-
Zimowy pejzaż zamknięty w słoiku
19 listopada 2014
Dla domu, Dla dziecka, Dodatki
-
Każdym nerwem odczuwam nadchodzącą zimę. Jeszcze się łudzę, próbuję oszukać pogodę, zakładając skórzaną kurtkę, w której opierałam się powiewom wiatru, mknąc na dwóch kółkach.
Przeprosiłam się z czapką, jednak rękawiczki nadal bawią się ze mną w chowanego. Zaczynam się trząść, jak wróble tłumnie siedzące na kablach. Nawet moja ulubiona stacja radiowa wyemitowała urywek Kevina samego w domu, a w Stokrotce wpadłam na świąteczną ciężarówkę Coca-Coli.
Po cichu tęsknię za śniegiem, za nieskalanie białym puchem, skrzącym się w świetle ulicznych latarni, przedłużającym jasność dnia, niosącym z sobą obietnicę czegoś magicznego. I z marzeń o śnieżnym krajobrazie narodziły się słoikowe lampiony.
Zobaczcie, jak niewiele pracy trzeba włożyć w stworzenie świetlnych ozdób.
Nie mogę sobie przypisać zasług, związanych z wymyśleniem tego typu lampionów. Inspirację jak zwykle znalazłam na Zszywce. Możecie mi jednak uwierzyć, że zdjęcia nie oddają pełni uroku śniegowych słoików. Razem z moją młodszą siostrzenicą na wykonanie powyższych przedmiotów poświęciłyśmy nieco ponad kwadrans. W tym czasie Nadia ,,pisała” kolejny list do Świętego Mikołaja.
Do powstania lampionów wykorzystałyśmy:
- 2 słoiki
- białą kartkę wyrwaną ze szkolnego bloku
- klej biurowy (przezroczysty)
- gotowe papierowe śnieżynki
- sztuczny śnieg w sprayu
- nożyczki
- cienkopisy
- zapałki
- 2 tealighty (świeczka, podgrzewacz)
Wybrałam dwa średniej wielkości słoiki. Dokładnie je umyłam i odtłuściłam. Kartkę zgięłam wzdłuż na połowę i każdą z nich przeznaczyłam do wykonania odrębnego lampionu. Wiktoria ze swojej części wycięła Mikołaja jadącego na sankach oraz renifera, ja zaś na moim egzemplarzu cienkopisem wykonałam zarys miasteczka (budynki, drzewa, latarnia).
Wycięty element przykleiłam do zewnętrznej strony słoika i dokładnie wygładziłam dłonią wszelkie nierówności i ,,pęcherzyki” powietrza. Gdzieniegdzie doczepiłam niebieskie śnieżynki.
Na wyłożonym papierami blacie położyłam słoik i starannie ozdobiłam spód i górę naczynia sztucznym śniegiem. Lepiej wykonujcie tę czynność przy uchylonym oknie. Zapach sprayu nie należy do przyjemnych aromatów
Do środka słoika wsadziłam tealighta, którego następnie podpaliłam, wykorzystując długą zapałkę.
Gotowe
Nasze namiastki bożonarodzeniowych gadżetów.
Macie ochotę stworzyć podobną ozdobę?
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Wyglądają przeuroczo, a dla dziecka pomoc w wykonaniu to prawdziwa frajda
Dziękuję za mile słowa :*
świetny pomysł