-
BEZPIECZNE WAKACJE: MORZE
2 lipca 2018 Dla dziecka, Wczesnoszkolne pomysły na nauke i zabawę, Zabawy z dzieckiem
-
Dla dzieci wakacje oznaczają w głównej mierze czas beztroskiej zabawy.
To chwile podczas których zwiedzają z rodziną nowe miejsca, nabywają cennych doświadczeń oraz wspomnień.
Przed podróżą warto uświadomić naszą pociechę o ewentualnych zagrożeniach, związanych z letnimi wojażami.
Ponieważ tradycyjna pogadanka w przypadku kilkulatka mija się z celem, przygotowałyśmy z Nadusią pracę plastyczną. Podczas jej tworzenia zwróciłam uwagę córki na kilka ważnych aspektów, związanych z bezpiecznym pobytem na nadmorskiej plaży.
Wiadomo po kim moje dziecko odziedziczyło miłość do wody.
Obie kochamy polskie morze, szum fal, unoszący się w powietrzu jod oraz piasek, z którego można zbudować przeróżne fortyfikacje. Najchętniej wyruszamy z Kujaw do Trójmiasta, by na plaży w gdańskim Brzeźnie naładować baterie na cały rok.
Rezolutna ośmiolatka wie, że w miejscach publicznych nie może się zbytnio ode mnie oddalać, bez mojej wiedzy wchodzić do wody, rozmawiać z nieznajomymi czy też przyjmować od nich ,,niezobowiązujących” podarunków (napoi, słodyczy itp.).
Na plaży staram się ją wyposażyć w wodoodporną bransoletkę zawierającą mój numer telefonu. Młoda z pamięci recytuje swoje dane osobowe, imiona i nazwiska rodziców. Wie również u kogo w razie potrzeby szukać pomocy (ratownik, straż miejska, policja) i jakie informacje przekazać.
Nasza praca plastyczna, stanowiąca temat dzisiejszego wpisu, zawiera kwestie, ściśle związane z nadmorskim klimatem.
Z czterech, połączonych z sobą kartek formatu A4, Nadia utworzyła dwa przeciwstawne żywioły- wodę i ziemię. Ciekawy efekt udało jej się uzyskać dzięki farbom w sztyfcie. Obie uwielbiamy z nich korzystać. Nie wymagają zastosowania płynu, pędzelka, są wygodne w użyciu, nie brudzą otoczenia i dość szybko wysychają. Pojawiły się one na blogu jakiś czas temu TUTAJ. Można je nabyć w popularnym dyskoncie spożywczym.
Aby tafla wzburzonej wody nie świeciła pustką, Młoda dokleiła w kilku miejscach żaglówki, wykonane z rolek po papierze toaletowym oraz kolorowych wycinanek.
Najwięcej zachodu przysporzył nam kapelusz. Wesołe nakrycie, chroniące głowę przed słońcem, wymagało mojej pomocy. Za to o jego ozdoby Nadzia zadbała już samodzielnie.
W dalszej kolejności powstało koło ratunkowe oraz kapok.
Z tego ostatniego elementu jestem chyba najbardziej zadowolona
Okulary przeciwsłoneczne stanowiły już tylko formalność. Może nie wyszły nam zbyt okazale, ale nie mogło ich zabraknąć.
Nadusia przykleiła wszystkie elementy obrazka w wybranych przez siebie miejscach.
Gotowa praca prezentuje się następująco:
Moje dziecko wie, że czapka/kapelusz nie stanowią wyłącznie ozdobnego elementu garderoby, że dzięki okularom nie tylko nie będziemy musieli mrużyć oczu przed słońcem, że w dmuchane rękawki i koło powinny obowiązkowo zostać wyposażone dzieci, korzystające z wodnych kąpieli, a przejażdżka motorówką/żaglówką czy łódką nie może się odbyć bez zapiętego kapoka.
Zachęcam do podzielenia się własnymi pomysłami na uświadomienie młodemu człowiekowi zasad, związanych z BEZPIECZNYMI WAKACJAMI.
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Najnowsze komentarze
EWELINA: ŚWIETNY POMYSŁ. DZEKI ZA »
Natalia: chciałabym kupić są »
Barbara: Witam serdecznie »
li_lia: Dzień dobry. Niestety »