Bukowy Las tagged posts

„To nasza tylko, nie gwiazd naszych wina”

2 stycznia 2015 Książka  8 komentarzy


Jaki jest szczyt niesprawiedliwości?


Zmagać się w młodym wieku z chorobą, której nie przezwyciężą żadne lekarstwa. Dorastać ze świadomością, iż śmierć nadejdzie zbyt wcześnie. Przeżywać dzieciństwo i okres poprzedzający osiągnięcie dojrzałości z myślą o tych wszystkich rzeczach, na które zabraknie siły, zdrowia i czasu.


Rak nie uznaje zasad fair play. Zadaje ciosy poniżej pasa. Drwi z bezpośrednich ofiar, sieje spustoszenie w sercach i umysłach osób, mających kontakt z chorymi.


Po co więc walczyć o kolejny dzień? Po co czerpać garściami z ostatnich chwil życia, swym istnieniem wzbudzać litość, korzystać z rakowych bonusów? Po co pozwalać sobie na pierwszą miłość, na realizację najskrytszych marzeń, starać się zdobyć zawód, wykształcenie? Czy stwarzanie pozorów normalnej egzystencji w ogóle ma sens?


Kogo obarczyć odpowiedzialnością za tę rażącą niesprawiedliwość? Boga? Ludzi? A może Wszechświat?


Oto nieprzesłodzona love story, wyciskająca łzy nawet z rozsianych na niebie gwiazd.


 Gwiazd naszych wina

Czytaj dalej

,,Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje. Gdzie wiosna spaliną oddycha”

19 grudnia 2014 Dla dzieckaFilmKsiążkaMiejsca  Jeden komentarz

Nie wiem kto był bardziej podekscytowany wyprawą do stolicy- Młoda czy padająca ze zmęczenia na swą okrągłą twarz matka. W każdym razie zmiana otoczenia chociażby na kilka godzin była wręcz wskazana. Po to się dziecko kilka tygodni w domu kurowało, z wszelkich przeziębień, gryp i innych cholerstw, które ostatnimi czasy nie chcą się od nas odczepić, aby wreszcie w dniu imienin szczodrego staruszka mogło zawojować Złote Tarasy.  Popędziliśmy z samego rana kawałkiem autostrady, za który jeszcze pani przy bramce żadnej opłaty nie woła i dotarliśmy do pachnącej spalinami Warszawy.


Grubo przed południem drzwi prowadzące do kinowej sali musiały oprzeć się tłumowi fanów baśnioceum. Oczekiwanie umilali paparazzi, fotografujący licznie zgromadzone dzieci, biały tron, na którym usiąść mogła każda mała księżniczka, a także inne atrakcje.


Czy warto było pokonać ponad 200 kilometrów, by obejrzeć przygody bohaterek Ever After High?


Premiera Ever After High


Czytaj dalej