-
Dlaczego NIGDY WIĘCEJ NIE zrobię zakupów w Magic Box?
8 marca 2017 Dodatki, Opinia o sklepach
-
Nie lubię w negatywny sposób wypowiadać się na temat produktów i usług. Zapewne zauważyliście, że na blogu w głównej mierze pojawiają się opinie o rzeczach, które przypały mi do gustu i naprawdę są warte polecenia.
Niekiedy wina leży po stronie kontrahenta i jest ona wynikiem niedopatrzenia, rzadziej rażącego zaniedbania czy celowego działania. Niemniej jednak potęga internetu oraz marketingu szeptanego może sprawić, iż wyrażenie zdania (podpartego racjonalnymi argumentami) może sprawić kłopoty danej firmie.
Nie stronię jednak od szczerych ocen, mogących komukolwiek pomóc w zaoszczędzeniu nerwów, czasu oraz pieniędzy, zainwestowanych w rozczarowujący bubel.
Dlatego też po kilku tygodniach od zakupów, w internetowym sklepie Magic Box, postanowiłam podzielić się wrażeniami, związanymi z transakcją oraz nabytą bielizną.
Wspomnianą markę od dawna obserwuję na Facebooku. Zdarzyło się również, iż kilka razy informowałam Was o ciekawych obniżkach lub konkursach, zorganizowanych przez Magic Box. Nie będę zatem ukrywać, iż prezentowana na stronie sklepu bielizna zawsze wydawała mi się bardzo zmysłowa, kobieca, nowoczesna i warta pożądania.
Poza promocją interesujące mnie staniki kosztują 69zł/szt. Długo wahałam się przed dokonaniem pierwszego zakupu. Moje obawy wynikały głownie z dwóch powodów: nie lubię nabywać intymnych elementów garderoby przez internet, bez możliwości wcześniejszego ich przymierzenia. Ponadto natrafiłam na kilka niepochlebnych opinii o danej marce. W tym ostatnim przypadku wiedziałam jednak, iż mogą one wynikać z celowego działania konkurencji, bądź stanowić wynik nieudanych, aczkolwiek nielicznych transakcji.
Nadarzyła się prawdziwa okazja, WIELKA WYPRZEDAŻ podczas której ceny interesujących mnie modeli zostały sporo obniżone i w sumie każdy z nich opiewał na kwotę 21zł. Sami przyznacie, iż taka liczba zachęcała do podjęcia ryzyka. Owa promocja, jak zrozumiałam, dotyczyła produktów znajdujących się w magazynie, których ilość była ograniczona. Sądziłam zatem, że nie będę musiała długo czekać na realizację zamówienia, na szycie staników itp.
W piątek 20 stycznia 2017r. w wirtualnym koszyku sklepu Magic Box umieściłam 4 produkty i złożyłam zamówienie. Wybrałam dostawę kurierem oraz płatność przy odbiorze przesyłki. Potwierdzeniem transakcji był mail, którego screen umieściłam powyżej. W tym momencie dopadły mnie pierwsze wątpliwości. Otóż nie została podana data (chociażby przybliżona) wysyłki zamówienia. Z podanych na tablicy MB informacji wynikało, iż zazwyczaj realizacja trwa do dwóch tygodni. Jednakże byłam przekonana, że w przypadku WYPRZEDAŻY mam do czynienia z krótszym okresem, gdyż dany towar znajduje się w magazynie.
Z niecierpliwością każdego dnia zaglądałam na stronę sklepu, sprawdzając status zamówienia, który niezmiennie nosił miano PRZYJĘTEGO DO REALIZACJI. Po niespełna dwóch tygodniach postanowiłam zadzwonić i skontaktować się z obsługą sklepu. Bezskutecznie. Pomimo kilku telefonów nie udało mi się nawiązać połączenia.
W końcu 8 lutego otrzymałam maila, z treścią którego możecie się wyżej zapoznać. Na szczęście niemal równocześnie doszedł do mnie sms z numerem śledzenia przesyłki. Dzięki temu mogłam namierzyć moją paczkę.
Wreszcie, dokładnie po 21 dniach od złożenia zamówienia (tak, wiem, w weekendy firma nie pracuję, wzięłam to pod uwagę), dotarła moja przesyłka.
W środku kurierskiej koperty znalazłam pudełko wraz z bielizną i kartką, pełniącą funkcję ,,paragonu”? Do przesyłki nie dołączono formularza zwrotu (można go pobrać jedynie ze strony sklepu).
Zamówienie dotarło niekompletne. Brakowało jednego z produktów. Jak widzicie, ręcznie zmieniono kwotę, bez umieszczenia jakiejkolwiek adnotacji o brakującym staniku.Czy to nie dziwne? Przecież w załączonej tabelce umieszczono dane o ilości dostępnych sztuk w magazynie, podczas składania zamówienia nie pojawił się żaden komunikat, żadna blokada, uniemożliwiająca wsadzenie stanika do koszyka.
Ponadto na samym dole znalazła się informacja o niemożliwości zwrócenia towaru (!). Rozumiem, że zakupiłam staniki w promocyjnej cenie, aczkolwiek powodem rabatu nie było ani uszkodzenie ani wady fabryczne- przynajmniej żadna taka informacja nie pojawiła się na stronie! I chociaż wybrałam niestandardowe rozmiary miseczek- skoro były one dostępne w magazynie, co ewidentnie zaznaczono na dokumencie, nie były szyte na zamówienie. Z jakiej racji pojawiła się więc notatka o braku możliwości zwrócenia towaru?
Jak możecie się domyślić- nie uzyskałam odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Nie mogłam dodzwonić się do firmy. Nie, nie zamierzałam kontaktować się z Magic Boxem za pośrednictwem maili.
Może przymknęłabym oko na powyższe niedogodności, jednak jakość zakupionej bielizny znacznie odbiegała od moich oczekiwań i tego, co prezentowano na zdjęciach.
Moje pierwsze wrażenie po zapoznaniu się z zawartością pudełka? O BOŻE! Co ja kupiłam! Kawałki koronki, kilka sznurków oraz kolorowe gumki, zszyte byle jak, niestarannie, z widocznymi pozostałościami po nitkach… Czerwony stanik nawet nie przetrwał próby założenia na ciało. Pękł w widocznym miejscu…
Nitki, nitki. Czy te ramiączka wytrzymają próbę czasu?
Falująca fastryga
Sposób mocowania sznurków
Zwróćcie uwagę na kolor nici
Żaden ze staników nie posiadał metki z logo MB, rozmiarem itp. Ponadto, załamałam ręce na widok sposobu zamykania stanika. Zamiast tradycyjnych ,,haftek” użyto tandetnych złączek, które podrażniają skórę. Jestem ciekawa czy zawierają nikiel. Na zdjęciach MB nie widać tych detali tak dokładnie.
Jestem okropnie rozgoryczona, zawiedziona zakupem. Staniki są tak delikatne, iż po założeniu odnoszę wrażenie, że zaraz pękną, dlatego też nie noszę ich na co dzień. Prawdę pisząc, wylądowały w pudle, zaraz po przymiarkach.
Magic Box wypuścił na rynek nową linię bielizny, przeznaczoną dla kobiet o pełniejszych kształtach. Nie mam figury modelki, jestem dumna z pełnych piersi. Nie popełniłam błędu podczas wyboru wielkości miseczki. Jednakże staniki, które nabyłam NIE NADAJĄ się dla właścicielek ponętnych kształtów. Gumki, sznurki wrzynają się w ciało. ,,Rusztowanie” nie podtrzymuje piersi. Nawet regulacja ramiączek (dość ograniczona) nie pomoże odpowiednio wyeksponować kobiecych atutów. Szkoda. Naprawdę szkoda.
A teraz porównajcie sami- piękne zdjęcia, którymi sklep kusi klientki z rzeczywistością:
Screen ze sklepu Magic Box
Screen ze sklepu Magic Box
Screen ze sklepu Magic Box
Żałuję, że bielizna, którą zakupiłam nie spełniła moich oczekiwań. Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z tak fatalnie uszytymi stanikami. Szczerze napisawszy, ciśnienie osiągnęłoby maksymalny pułap, gdybym nabyła je w normalnej cenie. Absolutnie nie są warte takiej kwoty! Szkoda, że kontakt z obsługą sklepu jest utrudniony i nie mogłam na spokojnie wyjaśnić wyżej wymienionych kwestii. Szkoda, że nikt z MB nie pokwapił się, by zamieścić informację o niekompletnej przesyłce (w historii zamówień widoczna jest ,,faktura” identyczna, jak dokument, który otrzymałam).
Mam nadzieję, że odpowiednio uargumentowałam negatywną opinię o produktach z Magic Box.
Czy miałyście podobne doświadczenia ze wspomnianym sklepem?
edit.
Dla porównania- przeczytajcie moją opinię o Melissie Dessous
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Pierwszy raz słysze o tej firmie, ale to dobrze, bo jeszcze bym się skusiła na zakupy u nich na stronie. Produkty na zdjęciach producenta wyglądają faktycznie ładnie i kusząco. Jednak to co otrzymałaś to zdecydowanie nie wygląda jak powinno. Dziwne, że produkty nie mają nigdzie logo producenta. A sytuacja z fakturą to już w ogole nie profesjonalne podejście. Nie rozumiem dlaczego firma napisała o braku możliwości zwrotu skoro konsument ma 14 dni na zwrot towaru zakupionego w internecie. Nie znam tej firmy ale ten czas oczekiwania i jakość produktów daje do myślenia czy produkty nie pochodzą z Chin.
Oj, nie odniosę się do ostatniej koncepcji. Ale zgodzę się z poprzednimi zarzutami Dziękuję za opinię i serdecznie Cię pozdrawiam.
O matko, co za badziewie! Współczuję nieudanych zakupów i niepotrzebnych nerwów.
Masakra nie polecam ! Czekalam na paczke miesiac kazali mi zaplacic wiecej niz podana kwota, a rzeczy byly tak marnie uszyte ze szkoda gadac!!!
Dobrze, że odważyłaś się o tym powiedzieć
Wczoraj dostałam przesyłkę z zamówionym biustonoszem. Szkoda, że nie poszperałam wcześniej w opiniach na ich temat…Ale stanik był w promocyjnej cenie więc pomyślałam – co mi tam, spróbuję, najwyżej odeślę. Odeślę, owszem ale nie dlatego, że rozmiar mi nie pasuje. Zamówiłam sztywny biustonosz. Tak jak piszesz – nie ma żadnej wszywki z logo czy rozmiarem, jedynie papierowa metka, którą można wczepić w każdej chwili. Stanik wygląda na…UŻYWANY! Fiszbina wychodzi spod miseczki! Przecież takie coś zdarza mi się w stanikach, które są już na końcu swojej drogi! To grozi zranieniem piersi! Ubrudzone wnętrze miseczek, jakieś przebarwienie z przodu. No po prostu SZOK. Odsyłam ale nie wiem co zrobić – odesłać jako prawo zwrotu czy pisać reklamację, której może nie uwzględnią skoro mają takie nędzne podejście do klienta? Nie wiem jaki trzeba mieć tupet jako sprzedający, żeby wysłać bieliznę w takim stanie! Dodam, że kupiłam z działu wyprzedaży ale tam nie ma słowa, że to są rzeczy z jakimiś wadami. Nie mówiąc już o tym, że stanik ewidentnie musiał być noszony!
Marto, wrzuciłaś zdjęcia do nich na FB?
Tragedia. Też się skusiłam na tę super promocję – rzekomo wyprzedaż kolekcji… taaa, tylko czekałam dobrych parę tygodni zanim łaskawie uszyto moje zamówienie. Same rzeczy – masakra, sprawiają wrażenie jakby je przedszkolak lewą nogą do lusterka pozszywał… Wszędzie sterczą nitki. Konstrukcja stanika Nicole to jakaś kpina – zero zaszewek, tylko płaska płachta koronki przyszyta byle jak do obwodu. Jak to ma dobrze wyglądać na jakimkolwiek biuście?? Biust mam boleśnie zmiażdżony dosłownie jak naleśnik, a rozmiar wybrałam prawidłowy. Po prostu – brak profesjonalizmu i niechlujstwo pod każdym względem.
Opakowanie – foliowy wór. Metki – porozcinane ksero (?). DRAMAT. Jeszcze tak się teraz lansują na „body positive”… mam wrażenie, że po prostu biorąc dziewczyny z łapanki chcą oszczędzić na modelkach i tylko dorabiają do tego ideologię. Naturalność jest super, ale szkoda, że fotograf też na zasadzie „znam Krzyśka, co ma lustrzankę i czas w niedzielę popołudniu”. Nawet do sesji nie chciało się nikomu tych niedoróbek, plączących się nitek itp. ogarnąć.
Nigdy więcej. Chcecie mieć porządną bieliznę, polecam chociażby Grubą Nicią Szyte. Na wymiar, miły kontakt, zero lichej masówki z agresywnym marketingiem, całość starannie i elegancko opakowana, bilecik z podziękowaniem za wybór tej marki… niby takie detale, a jednak sporo mówią o szacunku do klienta.
Bardzo dziękuję za obszerny komentarz. Przykro mi, że Ciebie również spotkało rozczarowanie.
hej, nie dziw się! od dłuższego czasu obserwuje kilka profili instagramowych, które działają jako rzekome „handmade”. Jeśli przyjrzysz się bliżej i zajrzysz chociażby na aliexpress to już wiesz, skąd pochodzi ta bielizna. Strasznie irytuje mnie fakt, że przywłaszczają sobie nieswoją pracę i dosłownie OKRADAJĄ producenta i okłamują konsumenta. Ty myślisz, że jesteś wyjątkowa, bo ktoś szył bieliznę specjalnie na Twoją miarę a fakt jest taki a nie inny. Skąd wiem? Kiedyś sama zastanawiałam się nad założeniem firmy bieliźniarskiej, chciałam szyć bieliznę na miarę ale konkurencja jest wielka (i to w większości składająca się z wyżej wymienionej grupy osób).
Polecam czytać opinie przed zakupami w Internecie albo kupować „w realu”. Sama w poszukiwaniu ładnej bielizny skoczyłam do h&m. Wiesz co kupujesz, widzisz jak uszyte, jest śliczne i w dodatku NIEDROGIE więc nie przepłacisz. Mam kilka par i po dwóch latach nadal są w świetnym stanie, pozdrawiam!
Pierwszy i ostatni raz skusiłam się na zakup bielizny bez jej wcześniejszego sprawdzenia w rzeczywistości.
Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam.
Mega dziwią mnie te opinie, bo właśnie po 2 dniach od zamówienia dostałam paczkę – ładnie zapakowaną, z wkładkami od marki i podziękowaniami – kwota się zgadza, rzeczy wyglądają cudnie i nie mają nitek i wad o których piszecie więc naprawdę nie rozumiem Bielizna jest mega zmysłowa i bardzo dobrze wykonana. O sklepie dowiedziałam się od koleżanki, która obrandowała ich na swoim IG i z tego, co wiem z jej paczką również nie było problemu. Trudno mi powiedzieć dlaczego w Waszym przypadku tak to wyglądało, jednak jestem dowodem na to, że nie jest to regułą marki.
Paulino, uważam, że podałam wystarczająco sporo argumentów, które wyjaśniają dlaczego nigdy więcej nie zrobię zakupów w MB.
Ja także serdecznie odradzam zakupow w tym sklepie. Miesiąc temu zamówiłam stroj kąpielowy, który nadal nie został wysłany. Zero kontaktu z obsługa, brak szacunku do klienta. Strata czasu i pieniędzy.
Szkoda, że dopiero teraz zaczęłam się interesować bardziej tym sklepem, a nie znalazłam tej opinii przed dokonaniem zakupu. Jakieś 1,5 miesiąca temu kupiłam u nich piżamę. Wysłana została dopiero po tygodniu. Ok, zniosłam to. Po otwarciu paczki szok. Spodenki i bluzka z całkiem innego materiału, do tego różniły się nawet odcieniem. Dla mnie normalne jest to, że skoro zamawiam KOMPLET to oczekuje, że wszystko będzie do siebie pasować. Bluzka ledwo sięgała spodenek. A o „staranności” odszycia już nie wspomnę. Ale ok, nie pisałam, nie robiłam o to afery. W piżamie spałam 2x i wrzuciłam ją do prania. I tu kolejny szok, wyjęłam z pralki po prostu szmatę. Bluzka skróciła się o połowę, a na szerokość powiększyła się jakies 2x. Niby tylko 45 zł, ale stwierdziłam, że to już jest cholera przesada, bo piżama z Pepco za 20 zł jest lepiej odszyta. Napisałam do nich na instagramie. Oczywiście kilka razy, zanim dostałam jakąkolwiek odpowiedź. Moja wiadomość gdzieś się „zgubiła” i dopiero teraz została odczytana… Pani stwierdziła, że to pewnie na szwalni doszło do pomyłki i dostanę nową piżamę, oczywiście na ich koszt, miałam sobie tylko wybrać model. Napisałam za kilka dni, którą chcę piżame i znowu cisza. Dopominałam się kilkukrotnie odpowiedzi. I po ponad 2 tygodniach w końcu ją dostałam, a moja wiadomość znowu gdzieś „umknęła”.. Model, który sobie wybrałam już jest niedostępny, więc w ciągu kilku minut znalazłam sobie co innego i napisałam. To było w niedzielę i od tej pory już oczywiście cisza. Śmiech na sali po prostu.. Popularne sieciówki lepiej dbają o klienta, a to właśnie tym małym firmom powinno bardziej na nim zależeć. Pani non stop się tłumaczy, że jest ze wszystkim sama, a na instagramie już widzę coraz więcej negatywnych opinii. No to chyba najwyższa pora znaleźc sobie kogoś do pomocy. Napisałam dzisiaj do nich ostatnią wiadomośc, że już nic od nich nie chcę. Ani piżamy, ani zwrotu pieniędzy, bo po prostu nie mam już do tego siły, a w zamian będę odradzała zakupy i wystawię wszędzie gdzie się odpowiednią do jakości produktu i poziomu obsługi opinie. Aha, jak się okazało oni nie sprzedają tego co mają uszyte tylko wszystio szyją dopiero po złożeniu zamówienia. Pomijając fakt, że większość tego co sprzedają to jest maks. 20 minut przy maszynie. Zero jakiejkolwiek metki z rozmiarem, nazwą firmy, czy sposobem konserwacji, która jest obowiązkiem i, gdyby ktoś bardzo chciał to mógłb narobić firmie z tego powodu problemów.
Paulino, dziękuję za obszerny komentarz.
odnośnie informacji o tym, że najpierw sprzedają, a potem szyją- a co z wyprzedażą magazynu? Ja właśnie z takiej opcji skorzystałam, łudząc się, ze towar jest na stanie…
Pewnie, że można narobić im problemów, skoro standardy jakości obsługi i produktów w naszych przypadkach nie są spełnione. Tylko musiałybyśmy się za to zabrać ZBIOROWO. Wówczas może mogłybyśmy wpłynąć na polepszenie jakości, albo na zwrot pieniędzy za zakupy.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanych zakupów w innych sklepach.
To jest dramat. Czekam od 21 dni na przesyłkę, telefonie TYGODNIA nikt nie odbiera, wysłałam tez dwa e maile i nic. Szkoda tylko, ze kupiłam piżamkę jako prezent urodzinowy dla przyjaciółki (urodziny ma dzisiaj)…
Ja do tej pory czekam na paczkę która zamówiłam w czerwcu i z października, inne paczki przyszły mi bardzo szybko. A pomimo wypisywania do na messnegrzerze, instagramie, oraz mailu (nie wspólnie już o wydzwanianiu) to jest kompletnie cisza…
Zwykli oszuści
Czekam już miesiąc zero kontaktu niczego zgłoszę sprawę odpowiednim insty. Bo takie firmy powinny być zamykane
Przez jakiś czasu łudziłam się, że wyciągną wnioski z podpartych argumentami właściwych opinii.
Och żałuję, że wcześniej nie szukałam opinii, chociaż z tego co udało mi się zauważyć największy wysyp tych negatywnych i tak jest z nowego roku więc nic by mnie przed nimi nie uchroniło. Dramatyczna obsługa klienta, brak jakiejkolwiek pokory, brak szacunku. Nikomu nie polecam zakupów w tym sklepie
Ja zamówiłam swoją piżamke na początku marca, od tamtego momentu zero kontaktu, zero informacji.. Na stronie jest ze niby wysyłka i realizacja do 30 dni, ja juz czekam prawie 2 miesiące. Porażka
Zgadzam się. Beznadzieja. Wykonanie pozostawia wiele do życzenia, kontakt dość utrudniony, piżamka nie jest warta nawet połowy jej ceny…
Również nie polecam tej firmy. Jak większość dziewczyn zamówiłam dwie piżamki na promocji 13 lutego, za tydzień mija 3 miesiące jak czekam na paczkę. W ostatnim mailu od MB powiadomiono mnie, że paczka zostanie nadana w ciągu kolejnych 4 dni, minęło już 6… Próby kontaktu kończą się fiaskiem, 3 maile i dwie wiadomości na instagramie bez odzewu. Czy któraś z Was może myślała nad zgłoszeniem ich do odpowiednich instytucji? Ponieważ post jest sprzed dwóch lat A jak widać w/w firma działa dalej na takich samych zasadach całkowicie olewając klienta.
Powoli się zastanawiam, czy tego nie nagłośnic. Na pewno nie jesteśmy jedyne, które zostały w ten sposób oszukane. Tym bardziej ze na stronie sa podane inne daty realizacji. Ja czekam ponad 2 miesiące
Zamówiłam w połowie lutego i tez nadal nie otrzymałam nic. Pare razy odpisali mi na instagramie i dąż na maila ale nic konkretnego, nic to nie dało. Nie da się nawet od nich zwrotu pieniędzy odzyskać. Chyba serio trzeba w końcu to zgłosić. Na innych stronach widziałam już ze pare dziewczyn zgłosiło na policję.
Zamówienie złożone 05.02.2019 do dziś brak go u mnie. Jeat tam w ogóle jakiś telefon!?
Hej ja zamawiałam 5 marca pizame i dalej nie dostałam zamówienia ma ktoś numer telefonu? Albo chciałby że mną gdzieś to zgłosić? Zostałam oszukana
Rzecznik Praw Konsumenta? Nie widzę innej opcji.