Diana Piech tagged posts

Ładną skórę mam ponieważ dobrze o nią dbam

11 października 2013 Kosmetyki  18 komentarzy

Moja skóra zapewne nigdy nie wybaczy mi kilku tortur, jakie jej zaserwowałam, kupując i stosując niewłaściwe kosmetyki. W pamięci szczególnie zapadły mi żele do mycia twarzy, których używanie wiązało się z uczuciem dyskomfortu. Ciążące na moim sumieniu grzechy i zbrodnie, wobec tej partii ciała, dotyczyły nadmiernego przesuszenia cery, naciągnięcia jej do takiego stopnia, iż przypominałam ofiarę felernego liftingu oraz licznych podrażnień. Nie da się ukryć, iż w wyniku licznych eksperymentów na skutki uboczne narażone były również moje oczy. Dlatego też staram się zrehabilitować i rozsądniej wybierać produkty. Wszakże mam tylko jedną zewnętrzną powłokę, o którą muszę zawczasu zadbać, aby nie doprowadzić do sytuacji, kiedy koniecznością będzie przywdzianie woalki, zakrywającej moje lico, prawda?


DSC_0053


Czytaj dalej

Co można zrobić z wygraną 6 w totka?

16 sierpnia 2013 Kosmetyki  17 komentarzy

Siedzę na brzegu kanapy, ściskając w dłoni lekko zniszczony kupon. Zniecierpliwiona wpatruję się w ekran telewizora. Komentuję zbyt długi blok reklamowy, który szczególnie teraz wyprowadza mnie z równowagi. Jeszcze się łudzę, jeszcze karmię nadzieją, że oto właśnie nadszedł ten wieczór, kiedy całe moje życie wywróci się do góry nogami. Przecież taka kumulacja trafia się niezmiernie rzadko.


Wreszcie dostrzegam kolorowe piłeczki, które wpadają do bębna losującej maszyny. Chwila oczekiwania rozciąga się niczym klasyczna mozzarella na wyjętej z pieca pizzy. W końcu prowadzący odczytuje cyfry na kulistych przedmiotach, które zostały wessane do przezroczystego tunelu.


Nie słyszę trąbiącego za oknem samochodu, odgłosu rozbitego na podłodze kubka, który przez przypadek strąciłam ze stołu. Zdaje się, że na chwilę straciłam słuch. Spoglądam na wydrukowane na kuponie czarne znaczki, porównuję je z tym, co wyświetla ekran telewizora. Czynność tę powtarzam dopóki program nie zostanie zastąpiony kolejną reklamą. Powoli dociera do mnie łomot podnieconego serca. Wycieram spoconą dłoń o spodnie po czym zaczynam krzyczeć.


- Jasny gwint! Trafiłam szóstkę w totka!



Czytaj dalej