CelluOff- kapsułki dla naiwnych

18 lipca 2012 Kosmetyki  22 komentarzy

Suplementy diety stały się nadzieją dla osób, które borykają się z problemem nadwagi, zniszczonych włosów, zaniedbanej cery, kruchych i łamliwych paznokci. Łykamy magiczne tabletki, wierząc, że dzięki nim będziemy wyglądać jak z reklamy.

Pomarańczową skórkę dotąd próbowałam zwalczyć zmianą sposobu odżywiania, większą dawką ruchu, masażami i różnymi kosmetykami. Miesiąc temu od portalu Uroda i zdrowie otrzymałam opakowanie CelluOff, które miało być lekiem na skazę mojej skóry.

 

CelluOff, AVETPHARMA

30 kapsułek po 500mg

Cena: 130zł

 

Avetpharma kilka miesięcy temu rozpoczęła intensywną kampanię reklamową. Nowym klientom wysyłano próbki produktów w formie blistrów z tabletkami bądź kapsułkami. Do każdego zamówienia dodawano kupon rabatowy, dzięki któremu w korzystnej cenie można było nabyć wybrany preparat. Ponadto na wielu portalach społecznościowych oraz na ich fanpejdżach na facebooku można było wygrać pełnowartościowe suplementy diety.

Nie ukrywam, że byłam ciekawa tego, jak z pomarańczową skórą poradzi sobie CelluOff.

Na opakowaniu producent zamieścił informację o docelowej grupie klientów, którymi są kobiety aktywnie zwalczające cellulit, czym sugeruje, że to nie jest specyfik dla stroniących od ruchu osób. Mało tego preparat dodatkowo stymuluje organizm, którego właścicielka stosuje intensywną dietę.

 

Dawkowanie:

Kapsułek nie można łykać, gdy ma się pusty żołądek. Dziennie, po posiłku, łykamy sztukę i popijamy sporą ilością wody.

Nie lubię kapsułek. Od razu wyczuwam obce ciało, które je ochrania i wywołuje u mnie odruch wymiotny. CelluOff specjalnie wielkością nie odróżnia się od podobnych specyfików, ale jego ,,konsumpcja” nie należy do przyjemnych. Soczyście zielone tabletki MegaKrzemu łatwiej  mi się zażywało. CelluOff dzięki metalowej barwie  wygląda bardzo kosmicznie  :)

Skład i skutki uboczne komponentów CelluOff razem wzięte…

- ekstrakt z gorzkiej pomarańczy (Citrus aurantium). Chińczycy wykorzystują go jako remedium na trawienne dolegliwości. Producenci suplementów diety zachwalają jego odchudzające właściwości, chociaż, jak czytałam,  nie mają na to  naukowych dowodów. Występująca w ekstrakcie synefryna jeśli zostanie zmieszana z kofeiną niekorzystnie wpłynie na działanie naszego serca. Ale nie tylko romans z kofeiną powoduje niechciane rezultaty. Każdy inny komponent, który wykazuje stymulujące właściwości, wchodzi z synefryną w niebezpieczne dla naszego zdrowia interakcje.

Skutkiem ubocznym zażywania tego składnika mogą być: zaburzenia snu, wymioty, otępienie, ból głowy;

- Otoczkowany olej z ogórecznika lekarskiego- Starożytni rzymscy wojownicy pili przed walką wino z dodatkiem tego zioła. Miało im to dodać wigoru i nastawić bojowo do bitwy. Ta pachnąca zielonym warzywem, które tak uwielbiam kisić i zamykać w słoikach, roślina ma zastosowanie nie tylko w kuchni (składnik alkoholi, zup, sosów), ale również wykorzystuje się ją w leczeniu menopauzy, nerwicy, ponadto olej z ogórecznika wykazuje silnie nawilżające właściwości. Otoczkowanie to proces, który zwiększa ilość i rozmiar nasion użytych do tłoczenia oleju. Jeśli spożywa się go namiętnie w bardzo dużych ilościach można mieć problemy z … luźną kupą ;)

- Ekstrakt z liści pokrzywy- Chwast, który parzy- tak najczęściej postrzegamy pokrzywę. Jej regularne spożywanie pomaga oczyścić organizm z zalegających w nim toksyn, poprawia przemianę materii i korzystnie wpływa na układ moczowy. Rozcieńczony macerat z liści pokrzywy stosuje się opryskując drzewa przeciwko… mszycom. Jeśli przesadzimy z jej kosztowaniem możemy nabawić się reakcji alergicznej.

- Ekstrakt z pędów bambusa- to źródło krzemu, który poprawia elastyczność włókien kolagenowych. U kobiet układają się one równolegle, u mężczyzn tworzą siateczkę, która uniemożliwia zbitym w grudki komórkom tłuszczowym przemieszczanie się i tworzenie grudek- pomarańczowej skórki. Ponadto krzem opóźnia proces starzenia się skóry.

- Ekstrakt z morszczynu pęcherzykowatego- Pozyskuje się go z alg brunatnych. Jest bogaty w jod, białka i witaminy. Przeciwdziała tkance tłuszczowej i ujędrnia skórę. W nadmiernej ilości może Was przeczyścić lub wywołać nudności.

- Witaminy B1 i B2- Poprawiają metabolizm, korzystnie wpływają na kolor i stan skóry.

- Kwas pantotenowy- czyli Wit. B5 poprawia sprawność fizyczną, sprawia, że łatwiej radzimy sobie z alergią, pomaga zwalczyć trądzik i zachować atrakcyjną sylwetkę. Przedawkowanie grozi biegunką.

 

Preparat od Avetpharmy łykałam po obiedzie lub śniadaniu- w zależności kiedy mi się o nim przypomniało.

Przez pierwszych kilka dni zażywaniu CelluOff  odczuwałam nieprzyjemny ból brzucha, który zniknął po odstawieniu preparatu. Po ponownym spożyciu nie zauważyłam innych skutków ubocznych.

Podczas kuracji stosowałam 2 razy w tygodniu intensywny piling całego ciała oraz ujędrniające serum. Nie ćwiczyłam, codziennie wychodziłam na co najmniej jeden 1,5 godzinny intensywny spacer z córką. Nie stosowałam żadnej diety, ale też nie nadużywałam słodyczy czy ciężkostrawnych potraw.

Moja pomarańczowa skórka na udach widoczna jest dopiero, gdy złapię skórę palcami i spróbuję się uszczypnąć. Na pośladkach niestety już z niewielkiej odległości gołym okiem można zauważyć nierówności.

Po niecałych czterech tygodniach łykania kapsułek CelluOff nie zauważyłam żadnej zmiany w sylwetce. Nadal czuję się jakbym była napompowanym workiem z wodą i tłuszczem. Powoli też tracę efekt ujędrnienia, który uzyskałam po smarowaniu się CelluSlim (Elancyl), także kapsułki w żadnym stopniu nie wpłynęły na poprawę czy utrzymanie elastyczności. Spotkałam się z taką opinią, iż opisywany suplement diety skutecznie hamuje uczucie głodu i wypełnia żołądek. Na pewno to zjawisko nie miało miejsca w moim przypadku.

Ponadto nie zmniejszył się obwód bioder ani brzucha.

Gdybym miała z własnej kieszeni wydać 130zł na miesięczną kurację CelluOff plułabym teraz sobie w głowę i przeklinała własną naiwność. Za te pieniążki wolę odbyć kilka rund na miejscowy targ i zaopatrzyć się w świeże warzywa, którymi mogłabym się zajadać. Ponadto za tę kwotę mogę kupić kilka opakowań balsamu, który naprawdę ujędrnia skórę.

Skoro to nie jest cudowny  produkt dla kanapowców, który działa gdy regularnie się go łyka, ale wymaga dodatkowej diety i aktywności fizycznej, nie widzę sensu, by się w niego zaopatrzyć i kontynuować kurację.

To był ostatni suplement diety, który miał mi pomóc z pomarańczową skórką. Never ever ;)

li_lia

W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.

22 komentarzy w CelluOff- kapsułki dla naiwnych

  • narwhals666 says:

    Tabletki opisane bardzo fajnie, zachęcająco, mogłabym je kupić. Jednak jedna rzecz mnie troszeczkę przeraziła. Chodzi mi o cenę cena. 130 złotych za 30 tabletek to dla mnie duży wydatek. Zastanowię się nad zakupem ;)

    • li_lia says:

      Zwłaszcza, że rzekome efekty widać po 2-3 miesiącach…
      Pozdrawiam Cię serdecznie

  • Żaneta says:

    ja stwierdziłą○, że nie będę spożywać żadnych uplementów diety na odchudzanie czy skórkę pomarańczową gdy kilka lat temu po kuracji podobnym specyfikiem nabawiłam się problemów żołądkowych. Więc gdy doczytałam bólach brzucha stwierdziłam, że to nie dla mnie

    • li_lia says:

      Żanetko- wszystko jest dla ludzi, ale trzeba tego z głową używać. Ja ostatnio bezmyślnie łykałam wiele suplementów licząc na ich cudowne działanie…

  • mamaagatki says:

    Suplementy diety nie pomagają gdy są brane przez krótki czas. Trzeba je łykać systematycznie by składniki czynne w nich zawarte osiągnęły odpowiednie stężenie w organizmie. Dopiero wtedy zaczną działać.

    • li_lia says:

      Kochana, dostałam miesięczną kurację do przetestowania. Na więcej kapsułek nawet nie mam ochoty, ale oczywiście masz świętą rację :)

  • Żaneta says:

    jedyny suplemant jaki używam to selika :) jak narazie wystarcza, paznokcie się wzmocniły gorzej z włosami :(

    • li_lia says:

      Nie słyszałam o nim. Na włosy polecam Ci jedwab- ten, który dostałam od Shiny Box jest rewelacyjny :)

  • Paulinecka says:

    Też go łykałam. U mnie również poprawy nie widać:)

    • li_lia says:

      Paulinecko- dostałaś do testów czy skusiłaś się i kupiłaś?

  • tabasko says:

    Zgadzam się w 100%. Stosowałam – najpierw dostałam blister jako próbki, potem (nie wiem czemu, bo już nie zamawiałam) przyszły kolejne dwa. W połowie kuracji dostałam jeszcze całe opakowanie do testowania. W sumie jestem po dwóch opakowaniach, a mój ukochany cellulit tak mnie pokochał, że nie chce się wyprowadzić. Nawet kosmicznym tabletkom o kosmicznej cenie nie udało się go pokonać.

  • Z. says:

    do czwartku jest promocja na domzdrowia.pl, jak sie wpisze kod celluoff912, to drugie opakowanie jest za 1 grosz, a pierwsze za 39,90.

    • li_lia says:

      Dziękuję za informację :)

  • Jester says:

    Bo jak sama napisałaś „trzeba tego z głową używać”. A ty wzięłaś tabletki licząc na cud, bez diety i ćwiczeń.

    Ludzie naprawdę ciężko pracują nad sylwetką – dieta low carb, siłownia i suple nie za 100, ale za 700 zł miesięcznie. Są efekty. Ale dieta to podstawa. Sama nazwa mówi „suplement DIETY”. Masz diete, masz efekty, nie licz, że weźmiesz tabletkę i to załatwi sprawę.

    Za to suplementy mogą znacząco podnieść efekt twoich starań.

    • li_lia says:

      Mylisz się, nie liczyłam na cud. Sam zaprzeczyłeś swoim słowom podając mój cytat ;)

  • Jester says:

    „skoro to nie jest cudowny produkt dla kanapowców (…) ale wymaga dodatkowej diety i aktywności fizycznej, nie widzę sensu by się w niego zaopatrzyć”

    zatem żyj z cellulitem :) Nie rozumiem, dlaczego tak ciężko to zrozumieć, do zwalczenia cellulitu wymagana są przy najmniej dwa warunki:

    dieta i cwiczenia. Jak do tego kupisz suplement, bedzie ci latwiej i szybciej osiagniesz cel, np w 3 miesiace, a nie 8 miesiecy.

    Jeśli kupisz suplement, a przez resztę dnia zjesz sobie węglowodany proste (białe pieczywo, ziemniaki, makaron, owoce) i wygodnie się rozłożysz na kanapie to dalej będziesz „cieszyć się” skórką pomarańczową

    • li_lia says:

      Nie wiem dlaczego się mnie czepiasz. Typem kanapowca na pewno nie jestem. Mój blog, moje opinie, moja sprawa. Mam prawo do własnego zdania i może Cię to zdziwi, ale pojęcie o tym, że cellulitu nie da się zwalczyć za pomocą tabletek mam i to spore.
      Jeśli będzie mi się chciało to pozbędę się defektu skóry, ale nie poprzez sięganie po suplementy diety czy za pomocą kosmetyków ale zmieniając tryb życia i sposób odżywiania.
      Zależy mi na tym, by uświadomić innym, że nie istnieją cudowne tabletki, którymi da się wyleczyć urodowe skazy i kompleksy, a do takich złudnych produktów należy opisywany produkt.
      Widzę, że dbasz o dobry PR firmy.

  • rika says:

    za 15 zloty kupilam ,130 lol piszecie nizle przebitki, sprobuje tylko dlatego ze regualrnie chodze na fitnes ,m pilates i zumbe takze zobaczymy po miesiacu

  • ala says:

    zastanawiam się czy nie kupić celluoffa, bo idą wakacje a z mężem planujemy wyjazd… wiem, że sport i dieta to konieczność więc ok
    dość dobre opinie znalazłam na tej stronie dlatego się waham
    http://kobietapisze.pl/testowalismy-celluoff-sprawdz-opinie-czytelniczek/2012/10/15/

    • li_lia says:

      Alu, sam suplement diety nic Ci nie da.

  • aliss says:

    kosztuje 30 a nie 130 zł, oczywiście że same tabletki nic nie dadzą, intensywny spacer – co to znaczy?;) Powinno się ćwiczyć przynajmniej 2-3 razy w tygodniu no i dieta antycellulitowa i wtedy juz po 2 miesiącach sa efekty! U mnie są:)

  • malgosia89 says:

    kosztuja 15zl ale najlepszym preparatem jest slim green

Zostaw komentarz

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>