Czy warto wybrać się do wrocławskiego AFRYKARIUM?

16 sierpnia 2017 Dla dzieckaMiejsca  Brak komentarzy

Nie jest łatwo pogodzić pracę na dwóch etatach z urlopem. Czułam, że zmęczenie osiągnęło krytyczny punkt. Potrzebowałam oddechu i radykalnej zmiany klimatu. Na szczęście w tym roku udało mi się wygospodarować kilka wolnych dni, które przeznaczyłam na aktywny wypoczynek.

Kiedy moi znajomi zamieszczali informacje o pobytach nad morzem, wraz z córką wybrałyśmy się na południe Polski.

Praktycznie w ciągu trzech dni pokonałyśmy 2000 kilometrów. Odwiedziłyśmy kilka ciekawych miejsc, o których z przyjemnością Wam opowiem.

We Wrocławiu znajduje się znane z programu telewizyjnego zoo, na jego terenie wzniesiono gmach AFRYKARIUM.

Zobaczcie, czy warto odczekać niemalże godzinę w długiej kolejce, aby zapoznać się ze środowiskiem wodnym Czarnego Kontynentu.

Wrocław Oceanarium

Zapewne zdążyliście się już dowiedzieć, że nie należę do osób szczególnie cierpliwych. Unikam miejskich skupisk, które najzwyczajniej w świecie mnie męczą. Jednakże w tym przypadku wiedziałam, że osiągnięcie zamierzonego celu uświęci środki, jakimi musiałam się posłużyć.

kolejka

Ogromny obiekt, przed którym usytuowano płytki akwen, stanowił przysłowiową wisienkę na torcie, wieńczącą zwiedzanie wrocławskiego zoo. Niemiłosierny upał dawał się we znaki wszystkim, którzy postanowili poszerzyć wiedzę o życiodajnych wodach Afryki. Zmęczone i znudzone dzieci korzystały z okazji i wyławiały z nietypowego basenu kamyki, za pomocą których usiłowały puszczać ,,kaczki”. Dorośli mogli co najwyżej zamoczyć stopy, by choć przez chwilę poczuć błogi chłód.

Zwiedzanie AFRYKARIUM odbywało się w niewielkich grupach, co pomogło uniknąć tłumów, zatorów wewnątrz budynku.

Aby móc przekroczyć próg wspomnianej atrakcji, wystarczyło wykupić bilet, uprawniający do zwiedzania całego kompleksu. Warto wspomnieć, iż AFRYKARIUM jest stosunkowo młodym ,,elementem” zoo, dostosowanym do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz rodziców z małymi dziećmi, przebywającymi w wózkach. Jego budowa ruszyła bowiem w 2012 roku.

akwarium

Uwierzcie mi na słowo, po całodziennym zwiedzaniu zoo, możliwość ukrycia się w AFRYKARIUM przyniosła nam nie tylko ulgę, co wręcz pozwoliła choć na kilkadziesiąt minut przebywać w zaczarowanym miejscu.Ogromne akwaria działały kojąco na zmysły, wyciszały i fascynowały.

Zbiornik imitujący ,,wnętrzności” Morza Czerwonego, odkrywał przed zwiedzającymi florę i faunę, liczącą ponad 60 gatunków ryb. Wyobraźcie sobie, że zmieszczono w  nim milion litrów wody…

rafa Morza Czerwonego

płaszczka

brzuch płaszczki

koralowiec

ryby

Praktycznie na wyciągnięcie ręki (nie licząc ,,szyby”) można doświadczyć cudów natury. Wrażenie, towarzyszące temu zjawisku jest trudne do opisania. Każdy, bez względu na wiek, z ogromnym zainteresowaniem podziwiał uwiecznione na zdjęciach widoki.

Jeśli podczas zwiedzania poczujecie zmęczenie, możecie odpocząć, usadziwszy się na prowizorycznych ławkach-legowiskach i w skupieniu kontemplować uroki natury.

Ala i Nadia

wózek

Nie mniejsze wrażenie wywarły na nas elementy Afryki Wschodniej. Nadia chciała pogłaskać hipopotama (co oczywiście było bardzo niebezpieczne i niemożliwe do zrealizowania). Zaintrygowały ją golce- wątpliwej urody gryzonie.

legowisko hipopotamów

hipcie

Największą atrakcją AFRYKARIUM mimo wszystko okazał się Kanał Mozambicki. Na sam widok zbudowanego z akrylu tunelu zaparło nam dech w piersiach. Buszujące w wodzie rekiny spokojnie przepływały obok żółwi i płaszczek. Jeśli ktoś liczył na krwawą jatkę, musiał się mocno rozczarować.

tunel w Afrykarium

żółw

To była niezwykła lekcja geografii, podczas której moje dziecko z ogromnym zainteresowaniem podziwiało uroki odległego kontynentu. Absolutnie nie żałuję wyprawy do AFRYKARIUM, a już tym bardziej oczekiwania w okropnie długiej kolejce. To, co zastałyśmy wewnątrz budynku całkowicie zrekompensowało wszelkie niedogodności.

O wrocławskim zoo opowiem Wam innym razem.

atrakcje wrocławskiego zoo

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>