-
Po czym rozpoznać dobrą kolorowankę?
25 listopada 2013 Dla dziecka, Dodatki, Książka
-
Na jak długo może wystarczyć ryza papieru pełnej twórczych pomysłów trzylatce? Znika w mgnieniu oka. O ile takie spontaniczne zapełnianie białych kartek przeróżnymi rysunkami rozbudza wyobraźnię dziecka, zachęca do kreatywnego spędzania czasu, korzystnie wpływa na małą motorykę, tak czasami młodego artystę warto zainteresować wymagającymi ingerencji ,,gotowcami”. Na co powinniśmy zwracać uwagę, kupując dziecku kolorowanki?
W asortymencie zaprzyjaźnionego Wydawnictwa Moniki Dudy nie brakuje godnych polecenia książek oraz edukacyjnych pomocy, na które moje dziecko reaguje niezwykle entuzjastycznie. W ostatniej przesyłce, prócz lektur niemogących doczekać się swojego debiutu na blogu, znalazłam także kolorowanki. Jedna z nich tematycznie nawiązuje do nadchodzących świąt Bożego Narodzenia, druga zaś przedstawia kulisy pracy cyrkowców oraz towarzyszących im zwierząt. Oba egzemplarze możecie nabyć na stronie sklepu wydawnictwa, albo zamówić w dobrej księgarni. Wchodzące w skład serii Kolorowych Historii książeczki, posłużą mi za przykład godnych polecenia prezentów.
Czym zatem od konkurencyjnych produktów różnią się wspomniane kolorowanki?
Kształt- to nie są tradycyjne książeczki, formatem przypominające szkolny zeszyt. Inspiracją do ich powstania zapewne była torebka, bowiem każdy z egzemplarzy posiada charakterystyczny uchwyt, mogący znaleźć swoje zastosowanie w trakcie przenoszenia kolorowanki. Ten pozornie zbyteczny i mało istotny detal w rzeczywistości przykuwa uwagę dziecka.
Szata graficzna- okładki kolorowanek zdecydowanie przemawiają na ich korzyść. Zdradzają zawartość niebanalnych książeczek, posiadają wyważoną liczbę elementów, nie przytłaczają przepychem ilustracji, ani też nie odstraszają kiepską jakością grafiki. Dodatkowo użycie fluorescencyjnych kolorów sprawiło, iż całość prezentuje się niezwykle interesująco w sztucznym świetle.
Obrazki- w przypadku Kolorowych Historii mamy do czynienia z obrazkami, których tło nie wymaga ingerencji dziecka. Zadanie młodego artysty koncentruje się wokół elementów, posiadających wyłącznie czarne kontury i puste, wymagające pokrycia różnymi barwami ,,wnętrza”. Są to autorskie obrazki, nie nawiązują do utrwalonych w świadomości naszych latorośli bohaterów baśni czy kreskówek.
Wręczając przedszkolakowi kolorowankę warto zwrócić uwagę na stopień trudności zawartych w niej ,,zadań”. Im bardziej skomplikowany obrazek, im więcej szczegółów posiada (zwłaszcza, gdy charakteryzują się one niewielkimi wymiarami np. zdobiące ubrania dodatki) tym większe ryzyko, że zniechęcone zbyt wymagającą pracą dziecko, nie będzie trzymać się wyznaczonych obszarów, przekraczać linie oraz zacznie gryzmolić. W przypadku propozycji Wydawnictwa Monika Duda mamy do czynienia z niezbyt skomplikowanymi kolorowankami, których uzupełnienie z całą pewnością korzystnie wpływa na malca, koncentrując jego uwagę na danym zadaniu.
Papier- zdarzyło mi się natrafić na kolorowanki, których śliski papier nie tylko utrudniał mojemu dziecku malowanie, co wręcz irytował Nadię do tego stopnia, że bezpowrotnie porzucała rozpoczętą pracę.
Strony zaprezentowanych kolorowanek zostały porządnie zszyte, dzięki czemu nawet podczas intensywnej ,,eksploatacji” książeczek nie wypadają. Oprócz źle dobranych kartek przeszkodę stanowić mogą także wypukłe kontury, z założenia mające zapobiegać wykraczaniu poza wskazane do kolorowania obszary. Tutaj na szczęście maluszek nie musi przejmować się zbędnymi ,,zwalniającymi progami” i samodzielnie, lub pod czujnym okiem rodziców, bądź opiekunów, zadbać o jakość swojej pracy.
Wskazówki- aby ułatwić naszej pociesze zadanie, na każdej ze stron umieszczono barwną miniaturkę obrazka, wymagającego dokończenia. Brzdąc może się nią sugerować, lub popuścić wodze fantazji i działać bez jakichkolwiek podpowiedzi. Niemniej jednak uważam, że są one przydatne w trakcie pracy. Dzięki nim można również sprawdzić czy dziecko potrafi prawidłowo odtworzyć cudzą koncepcję. Ponadto pomysłodawcy książeczek zadbali o obecność krótkich poleceń, wyjaśniających na czym polega konkretne zadanie. Nie są to jednak odgórnie narzucone ,,kolorowe misje”, a zaledwie informacje, do których można, ale nie trzeba się zastosować.
Naklejki- w środku każdej kolorowanki ukryta została wkładka z naklejkami. Ich docelowym miejscem są wspomniane wcześniej mini wersje obrazków. Odnajdywanie tożsamej (różniącej się jedynie wielkością) dla naklejki ilustracji, może stanowić odrębną zabawę. Nadia z początku odnajdywała właściwe pary (naklejka+obrazek), potem zaś rozpoczęła standardową procedurę, jaką jest ozdabianie naklejkami swojej szafy.
Cena- dobre kolorowanki nie rujnują domowego budżetu, a jakość ich wykonania oraz frajda, którą sprawiają swoim małym właścicielom muszą iść w parze z akceptowalnym kosztem. Wydawnictwo Monika Duda oferuje każdą, wielostronicową książeczkę z serii Kolorowe Historie w cenie 4zł.
Lubicie kolorowanki? Podsuwacie swoim pociechom kupne, a może wydrukowane z internetu czy możliwe do kolorowania online kolorowanki?
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
boskie są takie kolorowanki, teraz jest coraz większy wybór, często kupuję w prezentach pamiętam jak byłam mała uwielbiałam takie kolorowanki na wodę
Cena faktycznie nie jest zbyt wygórowana, jak za kolorowanki z naklejkami. Akurat nie mam w rodzinie nikogo, komu mogłabym je podarować, a szkoda, bo fajnie wyglądają.
Ja sama bardzo długo lubiłam sobie kolorować kolorowanki, a te wyglądają przecudnie;)
Świetne są te kolorowanki. Szczególnie cieszę się z naklejek, gdyż moje dziecko bardzo je lubi. I cena również niska. Trzeba zatem iść na zakupu
bardzo ładnie sie prezentuja
Zu mogłaby kolorować godzinami, czemu się zresztą nie dziwię, bo ewidentnie ma to po mnie Miałyśmy różne różniste, ale na śliskim papierze jeszcze żadnej (swoją drogą ciekawa jestem co to za geniusz wpadł na taki pomysł) o.O
Od paru miesięcy prym jednak wiodą kolorowanki z zadaniami AMEET, moja 5-latka je uwielbia Z naklejkami również lubi, więc podejrzewam, że Mikołaj będzie zmuszony zrobić nową dostawę kolorowanek, bo nasze znowu są na wykończeniu
Uwielbiam kolorować i często mojemu bratankowi podkradam jakieś lub z nim koloruję. Bratowa często szuka jakiś ciekawych na Internecie i drukuje, myślę, że to jest raczej tańsze. Ja osobiście nie kupię takiej kolorowanki, jednak nic nie wiadomo )
Temat dzieciowy w praktyce mnie nie dotyczy, ale to i tak ciekawe, że nawet wybór kolorowanki nie jest taki oczywisty;)
Kolorowanki to do siebie mają ,że zrozumieć świat nam pozwalają