-
Shiny Box Marzec 2013
27 marca 2013 Kosmetyki
-
Pozwólcie, że przypomnę na czym polega idea Shiny Box, chociaż ciężko mi uwierzyć w to, że wśród internautek istnieją osoby, które dotąd nie zetknęły się z tym przedsięwzięciem. Otóż, wyczekiwane pudełeczko, które co miesiąc dostarcza kurier znanej firmy przewozowej, jest niezwykle interesującą niespodzianką, którą możemy zdobyć ZA DARMO, spełniając kilka warunków, lub stać się jego właścicielką, uiszczając niewygórowaną opłatę. Shiny Box zawiera pełnowymiarowe kosmetyki lub miniatury, a także i próbki. Tym, co podbiło moje serce jest element zaskoczenia. Bowiem organizator akcji nigdy nie zdradza zawartości przesyłki, co najwyżej podsuwa kilka podpowiedzi na swoim facebookowym profilu.
O tym, co znalazłam w marcowym pudełeczku i w jaki sposób możecie je zdobyć przeczytacie w dzisiejszym wpisie.
Zacznijmy od informacji, dzięki którym dowiecie się co trzeba zrobić, aby wejść w posiadanie Shiny Box.
- Pudełko można kupić. Wybrany egzemplarz (bieżąca edycja, bądź taki box, który dostępny był kilka miesięcy temu, pod warunkiem, że organizator przedsięwzięcia nadal go udostępnia) kosztuje 49zł. Czasami zdarzają się akcje, dzięki którym można upolować kupony rabatowe, pomniejszające wspomnianą kwotę o atrakcyjny bonus. Trzymiesięczny zapas pudełeczek to wydatek w wysokości 139zł, półroczny nabytek wyniesie Was 265zł, natomiast zamówienie uwzględniające kalendarzowy rok to koszt 539zł.
2. Shiny Boxa można otrzymać GRATIS, dzięki
a) zbieraniu punktów (Shiny Stars). Potrzebujecie ich aż 100, by móc odebrać wybrany egzemplarz. 20 punktów dostaniecie za wypełnienie formularza ze swoimi danymi, 5 za ankietę oceniającą produkty, które znajdziecie w pudełku. 50 gwiazdek powędruje na Wasze konto za polecenie znajomej abonamentu SB. Najpierw otrzymacie 30 punktów, jeśli wybrana osoba zakupi wspomniany abonament, następne 20 pojawi się w ciągu… 4 miesięcy, jeśli Wasza koleżanka utrzyma abonament. Skromne 5 gwiazdek można uzyskać przesyłając zdjęcie bądź film prezentujący nasze pudełko.
b) Robieniu zakupów u partnerów Shiny Box. Wśród nich znajdziecie: E.kobieca.pl (20 Shiny Stars), Heppin (30 SS) oraz High Class (10 SS).
Wreszcie i do mnie dotarło nieco spóźnione marcowe pudełeczko. Na szczęście jego ciekawa zawartość zrekompensowała mi odrobinę nerwowy czas oczekiwania. Oczywiście, mimo wcześniejszych obietnic nie obyło się bez podejrzenia zawartości Shiny Boxa, którą podzieliły się internautki na fanpejdżu organizatora przedsięwzięcia. Rozrywając zieloną bibułkę, skrywającą wiosenne kosmetyki, wiedziałam czego mogę się spodziewać, jednak element zaskoczenia mimo wszystko został zachowany. W najnowszej przesyłce znalazłam 4 pełnowartościowe produkty oraz mini wersję lakieru znanej firmy.
- Delia masło do ciała, pojemność 160ml, rekomendowana cena 11zł- trafił mi się egzemplarz o właściwościach antycellulitowych. Producent zachwala całą serię Demo System, podkreślając iż jej walorami są korzystne dla pięknego wyglądu składniki, takie jak: masło Shea, olej sojowy, naturalne woski.
2. Oriflame, maseczka do twarzy z serii Pure Natural o właściwościach oczyszczających, do wyprodukowania której użyto między innymi glinkę oaz organiczny ekstrakt z łopianu. Katalogowa cena produktu wynosi 20zł za 50ml tubkę.
3. Oriflame potrójna pomadka Triple core Trend Edition, która wyróżnia się nie tylko opakowaniem, ozdobionym kwiatowymi ornamentami, ale przede wszystkim zdecydowanym i rzucającym się w oczy kolorem. Stałam się właścicielką Katwalk Red. 4g pomadkę wyceniono na kwotę 35zł.
4. Maybelline, cień z serii Color Tatoo 24 HR- interesujący kosmetyk, wyróżniający się żelową konsystencją oraz podobno wyjątkową trwałością. Cóż, na pewno nie sprawdzę czy utrzyma się na moich powiekach przez całą dobę, ale na pewno spróbuję wykorzystać go do stworzenia wyrazistego makijażu. Do moich rąk trafił odcień nr 55 Immortal charcoal o pojemności 4ml, który kosztuje 25zł.
5. Opi Lakier do paznokci o ładnej, poziomkowej barwie, w malutkiej 3,5ml buteleczce. Jest to mój pierwszy nabytek tej firmy i nie mogę doczekać się chwili, kiedy zagości na paznokciach. Za pełnowartościowy lakier (15ml) trzeba zapłacić 42zł.
Muszę przyznać, że marcowe pudełko bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Podoba mi się debiut nowych firm (Opi, Oriflame), odrobinę żałuję, że nie trafiła mi się pomadka o bardziej stonowanej barwie, ale zawsze mogę ją komuś ofiarować.
Pozostaje mi tylko polecić Wam zakup abonamentu, umożliwiający odbiór wybranych pudełek Shiny Box i będzie mi niezmiernie, jeśli w tym celu skorzystacie z mojego linku:
http://shinybox.pl/order/index/mode/subscription/?ref=c570a39
Screeny pochodzą ze strony Shiny Box.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
super pudełeczko tym razem
wszystkie te pomadki są takie ostre. moją tez komus podaruje – mam różową ,a koleżanka czerwoną-obie rażące , nie podobają mi się a reszta bardzo udana,.
cudne to pudło marcowe. Ja też chcę!
zazdroszcze tego pudełka, jak odłożę, to sobie je sama kupię
Fajny lakier, no nic poczekam na opinie, ciekawe, co ten lakier za 42 zł ma w sobie takiego, czego nie mają lakiery w „rozsądnej cenie”
Bardzo im się udało w tym miesiącu to pudełko. Podoba mi się niesamowicie, jeśli ich ilość nie wyczerpie się do 10-go, to sobie je zamówię
Ja również jestem zadowolona z tego pudełeczka
lakier jest super- ja mam fioletowy; bardzo szybko schnie – byłam w szoku że aż tak szybko; i ładnie wygląda – a najważniejsze – długo sie utrzymuje,.
Na początku dziękuję za ochy i achy . Jednak nie ma czego chwalić, gdyż jest to gotowy szablon dostępny dla wszystkich. Swoją drogą dziwię się, że tak mało osób po niego sięga – według mnie jest świetny!
A co do koszyczka od Loccitane. Propozycję współpracy otrzymałam na początku grudnia. Później była długa cisza. W lutym coś się ruszyło – zaczęły pojawiać się wiadomości w tej sprawie. Około w połowie marca otrzymałam przesyłkę .
Lakier ma piękną barwę!:) Wiosenne pudełeczko jest bardzo sympatyczne;)
Chciałabym zamawiać takie pudełka, jednak cały czas skłaniam się bardziej na glossybox. Czy ktoś ma porównanie tych dwóch firm i mógłby mi doradzić którą wybrać?
Megan- w SB masz pełnowartościowe produkty z niższych półek, które myślę, ze warto przetestować przed zakupem. W Glossy przeważnie są mini produkty i próbki- z załozenia mają być odpowiednikami ekskluzywnych produktów. Jak jest teraz? Nie mam pojęcia.
Świetna zawartość
świetne pudełeczko. Ja niestety chyba nie uzbieram na swoje nigdy…
Cierpliwości Kochana, wierzę, ze kiedyś Ci się uda.
O kurczę, nie znałam tej inicjatywy. Shiny Box wydaje się być bardzo ciekawym sposobem na testowanie nowości… muszę to przemyśleć, może nawet się skuszę na jakiś mały abonament
Polecam, zwłaszcza, że nie wydasz na niego nieprzyzwoitej ceny, a i tak zawartość jest więcej warta niż te 49zł