-
Czy warto zainwestować w GENERATOR PARY?
-
Nie lubię prasować ubrań.
Powyższa czynność wcale nie działa na mnie kojąco. Traktuję ją raczej jako zło konieczne i wykonuję wyłącznie wtedy, gdy wymaga tego konkretna sytuacja.
Kupując poszczególne elementy garderoby, zwracam uwagę na rodzaj tkaniny. Jeśli należy ona do gatunku niegniotących się, ma spore szanse na to, że konkretne ubranie stanie się moją własnością.
Postanowiłam zmienić nastawienie do jednego z domowych obowiązków i chwile spędzone z suchym praniem uprzyjemnić testowaniem nowego gadżetu.
Czy rzeczywiście warto zainwestować w generator pary?
Na co zwrócić uwagę podczas wybierania odpowiedniego modelu?
Produkt, będący głównym bohaterem dzisiejszego wpisu, zyskuje coraz większe grono zwolenników. Zauważyłam znaczny wzrost zainteresowania urządzeniem przez klientów, którzy coraz częściej sięgają po sprzęty, mające za zadanie ułatwić im wykonywanie codziennych czynności. Generator pary przestał być kojarzony z produktem, wykorzystywanym przez reprezentantów określonych zawodów. Gospodynie domowe (a także ich partnerzy) stają się otwarci na nowe rozwiązania.
Różnice w gabarytach
Różnice w wyprofilowaniu stóp- z lewej strony generator pary.
Zasadnicza różnica pomiędzy tradycyjnym żelazkiem, a generatorem polega na tym, że w pierwszym przypadku korzystamy głównie ze stopy urządzenia, która nagrzewa się do odpowiednio wysokiej temperatury, zaś strumień pary lub jej uderzenie stanowią dodatkową pomoc, przydatną zwłaszcza wtedy, gdy mamy do czynienia z opornymi na prasowanie włóknami tkaniny.
Coraz częściej na półkach elektromarketów możemy spotkać żelazka parowe z możliwością prasowania w pionie. W pewnym sensie pozwalają one wypracować kompromis pomiędzy steamerem, generatorem, a klasycznym rozwiązaniem.
Generator pary składa się z bazy, pod którą znajdziemy pojemnik na wodę, grubego kabla, będącego nośnikiem pary oraz z żelazka. Najcięższy element ustawiamy na podłodze, napełniamy wodą (najlepiej destylowaną, chociaż niektóre modele współpracują z kranówką) do wskazanego poziomu, uruchamiamy i odczekujemy określony czas (w przypadku sprzętu, który używałam, były to tylko 2 minuty), niezbędny do osiągnięcia temperatury stopy oraz właściwego ciśnienia.
Generator po dwóch minutach od włączenia, poinformował mnie (za pomocą sygnałów dźwiękowego oraz świetlnego) o gotowości do pracy.
Mój egzemplarz Philips PerfectCare Viva GC7011 nie posiada pokrętła regulacji temperatury. Podczas jego produkcji zastosowano technologię zwaną OptimalTemp. Stopa (ceramiczna) żelazka nagrzewa się do tego stopnia, by sprzęt poradził sobie z oporną tkaniną, ale również z delikatnymi materiałami. Dzięki powyższemu udogodnieniu nie musimy martwić się o nieodpowiedni dobór temperatury, a co za tym idzie o przypalenie, zniszczenie tkaniny. Nie istnieje potrzeba studiowania metek, dołączonych do ubrań. Mamy za to wpływ na strumień pary. To właśnie wodą, która zmieniała swój stan skupienia, traktujemy pogniecione włókna ubrań.
Generator osiąga ciśnienie 4,2 barów, zaś strumień pary kształtuje się na poziomie 160 g/min. Wspomniane wartości wystarczą do tego, by wyprasować leżące na desce (bądź stole) swetry, jeansy, t-shirty, bluzki ozdobione cekinami. Niestety, sprzęt zupełnie nie sprawdził się podczas pracy w pionie. Wiszące firanki okazały się przeszkodą nie do pokonania.
Kompaktowy silnik ProVelocity pracuje sprawnie, nie czyniąc zbyt wielkiego hałasu. W trakcie prasowania możecie bez przeszkód prowadzić konwersację, oglądać ulubiony serial, czy też używać urządzenia w tym samym pomieszczeniu, w którym śpi niemowlę.
Zbiornik na wodę pomieści 1,7l płynu, który co istotne, można uzupełniać w trakcie prasowania, bez konieczności wyłączania urządzenia. Pojemnik napełniamy bezpośrednio pod kranem, lub (zdecydowanie wygodniej) przelewając wodę z mniejszego naczynia (szklanka, kubek).
Aby sprzęt funkcjonował długo i bezawaryjnie, korzystajcie z wody destylowanej lub zdemineralizowanej. Unikajcie wód zapachowych (perfumowanych), bogatych w magnez, z dodatkiem octu, pochodzących z suszarek bębnowych. Wypływają one niekorzystnie na sprzęt, powodując uszkodzenie generatora, brudzenie prasowanych tkanin, lub wyciek cieczy.
Jeśli chcecie w pełni wykorzystać generator, zaopatrzcie się w specjalną deskę, tak zwaną ,,ażurkową”. Nie może być ona wykonana z płyty, musi zawierać otwory, przez które przedostanie się para. W przeciwnym razie tkanina będzie przemoczona, a na powierzchni, którą wykorzystacie do prasowania, pojawią się ,,kałuże wody”.
Podczas prasowania możemy korzystać z trybów: ECO (oszczędny, wiąże się z wytworzeniem mniejszej ilości pary oraz mniejszego zużycia prądu) oraz TURBO (dającego lepsze rezultaty).
Na początku przeszkadzała mi źle wyprofilowana końcówka stopy żelazka. Owalny kształt uniemożliwia ustawienie sprzętu w pionie. W trakcie przerwy pomiędzy prasowaniem odkładałam żelazko na stację parową, aczkolwiek zauważyłam, że pozostawione na tkaninie, nie przypaliło jej, ani nie uszkodziło. To zasługa optymalnej temperatury stopy.
Ważną kwestię stanowi również powłoka stopy. Teflon i stal nierdzewna, choć szybciej się nagrzewają, mogą zniszczyć ubrania, szybciej się brudzą, zarysowują. Tutaj mamy do czynienia z powłoką ceramiczną.
Pragnę zwrócić Waszą uwagę także na wagę urządzenia. Dawniej produkowano ciężkie, niewygodne żelazka. Odpowiednio wysoka temperatura i nacisk gwarantowały najlepsze rezultaty. W przypadku generatora Philips PerfectCare Viva GC7011 możemy mówić o sprzęcie lekkim, ergonomicznym, nienadwyrężającym nadgarstków. Wszakże nie trzeba obciążać go ani ,,duszą”, ani drzewnym węglem
Co kilka tygodni (średnio raz na 3 miesiące) generator pary za pomocą dźwięku oraz świetlnej kontrolki, przypomina o konieczności odkamienienia.
Testowany sprzęt nie zmienił mojego stosunku do nielubianej czynności. Wychodzę z założenia, że w życiu nie zawsze muszę iść na kompromis. Mimo wszystko nie będę Was zniechęcać do tego typu rozwiązań, do gadżetów, które NAPRAWDĘ ułatwiają domowe obowiązki. Porównując Philips PerfectCare Viva GC7011 z żelazkiem ze średniej półki, które posiadam, widzę kolosalną różnicę pomiędzy urządzeniami. Dzięki generatorowi sam proces prasowania trwa krócej, efekty są o niebo lepsze i co najważniejsze, trudno zmęczyć się tak rutynowym działaniem…
Wybierając generator pary warto zwrócić uwagę na kilka istotnych aspektów:
- przeznaczenie (będzie wykorzystywany w domu czy eksploatowany w miejscu pracy)
- rodzaj stopy (ceramiczna, stal nierdzewna, szafirowa, teflonowa)
- wytwarzane ciśnienie
- wyrzut pary
- pojemność pojemnika/możliwość uzupełnienia wody bez konieczności wyłączenia urządzenia
- długość kabla
- łatwość oczyszczania sprzętu z kamienia i osadu
- technologie, zabezpieczające tkaninę przed zniszczeniem np. OptimalTemp
- łatwość obsługi.
—————————————————————————————
Za użyczenie sprzętu do przeprowadzenia testu dziękuję promotorowi marki Philips.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Jak zawsze bardzo rzetelny i szczegółowy opis Pozdrawiam !
Dziękuję
Świetny blog śledzę już od jakiegoś czasu, szukając różnych tematów teraz sama zastanawiam się nad kupnem żelazka/generatora, bardzo dużo zależy od osobistych potrzeb, miejsca no i pieniążków… podpieram się różnymi stronami typu ten blog lub https://www2.braunhousehold.com/pl-pl/porady-domowe2/jak-dbac-o-ubrania2/jakie-zelazko-kupic-zelazko-parowe-czy-generator-pary i coraz bardziej się przekonuje do generatora, mimo że będę musiała troszkę dłużej pozbierać środki ;3
Dziękuję za komentarz. Wracam po Nowym Roku. Pozdrawiam i życzę udanych i przemyślanych zakupów.
Ja nie mam generatora, ale za do żelazko parowe i jest to na prawdę świetnym urządzeniem, osobiście mam model https://www2.braunhousehold.com/pl-pl/products/prasowanie/zelazka/texstyle-9 Na generator nie zdcydowałam się bo i tak mam mało miejsca w mieszkaniu i nie byłam przekonana czy będę miała je gdzie trzymać
Sylwio, cieszy mnie fakt, że jesteś zadowolona z wyboru, którego dokonałaś świadomie.
Nie znoszę prasowania, zwłaszcza że nasza rodzina jest duża i zajmuje mi to mnóstwo czasu Ostatnio trafiłam na artykuł https://gp24.pl/najlepsze-zelazko-z-generatorem-pary-ranking-zelazek-2019/ar/13938065 Jestem coraz bardziej skłonna, żeby kupić sobie urządzenie (np. generator pary Braun), które sprawi, ze prasowanie będzie mniej uciążliwe i żmudne.
Nie znoszę prasowania, zwłaszcza że nasza rodzina jest duża i zajmuje mi to mnóstwo czasu. Jestem coraz bardziej skłonna, zeby sobie kupić urządzenie (np. Generator pary Braun), które sprawi, ze prasowanie będzie mniej uciążliwe i żmudne.
Myślę, ze w Twoim przypadku będzie to odpowiednie rozwiązane. Powodzenia w wyborze sprzętu. Pozdrawiam
Myślę, że warto zainwestować pieniądze w dobre żelazko parowe, ponieważ ułatwi ono prasowanie i pokochamy tę czynność. Tutaj można się zapoznać z modelami żelazek https://www2.braunhousehold.com/pl-pl/products/prasowanie/zelazka-z-generatorem-pary. Ja odkąd je mam, to nie narzekam. Mogę w końcu codziennie prasować z wielką radością
Hej, bardzo fajny materiał, dziękuję Skłaniam się właśnie ku stacji parowej Philips, widziałam, że wciąż są na topie. Czy znasz może modele z czołówki tego rankingu – https://www.prorankingi.pl/rankingi/male-agd-do-domu/generator-pary/ Używałaś ich lub ktoś z Twoich znajomych? Trochę kosztują, a chciałabym dobrze wydać pieniążki Mam zazwyczaj górę ciuchów, bo i trójka dzieci. Pozdrawiam :*