Wydawnictwo Muza tagged posts

Ariadna

2 marca 2023 Książka  Brak komentarzy

Między ustami, a brzegiem pucharu, w którym kołysze się rubinowy płyn, trwa, w chwilowym zawieszeniu,  pragnienie. Pachnie dojrzałymi w południowym słońcu, nabrzmiałymi od soczystego wnętrza, kiśćmi winogron. Przywodzi na myśl swobodny, wolny od narzuconych zasad, oddany pierwotnym instynktom, taniec. Smakuje niczym pozbawiona przykrych konsekwencji miłość.
Czy odważysz się je zaspokoić, folgując cielesnym zachciankom? Czy wzniesiesz toast w imię boga uciechy i zabawy?


Ariadna Jennifer Saint


Książkę Jennifer Saint śmiało przyrównać można do wybornego trunku.  Od pierwszego zdania kusi obietnicą  nieziemskich wrażeń. Pieści zmysły wysublimowanym słownictwem. Uderza do głowy, wprowadzając w stan przyjemnego oszołomienia. Sprawia, że ciężko odmówić sobie kolejnego rozdziału.
I chociaż historia Ariadny została już przedstawiona w różnych, nieraz daleko odbiegających od utartych przekazów,  konfiguracjach, wersja wspomnianej autorki niesie z sobą powiew świeżości morskiej bryzy.
Trafionym zabiegiem okazała się dwutorowa narracja, oddająca naprzemiennie głos Ariadnie oraz jej odważnej siostrze. Niespokojne losy Fedry mogłyby spokojnie posłużyć za materiał do osobnej powieści. Jej obecność, odcisnęła trwaly ślad nie tylko w egzystencji żony Dionizosa, ale również władcy Aten, jak i jego bękarta. Takich bohaterek potrzebuje współczesna literatura!
Ariadna natomiast, swą postawą, przemyśleniami, stanowi przeciwieństwo siostry. Jest przystanią, do której zmierzają szukające bezpieczeństwa okręty, źródłem kojącego ciepła, matczynej miłości, oddania i stateczności. I chociaż zdarzyło jej się popełnić kilka  śmiałych czynów, sprzeciwić ojcu-tyranowi, zdradzić ojczyznę, przyczynić do śmierci brata, jest postacią szczerą, dobrą i tragiczną.


To była przyjemnie otulająca wyobraźnię lektura. Jej pomysłodawczyni z gracją wciągnęła mnie w wir niebezpiecznych wydarzeń. Upajałam się perypetiami nastolatki, która ulokowala swe uczucia w pozbawionym moralności herosie- Tezeuszu. Z zapartym tchem śledziłam jej losy na wyspie Naksos, będąc świadkiem zaślubin Ariadny z Dionizosem. Ze ściśniętym sercem  odebrałam wiadomość o końcu siostrzanej relacji.


Mam nadzieję, że ucieszy Was informacja, iż spod pióra autorki narodziły się teksty o Atlancie i Elektrze. Ich sylwetki również zasługują na oddzielne opowieści, utrwalone na zachłannie chłonącym atrament papierze.


Od wczoraj, patrząc w niebo, szukam  pewnej konstelacji, będącej wspomnieniem o bohaterce powieści Jennifer Saint.



Ariadna


Jennifer Saint


Przekład: Kaja Burakiewicz


Warszawa 2023


Wydawnictwo Muza


Półka: książka pochodzi z mojej prywatnej kolekcji




Czytaj dalej

Tam, gdzie las spotyka się z niebem

24 maja 2022 Książka  Brak komentarzy

Tam, gdzie las spotyka się z niebem

 

Pamiętacie film z rewelacyjną rolą Kevina S- K-PAX? To właśnie myśl o głównym bohaterze prześladowała mnie podczas lektury TAM, GDZIE LAS SPOTYKA SIĘ Z NIEBEM.


Uwielbiam niedopowiedzenia, podpuszczanie czytelnika/widza, żonglowanie faktami i emocjami na takim poziomie, aby odbiorca historii naprzemiennie wyciszał głos rozsądku, odrzucał racjonalne wytłumaczenie danego zagadnienia, by w ostateczności dać się ponieść fantazji, ulec sile iluzji.


Glendy Vanderah zastosowała tę samą sztuczkę, tworząc wspomnianą powieść.


 

Nawet najwiekszy pragmatyk potrzebuje (choć nigdy się do tego nie przyzna) odrobiny magii w swoim życiu. Nie inaczej było w przypadku ornitolożki Jo.


Kiedy skupiasz się na poprawnej, pozbawionej ekscesów i nieprzewidywalnych zdarzeń egzystencji, możesz przegapić element, który mógłby w pozytywny sposób zaburzyć wypracowany porządek.


Takiej rewolucji dokonała dziewczynka, samozwańcza przedstawicielka jednej z odległych galaktyk- Ursa Maior. Kosmitka szturmem wtargnęła w przewidywalną codzienność Jo, wywracając jej świat do góry nogami. Jednakże jej pojawienie się sprawiło, iż wyjałowione życie bohaterki zaczęło nabierać intensywnych barw.


 

Z jednej strony czytelnik ma do czynienia z tekstem przesiąkniętym psychologiczno-filozoficznymi elementami. Z drugiej zaś próbuje rozwikłać kryminalną zagadkę. Gdzieś pomiędzy wspomnianym literackim melanżem wciśnięty został romans.


Każda z postaci obarczona została solidnym bagażem doświadczeń. Jo niedawno pochowała matkę i sama wymknęła się z objęć raka. Jej przyjaciel Gabe musi zmierzyć się z genealogiczną prawdą i siostrą, która darzy go tak silną nienawiścią, iż nie ma się co dziwić, że mężczyzna choruje na depresję. Jest wreszcie i ona, tajemnicza małoletnia Ursa, która wierzy, że dotarła na Ziemię w konkretnym celu, by doświadczyć 5 cudów.


Niespieszna narracja skutecznie buduje nastrój oczekiwania, potęgując w czytelniku pragnienie poznania wszystkich szczegółów tej opowieści. Mnogość wątków czasami irytuje, jednak nie odwraca uwagi od głównych zagadnień. Bohaterowie prezentują szeroki wachlarz osobowości, począwszy od jednostek, mających wpływ na tok wydarzeń, po drugoplanowe postaci, stanowiące element tła.


 

Rozumiem zachwyt tysięcy czytelników. Współodczuwam większość emocji twórców recenzji i podzielam ich opinie.


Cenię autorkę za to, że w tak zgrabny sposób ukazała tragedię ponadprzeciętnie inteligentnego dziecka, że pozwoliła mi wierzyć w najbardziej nieprawdopodobne filary tej historii. To dzięki nim powieść można odbierać wielopoziomowo.


Wzruszająca. Nieszablonowa. Magiczna.



Tam, gdzie las spotyka się z niebem 


(Where the Forrest Meets the Stars)


Glendy Vanderah


Przekład Dorota Stadnik


Warszawa 2022


Wydawnictwo Muza


Półka egzemplarz pochodzi z mojej prywatnej biblioteki

Czytaj dalej