-
Znajdź mnie!
3 stycznia 2017 Dla dziecka, Dodatki, Książka
-
Zwiedzalscy nie tracą czasu na studiowanie programu telewizyjnego. Każdego dnia biorą udział w ekscytujących przedsięwzięciach. Opuszczając dom, przenoszą się do miejsc, które oferują liczne rozrywki oraz kształcące doświadczenia.
Próbują egzotycznych potraw, odgrywają scenki z życia piratów, rabusiów, rycerzy. Obserwują prace służb ratunkowych, zwiedzają miejskie podziemia, podziwiają faunę i florę z całego świata.
A wszystko to w obrębie jednego miasta.
Dołącz do sympatycznej familii, której obce jest pojęcie nudy.
Młody czytelnik preferuje książki wzbogacone ilustracjami. Pozwalają one skonfrontować własne wyobrażenie z koncepcją autora, uzupełniają tekst o intrygujące akcenty lub po prostu z nim korespondują. Jeśli chcecie zaoferować dziecku lekturę praktycznie pozbawioną pisemnej wypowiedzi, której najistotniejszym aspektem jest szata graficzna, proponuję, abyście zwrócili uwagę na Znajdź mnie. Przygoda w mieście Przemysława Liputa.
Omawiany egzemplarz zaintryguje małoletnich eksplorerów. Bogate w detale obrazki stymulują zmysł wzroku, zmuszają trybiki wyobraźni do intensywnej pracy, przy czym warto podkreślić, iż jest to celowe działanie, odbywające się mimowolnie i sprawiające przyjemność. Naprawdę nie sposób pobieżnie zapoznać się z zawartością lektury. Lakoniczne oglądanie obrazków, bez zaangażowania w autorskie zadania, jest niemożliwe. Wystarczy otworzyć dowolną stronę, by świat przedstawiony wciągnął w wir wydarzeń, skłonił do kontemplacji.
Wspomniana rodzina oprowadza nas po rozbudowanej metropolii. Obserwując poszczególne scenki, których forma odrobinę nawiązuje do komiksu, aczkolwiek pozbawiona jest komentarzy i dialogów, możemy poczuć tętno wydarzeń. Na oczach właściciela książki rozgrywają się przełomowe dla mieszkańców owego, pozbawionego nazwy miejsca, wydarzenia. Są to dramatyczne momenty, jak pożar kamiennicy, który wzbudza zainteresowanie gapiów, uwieczniających szalejący żywioł za pomocą smartfonów, kierowców irytujących się z powodu powstałego korka na drodze. Uczestniczymy również w momencie zatrzymania złodziei, usiłujących obrabować ,,zamek”, poznajemy atrakcje kosmicznego lunaparku oraz ZOO.
Autor nie zapomniał również uwiecznić prozy życia, codziennych obowiązków, związanych z dbaniem o higienę, z zaspokajaniem podstawowych potrzeb, czemu towarzyszy ikonka z zegarem i adekwatną do pory dnia godziną.
Na każdej paginie znajdują się polecenia dla czytelnika. Polegają one na bacznej obserwacji ilustracji, odnajdywaniu zagubionych przedmiotów i ludzi, brakujących elementów i par, a także na wskazaniu pewnych anomalii. Zważywszy na ilość detali owe zadania nie należą do błahostek. Trzeba wytężyć wzrok, skupić się na poszukiwaniach, łączyć fakty, by osiągnąć sukces. Dzięki pełnemu zaangażowaniu młody czytelnik dokładnie studiuje grafikę, wynajduje elementy, na pozór nieistotne, które jednak stanowią ważną część układanki.
Znajdź mnie prowokuje do wyrażenia opinii na temat ludzkich czynów. Pozornie zachowujący dystans, właściciel książki może ocenić postępowanie bohaterów, odnieść się do danej sytuacji, opisać jak sam mógłby zareagować, pochwalić, bądź skrytykować poszczególne uczynki. To ciekawy sposób również na to, by wyjaśnić dziecku zasady savoir vivre. Dobrym przykładem jest chociażby wspomniana obserwacja pożaru, który pozbawił dachu nad głową postać, niosącą niewielkie akwarium z rybką, a także wywołał zamieszanie w całej dzielnicy. Przy okazji można również utrwalić w pamięci dziecka numery telefonów alarmowych, które pojawiają się na grafice, przypomnieć zasady postępowania w razie zagrożenia życia lub zdrowia.
Ponadto opisywana lektura zachęca do snucia własnych opowieści do komentowania zaobserwowanych scenek, kontynuowania wizji autora, dopowiadania dalszego ciągu przygód bohaterów. W ten sposób nasze pociechy ćwiczą podstawy rozbudowanych wypowiedzi, budują zdania wielokrotnie złożone, używają synonimów, wyrażają własne opinie, nazywają zaobserwowane zjawiska oraz uczucia, niekiedy przyjmują postawę moralizatora. A wszystko to w ramach jednej lektury.
Nie bez znaczenia jest również format książki, umożliwiający zamieszczenie wielu grafik w ,,czytelny” sposób, a także fakt, iż w tym przypadku mamy do czynienie z grubymi, kartonowymi, lakierowanymi stronami. Wszystko to wpływa na długość i jakość użytkowania książki.
Miasto kryje wiele niespodzianek. Jedne wprawiają nas w zachwyt, inne smucą, kolejne zapewniają sporą dawkę pomieszanych emocji. Pomysł Przemysława Liputa spotka się z aprobatą rodziców/opiekunów dzieci, które są zainteresowane otaczającym je światem oraz czują potrzebę odniesienia się do konkretnych sytuacji.
Gorąco polecam!
Znajdź mnie. Przygoda w mieście
Przemysław Liput
Bielsko-Biała 2016
Wydawnictwo Dragon
Format 220 x 295
Oprawa: twarda
Strony: 16
Półka: egzemplarz recenzencki
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Najnowsze komentarze
EWELINA: ŚWIETNY POMYSŁ. DZEKI ZA »
Natalia: chciałabym kupić są »
Barbara: Witam serdecznie »
li_lia: Dzień dobry. Niestety »