Wujek Google często służy dobrą radą, zwłaszcza w zakresie zorganizowania wolnego czasu naszym pociechom. Na blogach parentingowych lub przeróżnych portalach znajdziecie opisy doświadczeń, które można przeprowadzić w domowym zaciszu. Czasami jednak można się natknąć na niebezpieczne, bądź wymagające użycia trudno dostępnych półproduktów ,,zabawy”.

Chcąc wyeliminować ryzyko i oszczędzić sobie biegania po sklepach, celem zdobycia wyszukanych komponentów, warto sięgnąć po gotowy zestaw, przygotowany przez kompetentne osoby.

Moja córka niedawno skończyła 6 lat i prawdziwą frajdę sprawia jej przeistaczanie kuchni bądź pokoju w laboratorium, w którym dokonuje różnych odkryć.

Dziś Nadia wczuje się w rolę małego naukowca i stworzy GLUTOŻELKI.

Generatory Pomysłów (stworzone przez TREFL) dostępne są nie tylko w sklepach z zabawkami, supermarketach ale również w dyskontach spożywczych. W trakcie codziennych zakupów natrafiłam na ciekawą ofertę, w skład której wchodziło między innymi LABORATORIUM GLUTOŻELKÓW.

Od razu pomyślałam o opakowaniach ,,domowych wypieków”, zawierających składniki babeczek, serników na zimno czy innych ciast i deserów, które za pomocą gotowych mieszanek można samodzielnie przyrządzić. Rozumiecie, jeśli ktoś nie ma dwie lewe ręce w kuchni, a chciałby zaserwować najbliższym własnoręcznie przygotowane COŚ, co będzie zjadliwe, albo nie ma czasu na eksperymentowanie i pożąda sprawdzonego rezultatu, to takie rozwiązanie wydaje się jak najbardziej na miejscu. Kilkukrotnie z takich sposobów korzystałam. Pozwólcie, że o efektach nie będę się wypowiadać.

W każdym razie nie będę się zarzekać, że nie należę do grona leniwych rodziców i stronię od podobnych rzeczy. Spodobała mi się koncepcja naukowego zestawu, który oferował zdobycie wiedzy poprzez praktyczne działanie.

Kolorowe opakowanie omawianego produktu skrywało następującą zawartość:

- ośmiostronicową instrukcję obsługi, dokładnie opisującą przygotowanie, przebieg i rezultat doświadczeń, wzbogaconą o ciekawostki,

- przybory małego naukowca: Pipetę Pasteura, dwie miarki, drewnianą szpatułkę,

- czerwony barwnik spożywczy,

- mąkę kukurydzianą,

- gumę guar.

Powyższe komponenty wystarczyły do tego, by stworzyć: kolorową ciastolinę, szaloną piłeczkę, taniec barw, eksplozje kolorów, ciecz nienewtonowską.

Atutem zestawu jest bardzo dokładnie opracowany przewodnik po doświadczeniach. Zarówno rodzic, jak i dziecko (preferowany wiek pociechy 8+) powinni zapoznać się z zasadami bezpiecznego obchodzenia się z produktami. W razie ewentualnego wypadku (połknięcie, podrażnienie oczu, kontakt substancji ze skórą) podane zostały właściwe sposoby reagowania i udzielenia pomocy.

Przed przystąpieniem do zabawy warto nabyć podstawową wiedzę o reakcjach, które będą zachodzić podczas doświadczeń. Tutaj z pomocą przyjdą informacje od pomysłodawcy zestawu. Wyjaśniono tajemnice polimerów, napięcia powierzchniowego cieczy, zasady funkcjonowania nienewtonowskiego płynu, różnice w gęstości różnych cieczy. Powyższe dane zostały spisane w klarowny sposób, w dodatku zobrazowane i poparte przykładami z życia.

Zdjęcia 1-3: czerwony glutożelek

Jako rodzic niestety nie zawsze mogę stanowić wiarygodne źródło wiedzy dla mojego dziecka. Jest tyle rzeczy o których nie mam pojęcia o innych już zdążyłam zapomnieć. Jednakże nie uważam, że powinnam się wstydzić własnej niewiedzy. Chęć poszerzania horyzontów z własnym dzieckiem jest cennym doświadczeniem i pogłębia naszą więź.

Oczywiście Laboratorium Glutożelków nie zawierało wszystkich, niezbędnych do wykonania doświadczeń komponentów. Chcąc wykonać poszczególne zadania, należało zaopatrzyć się w:

- wodę

- miskę, butelkę

- łyżkę

- olej spożywczy

- płyn do mycia naczyń

- mąkę tortową

- galaretkę w proszku

- etanol

- miód.

Skacząca Piłeczka

Razem z córką wykonałyśmy kilka doświadczeń. Młoda była zafascynowana możliwością stworzenia skaczącej piłeczki. Intrygowały ją właściwości nienewtonowskiej cieczy. Nawet TATA Nadii przyłączył się do zabawy.

zdjęcia 1-5: ciecz nienewtonowska

Zabawa z wykorzystaniem opisanego zestawu pozytywnie wpływa na rozwój dziecka. W kreatywny, pożyteczny sposób wypełnia wolny czas. Sprawdzi się w 2-3 osobowej grupie żaków, którzy pod okiem dorosłego będą mogli ćwiczyć umiejętność pracy w zespole. Laboratorium Glutożelków wymaga użycia wyobraźni, przewidywania skutków danej czynności, wyciągania odpowiednich wniosków, dociekliwości, chęci zrozumienia zjawisk. Pozwala dziecku skupić się na zadaniu, zwrócić uwagę na istotne aspekty. Ponadto wszelkie prace manualne odnoszą się do małej motoryki. Dłonie zajęte lepieniem, formowaniem, przelewaniem nabierają precyzji, co zaowocuje w przyszłości między innymi staranniejszym pismem.

Zdjęcia 1-4: jak zrobić lepką papkę

Warto bazować na cudzym doświadczeniu i wiedzy. Seria Science4you jest naprawdę godnym polecenia rozwiązaniem dla rodziców/opiekunów, którzy od wczesnych lat swych pociech inwestują w ich rozwój zapewniając jednocześnie dobrą zabawę.

Laboratorium Glutożelków nabyłam w Biedronce za niecałe 20zł. Dołączone do zestawu półprodukty można również wykorzystać do innych eksperymentów. Wszystko zależy od Waszej inwencji i chęci zabawy.

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

• E-mail
|
• Więcej postów (1459)