Kim był DRAGODON? Przygód Lichotka ciąg dalszy

19 kwietnia 2015 Dla dzieckaKsiążka  3 komentarzy

Mogłoby się wydawać, że unicestwienie przebiegłego CzarnoKsiężnika położyło kres cierpieniom Lichotka Stubbsa. Ten zaniedbywany przez lata chłopiec, zaczął odkrywać uroki beztroskiego dzieciństwa, pozwalając rodzicom nadrobić stracony czas, czerpał przyjemność z samego faktu istnienia.

Jednak magiczną sielankę przerwał niespodziewany atak ze strony pozbawionych skrupułów czarnych charakterów. Zachwiały się filary, podtrzymujące na nowo odbudowany świat małoletniego bohatera.

Czy postać, którą wykreował Ian Ogilvy, ponownie stawi czoło zagrożeniu, za swe oręże mając czyste serce oraz godną podziwu odwagę?

A może wręcz przeciwnie- przejdzie na złą stronę pradawnej mocy, zaprzyjaźniając się z tajemniczym Dragodonem?

 Lichotek i Dragodon

Z całą pewnością to już nie jest ten sam zahukany, nierozgarnięty, pozbawiony życiowego celu chłopiec. W drugiej części lichotkowych przygód czytelnik ma do czynienia z postacią, która poddała się rewolucyjnej przemianie.

Młody Stubbs odkrywa uroki życia w domu pełnym miłości, radosnego śmiechu, za który nikt nie gani. Otoczony życzliwymi ludźmi pozbywa się skorupy traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Jednak to nie szczęśliwe dzieciństwo tytułowego bohatera stanowi główną atrakcję książki wspomnianego autora. Bowiem gdzieś w pobliżu czają się żądni zemsty pobratymcy zgładzonego Bazylego, którym przewodzi pewien kontrowersyjny jegomość.

Ian Ogilvy nie zawiódł moich oczekiwań. Choć nieco ubolewam nad językową stroną powieści, nie mogłabym narzekać na poczucie humoru, którym pisarz niewątpliwie zaraża czytelników. Pomysł osadzenia złej postaci w ,,ciele” ogrodowego krasnala, uważam za rozkładające na łopatki rozwiązanie. To, co z jednej strony powinno wywoływać gęsią skórkę, przywdziewa komiczną szatę i w rezultacie osłabia przerażający efekt. Dzięki temu lekturę można zaserwować młodocianemu odbiorcy tej historii nawet przed snem. Bez obawy o to, że wywoła nocne koszmary.

Mnogość postaci nie dekoncentruje czytelnika, nie przyprawia go o zawrót głowy, nie wymaga sporządzania notatek. Każdy z bohaterów został odpowiednio przedstawiony, wyposażony w charakterystyczne cechy, począwszy od wyglądu zewnętrznego, na gestach i typowych wypowiedziach skończywszy. Co tylko udowadnia, że autor poświęcił swej opowieści sporo czasu i serca.

Wir wydarzeń, w które wciągnięty został Lichotek, gwarantuje dobrą zabawę, stopniowanie napięcia i oczekiwanie na kulminacyjny punkt historii. Nie bez znaczenia są również magiczne elementy, nadające odpowiedniego kolorytu fabule. Fantastyczne auto, słodycze, po skonsumowaniu których człowiek staje się niewidzialny to zaledwie przedsmak niezwykłej strony powieści.

Po lekturze opisanej książki śmiało stwierdzam, że Lichotek nie zasłużył na swój uwłaczający przydomek. O ile każdemu z Was znany jest ,,CHŁOPIEC, KTÓRY PRZEŻYŁ”, tak jego godnym następcą może być młody Stubbs, wpisujący się w określenie ,,od zera do BOHATERA”. Za swoją matką bez wahania poszedłby w ogień. Nie było to przejawem głupoty, nieznajomością skutków ,,naiwnej odwagi”. Pomoc bliskiej osobie u Lichotka przyrównać można do bezwarunkowego odruchu, który nie umknął uwadze nawet tłumaczowi tekstu.

Lichotek i Dragodon

Lichotek i Dragodon

Ian Ogilvy

Kraków 2015

Wydawnictwo Literackie

Półka: książka otrzymana w ramach recenzenckiej współpracy

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

3 komentarzy w Kim był DRAGODON? Przygód Lichotka ciąg dalszy

  • zabawkowyraj says:

    Moim dzieciakom na pewno przypadnie do gustu, dziękuję za recenzję :)

    • li_lia says:

      Cieszę się niezmiernie i obiecuję zwiększyć ilość prezentowanych książek dla najmłodszych.

  • Niestety nie znamy pierwszej części, ale możliwe, że w przyszłości skupimy się na oba tomy. Fabularnie zapowiada się ciekawie.

Zostaw komentarz Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>