna rosą lawendy. Trzeba będzie obwiązać materiałowymi supełkami niewielki okrąg, pamiętając, by równomiernie rozmieścić na gumce wszystkie węzły. Do wykończenia stroju, o którym marzy każda baletnica, potrzebna będzie kolorowa wstążka, z której powstaną ozdobne kokardki. Całość zwieńczy dopasowana bluzeczka, opaska z wydzierganym kwiatkiem oraz buciki. Wszystko to oczywiście w lawendowej tonacji.
Chociaż w zajączku nie będzie biło prawdziwe serce, Pani Bożena wypełni Natalkę miękką, plastyczną włókniną. Gdy już zadba o każdy szczegół, który z pewnością przypadnie do gustu nowej właścicielce, pogładzi zajączka po główce, życząc mu, by przyniósł szczęście dziecku, do którego niebawem trafi. Następnie Natalka-baletnica zostanie uwieczniona na kilku zdjęciach, które nawet w połowie nie oddadzą jej piękna i osobistego uroku. Bowiem można je dostrzec jedynie przebywając w jej obecności. Najlepsze fotografie trafią na internetową aukcję. Kwota ze sprzedaży zajączka wcale nie trafi do kieszeni pani Bożenki. Natalka powstała po to, by uszczęśliwić dwójkę dzieci. Wkrótce stanie się kompanem zabaw jedno z nich, drugie zaś będzie miało szanse na leki, rehabilitację, pomoc fachowców.
Igły, nitki i różnorodne materiały kochają panią Bożenkę. To dzięki jej palcom stają się częścią czegoś wspaniałego. Pani Bożenka nie potrzebuje czarodziejskiej różdżki, magicznej księgi czy dyplomu z Hogwartu. Z prawdziwą pasją tworzy Eco Bawki, zaszywając w każdej z nich kawałek swojego serca.
Artystka, miłośniczka niebanalnych rzeczy, wykonuje na zamówienie swoich klientów jedyne w swoim rodzaju przytulanki, obdarzając każdą z osób zaraźliwą dawką optymizmu, radości i wrażliwości na piękno.
Pani Bożena to przede wszystkim człowiek-społecznik. Nie potrafi przejść obojętnie wobec cierpienia dzieci. Często angażuje się w charytatywne akcje, przekazując swoje małe dzieła sztuki na licytacje. Wspomaga również pacjentów hospicjum. Eco Bawki chronią ich przed nocnymi koszmarami, pomagają znieść ból nieuleczalnych chorób, wycierają z policzków łzy bezradności, niepokoju oraz wciąż tlącej się nadziei.
Jeśli zastanawiacie się nad świątecznym prezentem dla swojej pociechy, albo kogoś, kto już całkiem dawno temu odebrał dowód osobisty, zajrzyjcie do galerii zdjęć Eko Bawek pani Bożeny na Facebooku. Możecie wybierać spośród gotowych wzorów, lub poprosić o wykonanie całkiem innego zajączka, aniołka, konika, lali. Jednak miejcie na uwadze fakt, iż na stworzenie jednej Eco Bawki Pani Bożena potrzebuje kilku dni, gdyż wszystkie elementy stroju, jak i same przytulanki, wykonuje własnymi rękoma. A gdy już uzgodnicie wszystkie detale, omówicie cenę Eco Bawki, nastawcie się na efekt, który przerośnie Wasze oczekiwania.
Zajączek dla mojej córki właśnie powstaje w pracowni pani Bożeny. Z niecierpliwością czekam na przesyłkę.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Ewuniu, zajączek jest przecudny!!!
A Ty go w ramach wspólpracy otrzymałas, czy zakupiłaś?
Mała to się pewnie cieszyć będzie i to bardzo:))
Świetne są takie zabawki!!!
Ja wczoraj kupiłam mojej rocznej chrześnicy na mikołaja lalkę,szmacianą..
Tak mi się spodobał,a dla takiego malucha jest idealna! Miękka,kolorowa..
Więc zajączek dla Twojej córci na pewno będzie świetny!
Już nie mogę się doczekać miny Nadki, gdy wyjmie zajączka spod choinki
Na pewno będzie szczęśliwa
jakie duże te zajączki :-0 zawsze myślałam że są mniejsze
Takie w sam raz do przytulenia
Przepiękne…zakochałam się w tych uśmiechniętych pyszczkach:)
I wyjątkowe. Każdy egzemplarz jest jedyny i niepowtarzalny.
Jestem pod wielkim wrażeniem, aż sama zapragnęłam, żeby taki zajączek zagościł na mojej półce:) Genialny pomysł
Takie zabawki faktycznie mogą być prezentem nawet dla tych starszych osób bo nie koniecznie muszą służyć jako przytulanka ale także jako ozdoba bo są bardzo ładne Ja lubię różne przytulanki więc nie obraziła bym się jak bym coś takiego znalazła pod choinką:D
Ja też. A wiesz, że jutro jest dzień Pluszowego Misia? Trzeba odkurzyć maskotki