-
W pułapce uczuć
17 stycznia 2016 Książka
-
Jest pewien schemat, wielokrotnie powielany przez autorkę, szkielet, na którym opiera się fabuła powieści.
Za każdym razem mamy do czynienia z dwojgiem młodych ludzi, borykających się z rodzinną tragedią, złamanym sercem, lub z (niezasłużonym) poczuciem winy. Miłość, której mimowolnie pozwalają, by zniewoliła ich umysł i ciało, staje się źródłem wewnętrznej siły, tarczą, chroniącą przed demonami przeszłości.
Niezwykle intensywne uczucie potrafi również zasiać zamęt w życiu bohaterów, skomplikować ich poukładaną codzienność, zmusić do dokonania niewygodnych wyborów, do wypracowania kompromisów, do rezygnacji z egoistycznych pobudek.
O tak, dzięki niej postaci wykreowane przez Hoover stają się dojrzalsze, bardziej odpowiedzialne za swoje czyny, za dobro i szczęście ukochanej osoby.
Decyzje, jakie przyjdzie im podjąć, będą wiązać się z nieprzespanymi nocami, z hektolitrami wylanych łez, z bolesnymi wyznaniami. Pojawią się momenty, w których zostaną obnażeni ze swoich słabości, zawahają się, ulegną pragnieniom, pozwolą sobie na odrobinę zapomnienia. Zatracą się w cielesnym uniesieniu, na chwilę zepchną na dalszy plan doczesne problemy i poniosą konsekwencje pochopnie popełnionych czynów.
W tytułowej Pułapce uczuć uwięzieni zostali Layken wraz z Willem. Ona jest uczennicą szkoły średniej, która po nagłej śmierci ojca wraz z matką i młodszym bratem przeprowadziła się do obcego miasta, on zaś studentem, zastępującym rodziców, bliskiemu krewnemu, ocalałemu z drogowego wypadku.
Miłość zapuka do drzwi sąsiadów, nie pytając ich ani o zdanie ani o pozwolenie. Sprawi, że pozbawiona ekscytacji egzystencja, nabierze rumieńców. Stworzy iluzję świetlanej przyszłości, wolnej od cierpienia, dającej poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji. Jednakże jednocześnie zbyt wcześnie odkryje w tej uczuciowej rozgrywce swe karty, skutecznie niwecząc plany bohaterów, zmuszając bohaterów do reorganizacji dotychczas gloryfikowanych wartości.
Colleen Hoover jest mistrzynią ,,momentów”. Buduje idealną atmosferę, towarzyszącą tête-à-tête. Nawet jeśli stworzone przez nią postaci nie pójdą na przysłowiową całość, a jedynie pozwolą sobie na pocałunki i mniej zaawansowane pieszczoty, czytelnikowi udziela się ich podniecenie, serce zmienia rytm pracy na bardziej intensywny, krew szybciej krąży w żyłach, niecierpliwość osiąga swe apogeum. To, co rozgrywa się na kartach powieści jest tak prawdziwe, szczere, że trudno zachować dystans między literacką fikcją a rzeczywistością. Oczywiście, autorka nie przekracza granic dobrego smaku, nie atakuje nas ani wyuzdanymi scenami ani specjalną wersją porno dla płci pięknej.
Motywami przewodnimi, dla poszczególnych rozdziałów opisywanej książki, stały się cytaty, zaczerpnięte z utworów realnego zespołu The Avett Brothers. Korespondują z treścią tekstu Hoover, oddają istotę dylematów głównych bohaterów i wreszcie, odzwierciedlają ich wspólną pasję, jaką jest muzyka.
W powieści pojawiają się również wiersze. Część z nich stanowi owoc uczniowskiej pracy, inne zaś trafiają do czytelnika w trakcie poetyckich slamów, w których postaci biorą czynny udział. To brutalne w swej bezpośredniości zwierzenia, istotne elementy powracającej przeszłości. Za ich pośrednictwem autorka zdradziła mroczne tajemnice bohaterów, a także dzięki nim postaci pokonują ograniczające swobodę bariery, zrywają się z łańcuchów, pozbywają krępujących kajdan. Stają się pewniejsi siebie i swoich wyborów.
Pułapka uczuć nie jest arcydziełem, aczkolwiek obcowanie z historią było dla mnie czymś niezwykle przyjemnym, owocnym i mimo wszystko zmuszającym do refleksji. To nie jest banalne romansidło ze sztucznymi bohaterami z wymuszonymi dialogami i nieprawdopodobnymi zwrotami akcji. To wciągająca opowieść o dorastaniu, o godzeniu się z niespodziankami, serwowanymi przez los.
Istnieją różne rodzaje miłości: ta, którą rodzice obdarzają swe dzieci, ta, którą latorośl kieruję w stronę osób, jakim zawdzięcza swe życie, ta, która dopada dwoje, początkowo obcych sobie ludzi, ta, która sprawia, że rodzeństwo łączy coś więcej niż wspólne geny i nazwisko. Colleen Hoover zmusi bohaterów do tego, by z worka uczuć wyodrębnili to, które jest dla nich najistotniejsze.
Czy jednak wybór postaci pokryje się z oczekiwaniami i poglądami czytelnika?
Pułapka uczuć
Colleen Hoover
Przekład: Katarzyna Puścian
Wydawnictwo W.A.B.
Warszawa 2014, wydanie I
Półka: książka pochodzi z mojej prywatnej kolekcji, nie została przekazana w ramach współpracy
*Pułapka uczuć jest pierwszą częścią trylogii, opowiadającą losy Layken Cohen i Willa Coopera. Druga, Nieprzekraczalna granica, ukazała się nakładem wspomnianego wydawnictwa również w ubiegłym roku. Niebawem na księgarskie półki trafi zakończenie miłosnej historii- Ta dziewczyna.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Najnowsze komentarze
EWELINA: ŚWIETNY POMYSŁ. DZEKI ZA »
Natalia: chciałabym kupić są »
Barbara: Witam serdecznie »
li_lia: Dzień dobry. Niestety »