-
Powtórka z Parku Jurajskiego
2 września 2012 Miejsca
-
Na co można przeznaczyć procentujące na kontach miliardy? Jedni zdecydują się na wyprawę życia, jaką będzie lot w kosmos, inni ulokują sporą sumkę w aktywach dochodowych spółek i przedsiębiorstw. Gdy kolejna willa z własnym SPA, prywatny odrzutowiec, gościnne występy światowych gwiazd estrady podczas domowych uroczystości, zaczną powszednieć w grę wchodzą już tylko szalone pomysły, jak budowa drugiego Titanica albo wskrzeszenie… dinozaurów. Pewnemu australijskiemu bogaczowi zamarzyło się stanąć oko w oko z prehistorycznymi gadami.
Clive Palmer dorobił się fortuny inwestując w kopalnie węgla. Kilka miesięcy temu media doniosły o jego planach, związanych ze stworzeniem kopii słynnego transatlantyku, który nie ukończył swojego dziewiczego rejsu. W realizacji zamierzeń mężczyźnie ma pomóc chińska stocznia. Konstrukcja statku, jego wyposażenie i wygląd mają przebić swój pierwowzór. Jednak priorytetem będzie kwestia bezpieczeństwa. Biznesmen pragnie zapobiec powtórce historii. Wodowanie Titanica II przewidziane jest na 2016r.
Nie ustają spekulacje na temat kolejnego przedsięwzięcia miliardera. Ludzie z jego otoczenia twierdzą, iż Clive Palmer postanowił powołać do życia istoty, które zajmowały czołowe miejsce wśród ziemskich ekosystemów miliony lat temu. Ogromne gady miałyby stać się kolejnym źródłem dochodu dla krezusa i zarazem prawdopodobnie najciekawszą na świecie rozrywką turystyczną.
Pomysł przedsiębiorczego Australijczyka nie jest wyłącznie mrzonką, naukową ideą. Według wiarygodnych źródeł informacji Palmer posiada plany zagospodarowania terenu, skoncentrowanego na kurorcie Coolum Beach, gdzie powstałby drugi Park Jurajski. Wśród ,,oswojonych” potworów goście będą mogli korzystać z udogodnień luksusowych hoteli oraz gigantycznego wesołego miasteczka, którego centralny punkt stanowiłby diabelski młyn. Z przymocowanych do niebotycznej karuzeli siedzeń turyści z bezpiecznej odległości zapoznają się ze wskrzeszonymi do życia dinozaurami.
W realizacji zamierzeń miliarderowi mają pomóc naukowcy, którzy metodą transferu jąder komórkowych sklonowali owieczkę Dolly w 1993r. Jednak wątpliwe jest, by 58 letni biznesmen dożył chwili, w której świat ponownie ujrzy prehistoryczne gady. Możemy tylko spekulować o motywach, kierujących postępowaniem Palmera. Niektórzy jego ,,wybryki” traktują jako przejaw szaleńca, który wszystko w życiu osiągnął i nie ma racjonalnych pomysłów na spożytkowanie ogromnego majątku. Inni dopatrują się w tym kolejnego pomysłu na biznes, mający przynieść dochody nie tylko samemu zainteresowanemu, ale również jego spadkobiercom. Nie można jednak pominąć opcji, wedle której działania Australijczyka prowadzone są dla dobra ludzkości, aby współczesny człowiek, mógł obcować z tym, co zapisało się na kartach historii jako niezwykłe, niemające się już nigdy więcej powtórzyć wydarzenie.
—————————————————————————————————–
Jura Parki stały się w ostatnich latach bardzo modne w Polsce.
Zanim Nadia przyszła na świat miałam okazję zwiedzić dwa z nich, w Solcu Kujawskim i ten niedaleko Biskupina.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
„Czysta Pawlaczka” – tekst rodem z filmu „Sami swoi” A co do takich parków, nie podoba mi się ten pomysł, za dużo tego u nas. Wolałabym porządny park rozrywki, z tego co wiem, za 4 lata będzie pod Warszawą
Mentosko- no przecież to film o mojej rodzinie I zgadzam się z Tobą. Solecki park niestety przypomina polską skłonność do przerostu formy nad treścią. Gdy ostatni raz tam byłam nie można było podejść do dinozaurów, gdyż większość z nich znajdowała się na ogrodzonym terenie. Ten drugi park koło Biskupina stworzono z myślą o dzieciach, które mogą włazić na eksponaty, robić sobie z nimi zdjęcia (widać, jaką duże dziecko, miało radochę). Pamiętam, że 4 lata temu na naszej klasie każdy z moich znajomych chwalił się wyjazdem do dinolandu. Wtedy to był hit rodzinnych wycieczek. Teraz powoli ludziom się to przejdało.
Mnie również ciekawi, jak będzie wyglądał ten park pod Warszawą.
Parki są ok, ale co za dużo to niezdrowo !
oj to chyba bawiłaś się w tym samym parku co moja córka w czerwcu tego roku, mnie tam co prawda nie było, bo zostałam z młodszą w domu, ale na zdjęciach dinozaury są identyczne
MamoLaurki, o którym parku myślisz? Tam są zdjęcia z dwóch takich miejsc
Koło mnie w Bałtowie również jest taki park…
Magdo- chyba największy w Polsce, prawda?
Ale się rozpisałaś.
Ja byłam kilka lat temu w Mirabilandii we Włoszech. Jest tam Katun, największy rollercoaster w Europie (przynajmniej wtedy tak było). No i strasznie bałam się na to wejść, czekałam na schodach, nogi mi się trzęsły, masakra. I wiesz, co się stało? 8-letnie wtedy dziecko do mnie podeszło, złapało za rękę i powiedziało „Nie bój się, będę siedział obok Ciebie”
Mentosko, ja też bym się wystraszyła, a współczesne dzieci sa cholernie odważne. Więc nie wyrzucaj tego sobie Po prostu zdawałaś sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Swoją drogą zazdroszczę tak dalekiego wyjazdu
To racja, dzieci mają często więcej odwagi, niż my
Chyba największy,byłam tam ze 2 razy , atrakcji jest wiele… Ale mnie te dinozaury nie pociągają
Mnie również, Madziu Ale dzieciaki maja frajdę.
A mnie jeszcze tam nie było, za to byłam w domu do góry nogami ;p
zgadzam się, że za dużo dinolandów
a co do odwagi dzieci to jest czaami za duża ja jestem straszny cykor, w porównaniu do 13letniej siostry czy 11letniego brata
Żanetko- niby raz się żyje, ale jak się ma dla kogo żyć to się nie podejmuje pochopnych decyzji
dokładnie mój czasami powtarza że raz jest jest się młodym, jednak ja wolę być ostrożna i bezpiecznie dożyć starości i może i wnuków
Strasznie podoba mi się Twoje „PAN MĄŻ” Muszę na moim ślubnym wypróbować to określenie i zobaczyć jego reakcję.
MamoAgatki- uwielbiam to określenie Oddaje mój stosunek do naszych relacji