Podstęp damy dworu

3 października 2013 Kosmetyki  13 komentarzy

Nie znalazła pocieszenia ani w rodowych klejnotach, ani w misternie zdobionych sukniach, które choć nie były częścią posagu, ofiarowane zostały przez ukochanego męża, ówcześnie wyszedłszy spod maszyn uznanych krawców. Żaden element imponującego majątku, najciekawsze materialne dobro nie mogło podnieść jej na duchu. Blade lico już niemłodej kobiety zaczynało pokrywać się siatką coraz bardziej widocznych zmarszczek. Nawet posłuszne, choć nieoddane swej pani damy dworu, robiły co mogły, aby uczynić wizerunek małżonki aktualnie panującego władcy, bardziej znośnym dla oczu poddanych i wielkiego nieobecnego. Katarzynie Aragońskiej można było współczuć, albo życzyć rychłej śmierci, która z pewnością ukróciłaby jej pełen zgryzot los. Ta dumna, bogobojna i co najważniejsze kochana przez mieszkańców dwóch krajów królowa, pragnęła zainteresowania ze strony niewiernego męża. Nikomu tak jak jej, nie zależało na tym, aby obdarzyć go potomkiem męskiej płci.

W oczekiwaniu na nadejście nocy, córka hiszpańskich władców, przygotowywała swe zmęczone licznymi poronieniami ciało na spotkanie z Henrykiem, żarliwie modląc się o to, aby tym razem schadzka w alkowie zakończyła się pomyślnie zarówno dla Anglii jak i dla niej.

Po kątach szeptano o nowej królewskiej metresie. Młody Tudor zaczynał wierzyć, iż papieska dyspensa, jaka umożliwiała mu poślubienie wdowy po własnym bracie, z racji przekłamania rzeczywistości, straciła swoją moc. Czuł narastający gniew, niezadowolenie, wynikające z braku upragnionego syna i coraz częściej myślał o uwolnieniu się od niewygodnej połowicy. Surowo traktował tych, którzy dopuszczali się podważyć jego męskość i żałował, głęboko żałował tego, iż uległ namowom ojca i nie zwrócił Hiszpanii jej owdowiałej dziedziczki. Wiedział, iż w jego rękach leży los narodu i królowej, która przez wiele lat małżeństwa dała mu tylko jedną, żywą córkę.

Podczas ostatniej kolacji z ledwością znosił błagalne spojrzenia Katarzyny, z pewnością stęsknionej jego obecności, zainteresowania i dotyku. Sama myśl o obcowaniu z kimś kto go tak bardzo zawiódł, sprawiała mu ból i podpowiadała konieczność rozprawienia się z jego winowajczynią. Wiedział, że ukojenie znajdzie w ramionach kolejnej damy dworu. Z rozmysłem sprowadził ją do zamku, aby mieć wpływ na to z kim i kiedy się spotyka. Pragnął ją mieć na wyłączność, nie zważając na wszelkie konsekwencje, wszakże był królem Anglii i decydował o życiu lub śmierci podległych mu osób. Jednakże brał pod uwagę sugestie swych doradców, zwłaszcza tych, którym zależało na utrzymaniu sojuszu ze słoneczną Hiszpanią. Ostatni raz miał nawiedzić sypialnię swej małżonki i zaufać scenariuszowi, ówcześnie stworzonemu przez los. Jednak głęboko wątpił w to, aby Katarzyna znów mogła być brzemienna. Opuszczając jadalnie, rozmyślał o tym, iż kolejny raz zmusi się do obsypania ją czułymi słowami do udawania, że znowu mu na niej zależy.

Katarzyna nerwowo przemieszczała się po swych komnatach. Łamaną angielszczyzną wydawała ciche prośby swoim służkom, które pokazywały jej nocną bieliznę. Królowa, przejęta zapowiedzianą wizytą małżonka, nie potrafiła wybrać intymnej części garderoby, która zachęciłaby mężczyznę do aktywnie spędzonej nocy. I kiedy próbując złapać oddech, sprowadzała myśli na właściwy tor, dotykając opuszkami palców poświęconego przez papieża różańca, zazwyczaj stojąca na uboczu Anna Boleyn podeszła do niej, wręczając biały pakunek.

- Wielmożna pani- zaczęła z udawaną serdecznością- weszłam w posiadanie cudownego specyfiku, który sprawi, iż królewski małżonek na nowo zapała do Ciebie miłością.

DSC_0006

Potomkini hiszpańskich władców podejrzliwie spojrzała na dziewczynę, o której mówiono, iż została nową kochanka Henryka. Jednak wrodzona grzeczność i kultura nie pozwalały jej na demonstracyjne odrzucenie prezentu. Również pragnienie, by słowa damy dworu okazały się prawdziwe sprawiło, że po krótkiej chwili wahania Katarzyna odebrała z rąk rywalki podarunek.

Przez chwilę mierzyła wzrokiem białe pudełeczko, które informowało ją, iż w środku kryje się lotion do ciała o nawilżających właściwościach, stworzony na bazie szwajcarskiej receptury. Czymże w rzeczywistości był nieznany produkt, ozdobiony wizerunkiem szarotki?

Królowa drżącą dłonią wydobyła z czeluści niewielkiego opakowania wykonaną z miękkiego plastiku tubkę. Początkowo biało-niebieski przedmiot przypominał jej typowy egzemplarz aptecznego asortymentu. Pozbawiony zbędnych dodatków zawierał jedynie kilka informacji, które na szczęście uwieczniono przy użyciu sporej czcionki, co bez wątpienia ułatwiało zapoznanie się z ich treścią.

DSC_0008

Katarzyna poprosiła jednak jedną z dam dworu, by ta na głos odczytała wszelkie napisy. Posłuszna dziewczyna bezzwłocznie przystąpiła do wykonania zadania.

- Jaśnie pani, tutaj jest napisane, iż w tubce mieści się 150ml kosmetycznej emulsji i jeśli dzisiaj otworzysz wieczko, chroniące dostępu do zawartości tubki, będziesz musiała ją zużyć w ciągu roku od tej chwili.

- Myślę, że nie będzie takiej potrzeby. Zważywszy na niewielka ilość produktu z pewnością będę potrzebowała mniej czasu, aby ujrzeć dno opakowania- skwitowała królowa.

DSC_0007

- Masz rację pani- dodała skruszona służka- Niemniej jednak pozwól, że będę kontynuować. Otóż produkt, który dzierżę w dłoniach ma zasadniczo nawilżyć Twoją skórę, jednakże wątpię, aby dobrze to zrobił, gdyż w jego składzie jest sporo parabenów i to nie na samym końcu listy komponentów, a niemalże w jej środku.

DSC_0009-horz

- Pokaż mi tę tubkę- wywody swej poprzedniczki przerwała inna dama dworu- Królowo, mleczko, które podarowała ci lady Anna posiada wyciąg z alpejskiej szarotki, co niewątpliwie wpłynie na poprawę kondycji twojej skóry. Wszakże znawcy fitokosmetyków powiadają, iż sprawdza się ona o niebo lepiej o popularnego przeciwutleniacza- kwasu askorbinowego. Ponadto nie da się nie zauważyć, iż lotion zawiera także witaminę E oraz olej z jojoby. Czegóż chcieć więcej, o pani?

- I jaki ma wygodny sposób otwierania- dodała kolejna ze zgromadzonych w komnacie kobiet.

DSC_0010

Zachęcona dobrymi słowami, królowa postanowiła przekonać się o właściwościach kosmetyku, aplikując niewielką jego ilość na swe wymagające regeneracji ciało. Suchą dłonią rozprowadziła po jego powierzchni białe mleczko, o konsystencji tak lekkiej i przyjemnej, że cała aplikacja była dla niej prawdziwą przyjemnością. Emulsja od razu została wchłonięta przez skórę, nie pozostawiwszy na niej ani smug, ani niechcianej, tłustej warstwy. Ponadto Katarzyna zauważyła, iż produkt wydziela miłą dla nosa woń, w której przeważały świeże, kwiatowe nuty.

DSC_0011

Chcąc nacieszyć się chwilą samotności oraz radością, wynikającą z obcowania z nową rzeczą, królowa wyprosiła z komnaty wszystkie damy, po czym otuliła każdy milimetr swego ciała białą substancją. Początkowo czuła nieznaczną ulgę, jaką wywołał kosmetyk. Spragniona nawilżenia skóra, wręcz domagała się natychmiastowej pomocy. Niestety wspomniany efekt okazał się być jedynie chwilowy.

Bowiem kiedy tylko Henryk przekroczył próg alkowy Katarzyny, gdy tylko z niechęcią legł w jej łożu, ona, wtulając się w jego chłodne ramiona czuła, iż człowiek, któremu ślubowała dozgonną miłość, wierność i posłuszeństwo, stał się obcy i wrogo nastawiony. Jego wymuszony dotyk nie sprawiał przyjemności, nie potwierdzał dawnego uczucia. Już miała chwycić się ostatniej deski ratunku, jakim był pocałunek złożony na ustach małżonka, gdy usłyszała raniące słowa:

- Mogłabyś uczynić coś ze swoim ciałem. Wiem, że lata młodości masz dawno za sobą, ale tak suchej skóry dawno nie musiałem dotykać. Przecież łożę na twoje utrzymanie, niczego ci nie brakuje, dlaczego zatem narażasz mnie na nieprzyjemność, wynikającą z kontaktu z zaniedbaną kobietą?

Katarzyna Aragońska nie rozumiała zarzutów skierowanych pod swoim adresem. Wszakże czyniła, co w jej mocy, by zadowolić męża, by sprostać jego oczekiwaniom. Przecież zaledwie godzinę temu zaaplikowała na skórę sporą dawkę nawilżającej emulsji, skąd zatem wzięły się jego oskarżenia? Zanim zdążyła przyznać się do winy, nim rozważyła w myślach pokorne przeprosiny, Henryk gwałtownie opuścił alkowę, pozostawiając ją w niemalże nienaruszonej pościeli.

Gorzkie łzy porażki odrzuconej kobiety spływały po bladych policzkach, zataczając koła w zakamarkach ułożonych wokół ust zmarszczek. Następnie zwilżały niedługą szyję po czym znikały w zagłębieniach nocnej koszuli. Samotna, wzgardzona Katarzyna, mimochodem dotknęła rzeczywiście suchych, wymagających nawilżenia ramion, marząc, by jak najszybciej przebudzić się z tego koszmaru.

———————

Bohaterem dzisiejszej recenzji był Nawilżający lotion marki Zepter, który niestety nie spełnił moich oczekiwań. Niedostatecznie nawilżał moją skórę, nie przyczynił się do poprawy jej sprężystości i w oka mgnieniu zniknął z tubki.

Warto jednak pamiętać, iż koszt  zakupu opisywanego kosmetyku ulega zmniejszeniu, gdy jest się członkiem Zepter Beauty Club, wówczas każdy z produktów, dostępnych w sklepie Oficjalnego Dystrybutora Produktów Marki Zepter można zakupić z 30% rabatem.

Nawilżający lotion do ciała

Seria: Swiss Nature Baby

logo zepter

Zepter

Pojemność: 150ml

Cena: 69zł

Do nabycia: http://www.zeptersklep.pl/produkt/3728/nawilzajacy_lotion_do_ciala_150_ml.html

———————–

P.S. Na pierwszym zdjęciu uwieczniona została Maria Doyle Kennedy, odtwórczyni roli Katarzyny Aragońskiej w serialu Dynastia Tudorów. Nie wiem niestety kto jest jego autorem.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

13 komentarzy w Podstęp damy dworu

  • Asia says:

    Uuuuu, kiepsko…, tyle kasy za takie działanie. Ja podziękuję, nawet opakowanie nie wygląda zbyt zachęcająco

    • li_lia says:

      W sumie to jedyny produkt tj marki, który ewidentnie zawiódł mnie mimo iż byłam do niego pozytywnie nastawiona.

  • malenka says:

    Uwielbiam Twoje pomysły na recenzje, szkoda tylko, że sam produkt wypada raczej kiepsko :(

    • li_lia says:

      Dziękuję, czasami mi się udaje.

  • Kruszynka says:

    Szkoda, że nie spełnił Twoich oczekiwań. A tak dobrze się zapowiadał.

    • li_lia says:

      No cóż, czasami tak bywa ;)

  • Kiti says:

    Jak zwykle z przyjemnością przeczytałam Twoją opowieść. Szkoda,że krem nie okazał się równie warty uwagi.

    • li_lia says:

      Dziękuję za miłe słowa.

  • weronika says:

    Na samym wstępie muszę Ci podziękować bo ostatnio pisałaś o Nataschy Kampusch, obejrzałam film i nie mogłam wyjść z wrażenia! Byłam dzisiaj nawet w księgarni i miałam w łapkach książkę, także za kilka dni jak wyjdę z tego szoku to zacznę czytać.

    Co do „Podstępu Pani Dworu” nigdy nie miałam w łapkach tego cudach, ani nawet nie znam firmy Zepter.

  • cyrysia says:

    Bardzo mi się podoba twój sposób przedstawienia danego produktu. Tworzysz tak emocjonujące i intrygujące historie, że powinnaś wydać własną książkę :-)
    Co do samego kosmetyku, skoro twoim zdaniem słabo nawilża i ogólnie się zawiodłaś to ja również podziękuję tym bardziej, że cena także jest wygórowana.

  • Ania W says:

    Nie znam tego kosmetyku, z firmą również spotykam się po raz pierwszy, ale działanie jego nie zachwyca, więc dobrze wiedzieć, by go omijać ;-)

  • nikollet85 says:

    tym razem cena nie poszła z jakościa… czasami tak bywa niestety…

  • Alicja says:

    Co za historia, no lubię takie opowieści :) szkoda, że kosmetyk okazał się być takim średniakiem ;/

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>