-
Indeks Szczęścia Juniper Lemon (36/2017)
25 lipca 2017 Książka
-
Zacznij kolekcjonować wspomnienia. Każdego dnia dokonaj uczciwego podsumowania rzeczy i sytuacji, które cię dotyczyły, w których brałaś udział. Skup się na pozytywnych aspektach, doceniając szczodrość losu. Możesz posłużyć się tabelką, wykresem, oceną.
W twoim życiu pojawią się zarówno chwile, zasługujące na dłuższą opowieść, będące źródłem energii, spokoju, niezmierzonej radości, jak i momenty, wymagające zużycia niejednej paczki chusteczek.
Nie szukaj powodów, by oddychać. Po prostu zrób to. Nawet jeśli pewnego dnia stanę się reliktem przeszłości…
Dasz sobie radę beze mnie…
Jeśli rodzice zadbali o to, abyście nie zostali zakwalifikowani do grona rozpuszczonych jedynaków, zapewne zdarzyło Wam się usłyszeć następujące argumenty, przytaczane podczas kłótni z rodzeństwem: ,,Młodszemu trzeba ustąpić”, ,,Podziel się zabawką”, ,,Powinnaś być wzorem dla swojej siostry/brata”, ,,Przecież on/ona chce Cię naśladować”, ,,Musicie się wspierać, zwłaszcza, kiedy nas zabraknie”…
Być może łączą Was nie tylko geny, lecz również zainteresowania i pasje, ten sam wróg lub obiekt westchnień. Może jedno poszłoby za drugim w ogień, albo wręcz przeciwnie, zachowujecie względem siebie dystans, wynikający z niezażegnanych waśni, bezmyślnie wypowiedzianych obelg, skumulowanej zazdrości. Julie Israel, autorka Indeksu Szczęścia Juniper Lemon, na stronach swej powieści uwieczniła portret nastoletnich sióstr, którym nie dane było wspólnie się zestarzeć.
Wspomniany tekst nie dotyczy wyidealizowanej sielanki lecz traktuje o rodzinnej tragedii, w której jednym z podmiotów jest tragicznie zmarłe dziecko. Narratorka historii towarzyszyła Camilli podczas ostatniej, wspólnej przejażdżki, zakończonej znamiennym w skutkach wypadkiem. Młodsza z latorośli państwa Lemon ze wszystkich sił stara się kultywować pamięć o lubianej, cenionej przez rówieśników uczennicy jednej z amerykańskich szkół średnich. W intrygujący sposób wypełnia dziury niesprawiedliwości pamiątkami po ukochanej siostrze, jednocześnie starając się żyć zgodnie z jej zaleceniami.
Juniper Lemon traktuje tytułowy Indeks jako pamiętnik i zobowiązanie, utrzymujące ją na powierzchni. Gdy zatem gubi kartkę z istotnymi zapiskami, przywdziewa uniform odkrywcy drażliwych sekretów, które niekoniecznie chcą ujrzeć światło dzienne.
Indeksu Szczęścia nie da się zdefiniować za pomocą kilku słów i nieskomplikowanej regułki. Dla mnie stanowi kopalnię refleksji, źródło mądrości przekazanej w prosty, ale nie prostacki sposób. Lektura obfituje w nagłe (choć nie zawsze nieprzewidywalne) zwroty akcji. Należy do tekstów skutecznie przykuwających uwagę, przypominających rwącą rzekę. Zawrotne tempo z jakim zapoznałam się z historią Juniper i Camilli potwierdza fakt, iż autorka dysponuje lekkim piórem oraz umiejętnością trafnego ujęcia tematu.
Pełnokrwiści bohaterowie zderzają się z różnymi problemami, wynikającymi z okresu emocjonalnego dojrzewania oraz z niespodziankami, zsyłanymi przez opatrzność. Matka dziewczyn pogrąża się w żałobie, odstawiając ocalałą córkę na boczny tor. Juniper usiłuje naprawić świat, zapobiec kolejnym tragediom, naruszając granice cudzej prywatności. Czytelnik wcale nie musi zajmować konkretnego stanowiska. Może kibicować wspomnianej postaci, obserwując, jak wyciąga wnioski z kolejnych porażek, jak przyznaje się do pomyłek, jak próbuje okiełznać dobre chęci.
Tak mądrą i wartościową książkę zarekomenduję nie tylko nastoletnim pasjonatom literatury. Indeks Szczęścia, będący pierwszorzędną realizacją nietuzinkowej koncepcji, jest w stanie skruszyć mur, okalający obojętne na wzruszenie serce.
Śmiem twierdzić, że utwór Israel powinien zostać umieszczony na liście szkolnych lektur. Może swym kunsztem nie dorównuje Trenom Kochanowskiego, ale równie intensywnie przemawia do czytelnika, pomagając mu uporać się ze stratą bliskiej osoby, przeżyć poszczególne stadia żałoby.
Słowa Julie Israel spijałam niczym wyborny nektar, który kojąco wpłynął na moją duszę.
Indeks Szczęścia Juniper Lemon (Juniper Lemon’s Happines Index)
Julie Israel
Przekład: Joanna Dziubińska
Kraków 2017
Wydawnictwo IUVI
Półka: Egzemplarz recenzencki
li_lia
W październiku 2010r. zostałam mamą. Od tamtej pory godzę domowe i macierzyńskie obowiązki ze swoją pasją- pisaniem. Klawiatura jest moją najlepszą przyjaciółką. Piszę, ponieważ czuję potrzebę okiełznania myśli za pomocą liter.
Najnowsze komentarze
EWELINA: ŚWIETNY POMYSŁ. DZEKI ZA »
Natalia: chciałabym kupić są »
Barbara: Witam serdecznie »
li_lia: Dzień dobry. Niestety »